Reprezentacja Polski nie zaczęła udanie mistrzostw Europy drugiej dywizji, w której stawką jest awans do pierwszej dywizji, czyli europejskiej czołówki. Przegrała w meczu z Rumunią 1:3.
Cały mecz możecie obejrzeć tutaj…
Gol Marcina Ryszki dostępny do obejrzenia poniżej:
Jeden z najtrudniejszych meczów w moim życiu … mimo prowadzenia przegrywamy z Rumunią 3-1 🇵🇱 jest smutek, jest złość, ale trzeba pamiętać o jutrzejszym meczu z Grecją 💪🏼 PS jedna z ładniejszych bramek w mojej karierze 😂 pic.twitter.com/tDGS2GWkHT
— Marcin Ryszka (@ryszkamarcin) September 25, 2021
A tu mamy komentarz na gorąco Marcina, kapitana naszej reprezentacji.
– Dwa tygodnie temu przegraliśmy z Rumunią 4:0. Mają dwóch bardzo dobrych braci w ataku. Wiedzieliśmy, jak grają i że nie możemy im zostawiać miejsca. Szykowaliśmy się na nich, bo grają w specyficzny sposób. Trochę… nie jak niewidomi. Niewidomy prowadzi zazwyczaj piłkę od nogi do nogi, a oni ją sobie wypuszczają i ciężko się do tego ustawić. Pracowaliśmy nad tym przez ostatnie dwa tygodnie.
– Wyszliśmy taktyką trójką z tyłu i jednym z przodu. Oni prowadzili grę. Mieli, nazwijmy to, optyczną przewagę. Nasz bramkarz dobrze bronił. Cieszyliśmy się, że po przerwie było 0:0. Gra była poukładana z tyłu, były kontry. Trener mówił nam w przerwie „zobaczycie, że przyjdzie jedna wasza akcja”. I przyszła. Martin Jung trafił w słupek, potem ja strzeliłem gola po przechwycie. Czułem, że jest dobrze i mają trochę dość. No, ale niestety zadecydowały nasze błędy. Bramkarz ma w blind footballu ograniczone pole, może wyjść maksymalnie dwa metry przed bramkę. W pozornie niegroźnej sytuacji wyszedł za pole i był karny. Daliśmy im tlen. Za parę minut odgwizdano drugiego karnego za… podobną sytuację. Pierwszy raz zdarzyło mi się na meczu, by piłkarz dobił karnego. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę i dostaliśmy trzecią bramkę.
– Trzeba podkreślić, że Krzysiek Apolinarski, nasz bramkarz, to super historia. Grał w Ekstraklasie w Warcie Poznań, poświęca nam masę swojego wolnego czasu. Musimy pamiętać, że świetnie bronił przez cały mecz i te dwie sytuacje nie mogą na nim zaważyć. Każdemu się może zdarzyć takie wyjście, to nawyk.
– Jesteśmy załamani, jest smutno, bo wiemy, że było to do wygrania, a przynajmniej do zremisowania. Dostaliśmy bramki po błędach. Ale jesteśmy jedną drużyną. Jutro z Grecją kluczowy mecz. Jeśli chcemy myśleć o awansie do pierwszej dywizji, musimy ich pokonać.
Terminarz polskiej reprezentacji wygląda następująco:
- Niedziela (26.09) – mecz z Grecją (14.00)
- Poniedziałek (27.09) – mecz z Albanią (9.00)
Transmisje z meczów można śledzić na YouTube IBSA.