Reklama

Mioduski: – Jesteśmy w takim momencie jak Warszawa po wojnie

redakcja

Autor:redakcja

22 kwietnia 2021, 22:04 • 3 min czytania 20 komentarzy

Dariusz Mioduski – prezes Legii Warszawa, a przy okazji od wielu lat działacz piastujący wysokie stanowiska w Europejskim Stowarzyszeniu Klubów – zabrał głos na temat wstrząsu, jakim była dla europejskiej piłki Superliga. Wypowiedzi Mioduskiego w bardzo obszernym wywiadzie zamieścił Bartłomiej Kubiak z portalu sport.pl.

Mioduski: – Jesteśmy w takim momencie jak Warszawa po wojnie

Właściciel “Wojskowych” przyznał, że początkowo był przerażony powołaniem Superligi. Spodziewał się, że przed europejskim futbolem długotrwała wojna o władzę i wpływy.  – W niedzielę o 7.30 rano odebrałem telefon od Aleksandra Ceferina, a więc od szefa UEFA, który powiedział mi lekko wzburzonym tonem o tym, co się dzieje. O planach Andrei Agnellego, czyli wówczas nie tylko prezesa Juventusu, ale też przewodniczącego ECA, który wraz z pozostałymi 11 klubami zamierza dokonać przewrotu w piłce. Początkowo nie mogłem w to uwierzyć, ale Aleks już w niedzielę rano był pewien tej rewolty, a kolejne godziny pokazały, że miał rację – opowiadał Mioduski.

– No i zaczął się kryzys, który dzięki Bogu trwał tylko 48 godzin, ale na początku myślałem, że będzie trwać miesiącami, a być może nawet latami. Że jedna strona nie odpuści drugiej, że zaczną się walki prawników i to będzie masakra. Patrząc, jak szybko to się skończyło, możemy być dumni, że piłka nożna tak błyskawicznie się zjednoczyła. Co wcale nie oznacza, że wszystko już teraz jest cacy i że będzie tylko pięknie i cudownie. Tym bardziej że jesteśmy teraz trochę w takim momencie jak Warszawa po wojnie, kiedy wszystko zostało zburzone i trzeba budować od nowa – dodał.

Mioduski: – Jesteśmy w takim momencie jak Warszawa po wojnie

Prezes Legii podzielił się kilkoma innymi refleksjami. Jest zadowolony z kształtu nowej reformy Ligi Mistrzów, ponieważ udało się przeforsować, by jedno z dodatkowych czterech miejsc w turnieju przypadło dla klubów walczących w eliminacjach na ścieżce mistrzowskiej. Podkreślił też rolę Borisa Johnsona w powstrzymaniu Superligi. – Na pewno to było bardzo ważne, bo jeżeli premier twojego rządu mówi ci, że rozważają legislację, która sparaliżuje twoje funkcjonowanie, to możesz być największym biznesmenem w kraju, ale z państwem nigdy nie wygrasz. Szczególnie w takich sprawach, gdzie tak naprawdę cała opinia publiczna jest przeciwko tobie.

Mioduski nie szczędził ostrych słów wobec Andrei Agnellego, a przede wszystkim Florentino Pereza. – To jest megalomania i daleko posunięta arogancja. Inaczej tego nazwać nie można. Ale cena, jaką za to dzisiaj płacą ci ludzie, też jest duża. Uważam, że dla niektórych straty wizerunkowe będą nie do odrobienia. Prezes warszawskiego klubu zauważył również, że nie ma możliwości wprowadzenia w Europie salary cap, ponieważ wszelkie tego rodzaju inicjatywy są i będą torpedowane z uwagi na kształt europejskiego prawa.

Reklama

Właściciel Legii w wywiadzie ze Sport.pl pozwolił sobie także na dowcip. – Na dziś Champions League to dużo szczęścia, a nie wynik normalnej działalności. Chcemy doprowadzić, żeby tak nie było. Są dwa sposoby: jeden jest taki, że przyjeżdża dobry wujek z Arabii Saudyjskiej. Drugim sposobem, o który ja walczę, jest zbudowanie naszej pozycji poprzez ranking.  Do tego są potrzebne trzy kluby regularnie grające w pucharach. Jestem przekonany, że idziemy w tę stronę, że poziom ligi rośnie. Talenty napływają, atrakcyjność jest wyższa, świadomość też.

fot. FotoPyk

Najnowsze

Suche Info

Niemcy

Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz

Szymon Piórek
2
Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz
Polecane

Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Paweł Paczul
25
Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Komentarze

20 komentarzy

Loading...