Gerard Cieślik zasługiwał na swój pomnik jeszcze wówczas, gdy w barwnych słowach przekazywał historie z czasów swojej gry dla Ruchu. Tu nie mogło być jakiejkolwiek dyskusji, jakiegokolwiek sporu. Swoją grą i życiem zdobył miano bezdyskusyjnej legendy nie tylko “Niebieskich”, ale całej polskiej piłki i samego Chorzowa. Tym bardziej cieszymy się, że wreszcie, trochę ponad rok po jego śmierci, powrócił na ulice swojego miasta – zasiadając na ławeczce w ścisłym centrum. Wczoraj nastąpiło długo wyczekiwane odsłonięcie pomnika jednego z największych chorzowian, w którym udział wzięła pani Krystyna Cieślik, wielu przedstawicieli śląskiego środowiska piłkarskiego i naturalnie fanatycy Ruchu. “Niebiescy TV” przygotowali wzruszającą relację z odsłonięcia pomnika swojej legendy. Nie mamy nic do dodania.