Reklama

Piątek w lidze: Czas na przełamanie Michała Maka?

redakcja

Autor:redakcja

12 grudnia 2014, 11:25 • 3 min czytania 0 komentarzy

Święta, święta i po świętach. Runda Ekstraklasy dobiega końca, przed nami ostatnia seria meczów. Co nas czeka w piątek? Korona walcząca o górną połówkę zmierzy się z walczącą o utrzymanie Cracovią, a na deser Marco Paixao spróbuje ustrzelić swojego przyjaciela z Cypru, Arkadiusza Malarza. Co nas zastanawia przed dzisiejszymi meczami? Jakie mamy znaki zapytania?

Piątek w lidze: Czas na przełamanie Michała Maka?

1. Czy Michał Mak w końcu się przełamie?

Jeden z najbardziej łakomych kąsków najbliższych okienek transferowych. Lata mijają, a Maki nie ruszają się z Bełchatowa. W grudniu 2015 kończy się jednak ich kontrakt, więc jeśli GKS zamierza cokolwiek na którymś z nich zarobić, to raczej teraz. Tymczasem – wbrew ogólnej opinii – obaj mają za sobą dość średnią rundę. Mateusz po świetnym starcie błyskawicznie się rozsypał, a Michał pod nieobecność brata znacząco wyhamował. U nas średnią ma co prawda dość wysoką – 4,82, obok meczów też nigdy nie przechodzi, ale jakkolwiek chcielibyśmy go bronić – średnio pozwalają na to liczby. Dwa gole i cztery asysty – dramatu może nie ma, ale ostatni raz do siatki w lidze Michał trafił 9. sierpnia, gdy wykorzystał karnego ze Śląskiem. Od tamtej pory posucha. Czas się przełamać?

2. Jak Tadeusz Pawłowski sklei środek pola?

Przed meczem z Bełchatowem trener Śląska ma spory problem ze środkiem pola. Za kartki wypadli Hateley i Danielewicz, a Hołota – jeśli w ogóle zagra – to raczej w centrum defensywy. – Z całym szacunkiem dla rywala, wolę, żeby pauzowali z Bełchatowem niż w trakcie jakiegoś meczu na absolutnym szczycie – zapewnia w „PS” Pawłowski, który prawdopodobnie przesunie na defensywną pomoc elektrycznego Juanito Calahorro, a obok – w zależności od nastawienia – dorzuci albo bardzo solidnego Droppę, o którego dopytuje już selekcjoner Czech, albo Machaja, co – przynajmniej w teorii – oznaczałoby bardzo ofensywne ustawienie. Gwoli ścisłości – z powodu kontuzji nie zagra też Dudu Paraiba, którego raczej zastąpi Pawelec.

Reklama

3. Czy Cracovia włączy się do walki o pierwszą ligę?

W zeszłym sezonie „Pasy” na wyjazdach radziły sobie jako tako. Bilans 6-4-8 wstydu nie przynosi. Wręcz przeciwnie – przy takiej obronie to wręcz mistrzostwo świata. W tym sezonie jest jednak totalna rzeźnia. Cracovia to – obok Zawiszy – jedyna drużyna, która jeszcze nie wygrała na obcym stadionie – 0-3-6 – a na domiar złego dziś jedzie do sąsiadującej w tabeli Korony, która w domu daje radę – 4-3-2. Liczby nie nastrajają fanów „Pasów” optymizmem. Tym bardziej, że jeśli jutro Rymaniaki przegrają, a Ruch poradzi sobie u siebie z Wisłą, to Cracovia spędzi całą zimę w strefie spadkowej. Promykiem nadziei może być powrót niezawodnego Miroslava Covilo oraz absencja Bartłomieja Dudzica, który – kiedy już grywał – to na ogół był potężnym wzmocnieniem drużyny przeciwnej.


Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...