Jerzy Dudek w swoim felietonie w poniedziałkowym wydaniu “Przeglądu Sportowego” uważa, że Anglicy w środę nie będą chcieli za wszelką cenę wygrać i nawet podział łupów mógłby być dla nich satysfakcjonujący.
“Uważam, że z punktu będą zadowoleni, bo i tak pozwoli on im spokojnie kontrolować sytuację w grupie. Grupie, która – trzeba to powiedzieć wprost – jest dla nich słaba. Anglicy już myślą o tym, co zrobić, by ich młodzi piłkarze, którzy udanie zaprezentowali się na mistrzostwach Europy, zagrali co najmniej tak dobrze w Katarze” – pisze były bramkarz Liverpoolu i Realu Madryt.
Jego zdaniem raczej nie zobaczymy otwartego meczu. “Czego spodziewam się po środowym meczu? Rywale zaproponują nam zapewne swój wyrachowany futbol. Polska zagra u siebie, więc będzie chciała zdominować drużynę Garetha Southgate’a. Anglia jest bardzo mocna z kontrataków i wcale się tego nie wstydzi. Kiedy jej zawodnicy wyprowadzają piłkę po odbiorze z własnej połowy, jest to bardzo szybkie przemieszczanie się, na najwyższym poziomie. To będzie, jak powiedział kiedyś Zbyszek Boniek, przeciąganie liny. Kto puści pierwszy, odpadnie z gry” – analizuje Dudek.
Fot. FotoPyK