Korona Kielce zbroi się na przyszły sezon 1. ligi. Kielecki klub zatrudnił już Michała Koja z Górnika Zabrze, a wkrótce może ogłosić kolejny transfer z Ekstraklasy. Z tego co słyszymy barwy pierwszoligowca ma reprezentować Łukasz Sierpina. W minionym sezonie był on piłkarzem Podbeskidzia Bielsko-Biała, z którym dwa lata temu wywalczył awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.
33-letni Sierpina miał dobre powtórne wejście do Ekstraklasy, później trochę zwolnił. Mimo wszystko jednak sezon kończył z pięcioma asystami i trzema asystami drugiego stopnia (według “EkstraStats.pl”), co jest solidnym wynikiem. Według naszych not skrzydłowy wykręcił średnią 4,00 za cały miniony sezon. Oczywiście Korona ściąga zawodnika z myślą o tym, że pomoże on wywalczyć miejsce w TOP 6 w przyszłym sezonie. Nie jest to zły pomysł, bo weteran boisk w sezonie 2019/2020 był jednym z liderów “Górali”.
- 2552 minuty na boisku
- 6 goli
- 6 asyst
ŁUKASZ SIERPINA: TRZEBA ZNALEŹĆ BALANS MIĘDZY POKORĄ A PEWNOŚCIĄ SIEBIE [WYWIAD]
Wiadomo, że skrzydłowemu lat przybywa, a nie ubywa. Ale jednak w ostatnich latach był to czołowy zawodnik 1. ligi. W Podbeskidziu spędził cztery sezony, a jego liczby w “kanadyjce” to:
- 12 wypracowanych goli
- 15
- 8
- 11
Więc Korona dobrze to sobie przemyślała. Informacja o transferze Sierpiny jest rzecz jasna nieoficjalna, ale w kilku źródłach słyszymy, że zainteresowanie ze strony kielczan faktycznie jest. Zawodnikowi wraz z końcem czerwca wygasa kontrakt z Podbeskidziem, więc pierwszoligowiec nie musi płacić za ten transfer. Pozostaje więc czekać na rozwój sytuacji.
Warto dodać, że Łukasz Sierpina grał już w Kielcach w czasach występów Korony w Ekstraklasie. W 60 meczach zaliczył wtedy gola i cztery asysty.
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix