Mahir Emreli w meczu z Piastem Gliwice przypomniał sobie zasady gry w tysiąca. Znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i uznał, że musi sobie nieco utrudnić. W tym czasie obrońcy gliwickiego klubu rozmyślali nad schematami szybkiego wznowienia od środka. Wszystko trwało zaledwie kilka sekund.
Najpierw Emreli uderzył pasówką w lewy słupek. Już chciał rozpocząć świętowanie, ale piłka do niego wróciła. Uderzył ponownie. Tym razem trafił w drugi słupek.
Hahahahahahaa EMRELI co to było 😂 pic.twitter.com/7B57VzK05Z
— Kevol (@KevolKKS1922) October 24, 2021