Reklama

N’Golo Kante a Złota Piłka. Pierwszy krok postawiony

redakcja

Autor:redakcja

30 maja 2021, 00:23 • 3 min czytania 35 komentarzy

W XXI wieku dziesięć razy zdarzyło się, że triumfator Ligi Mistrzów kilka miesięcy po podniesieniu tego trofeum podnosił również Złotą Piłkę. Gdyby w redakcji France Football ludziom nie spadł na głowę sufit, przez co odwołano zeszłoroczny plebiscyt, takich przypadków mielibyśmy jednaście, bo każdy inny werdykt niż nagrodzenie Roberta Lewandowskiego byłby żartem. Czy w tym roku jest szansa na kolejny indywidualny laur dla triumfatora Champions League? Tak, ale chyba tylko wtedy, jeśli elektorzy dojrzeją do tego, by nagrodzić kogoś takiego jak N’Golo Kante. 

N’Golo Kante a Złota Piłka. Pierwszy krok postawiony

Z całym szacunkiem do Havertza, Mounta, Pulisicia czy nieskutecznego, ale pożytecznego Wernera – bardziej ofensywnie usposobionych piłkarzy The Blues chyba od razu można skreślić z listy potencjalnych kandydatów. Nie mówimy oczywiście, że żaden z nich nie otrzyma nawet nominacji, nic z tych rzeczy. Ale jeśli chodzi o końcowe zwycięstwo czy miejsce na podium, dziś trudno to sobie wyobrazić. Zwycięstwo Chelsea w tegorocznej edycji LM to raczej triumf defensywy niż pochwała ofensywnych poczynań, co pokazuje choćby pewien niepozorny fakt:

  • w pierwszym półfinale z Realem Madryt piłkarzem meczu był N’Golo Kante,
  • w drugim półfinale z Realem Madryt piłkarzem meczu był N’Golo Kante,
  • w finale z Manchesterem City piłkarzem meczu był N’Golo Kante.

Defensywny pomocnik. Mający udział przy bramkach (choć sam żadnej w tym sezonie nie strzelił), jakby odważniejszy w grze do przodu niż jeszcze jakiś czasu temu, ale wciąż defensywny pomocnik.

Czy można z tym wyborem MVP finału dyskutować? Oczywiście, że można. Zwycięską bramkę zdobył Havertz, a mógł dołożyć asystę. Kluczowe interwencje w defensywie zaliczali Rudiger, Azpilicueta, imponować mógł James. Ale czy można dyskutować z tym, że w całej fazie pucharowej, która zakończyła się zdobyciem trofeum, to właśnie gwiazda Kante świeciła najjaśniej? O to trudniej. Zdecydowanie trudniej. Pierwszy krok w kierunku Złotej Piłki został postawiony.

Reklama

Drugim – nie uda się ukryć – będzie Euro. N’Golo Kante oczywiście jedzie z Francją na mistrzostwa Europy. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że zagra w wyjściowym składzie. Nie da się kłócić z tym, że jego drużyna będzie głównym faworytem do końcowego triumfu. W przypadku pozytywnego rozstrzygnięcia dla Francji i w przypadku dobrej gry samego Kante (co jest niewiadomą o tyle, że za nim wymagający sezon), w zasadzie trudno będzie wyobrazić sobie lepszą kandydaturę.

Co więc może stanąć na przeszkodzie?

Historia.

Historia, która pokazuje, że graczom tego typu trudno znaleźć uznanie w oczach głosujących. W XXI wieku Złotą Piłkę dostał tylko jeden stricte defensywny piłkarz – Fabio Cannavaro, który w 2006 roku wygrał z Włochami mundial. Możemy rzecz jasna rzucić przykładem Luki Modricia, który też jest pomocnikiem, ale jednak jego charakterystyka różni się od tej Kante dość zdecydowanie. Francuz – nawiązując do słynnego powiedzonka – nie przygrywa na fortepianie.

Ciekawy rok pod tym względem przed nami. W pewnym momencie wydawało się, że niedługo dojdzie do symbolicznej zmiany warty, bo na pole position wysunął się Kylian Mbappe, ktoś, w kim można widzieć następce Ronaldo lub Messiego. Późniejsze mecze w Lidze Mistrzów i finisz sezonu we Francji były dla niego weryfikacją, w trakcie której starszy kolega z kadry rozpychał się łokciami i dziś wydaje się, że to on ma większe szanse. Kolejne sprawdzenie układu sił 11 lipca.

Fot. newspix.pl

Reklama

Najnowsze

Piłka nożna

Ranieri szczerze o powrocie do trenowania. „Mogłem wrócić tylko do Romy i Cagliari”

Patryk Stec
0
Ranieri szczerze o powrocie do trenowania. „Mogłem wrócić tylko do Romy i Cagliari”
Polecane

DAVID BALDA – HISTORIA NAJWIĘKSZEGO POZORANTA W EKSTRAKLASIE | PATOLIGA #6

Jakub Białek
0
DAVID BALDA – HISTORIA NAJWIĘKSZEGO POZORANTA W EKSTRAKLASIE | PATOLIGA #6

Komentarze

35 komentarzy

Loading...