Paweł Cibicki przepadł. Oczywiście i tak w tym momencie byłby szczecińskiej drużynie bezużyteczny, ale – jak przyznaje Kosta Runjaić – szwedzko-polski zawodnik odciął się nawet od kontaktów z Pogonią.
– Nie mam z nim kompletnie żadnego kontaktu. Ja i osoby zarządzające klubem próbowaliśmy porozmawiać, ale bez powodzenia. Nie chcę nic wyrokować, rozumiem ciężką sytuację, ale sam sobie jest winny. Ciężko mi też wyobrazić sobie, by do nas jeszcze wrócił. To jednak nie jest nawet teraz znakiem zapytania, bo ma zakaz trenowania i grania – mówi trener Pogoni cytowany przez gol24.pl.
Przypomnijmy, że pomocnik „Portowców” wpakował się w grubą aferę. Dostał dyskwalifikację zarówno od szwedzkiej federacji, jak i PZPN. Podejrzewa się, że w zamian za korzyść finansową (300 tysięcy koron) wpłynął na wynik meczu, dostając żółtą kartkę, co odpowiednie osoby odbiły sobie na zakładach bukmacherskich. Przez sąd został uniewinniony, ale prokuratura odwołała się i jego losy wciąż nie są jasne.
Fot. FotoPyK