Reklama

Wilki się nie położyły, ale na Citizens to i tak za mało

redakcja

Autor:redakcja

21 września 2020, 23:29 • 3 min czytania 6 komentarzy

Nadspodziewanie dobrze zaprezentował się zespół Wolverhamptonu na tle Manchesteru City. A może raczej wypadałoby napisać – zaskakująco niewielki był opór Citizens przed powstrzymywaniem ataków Wolves. Oczywiście, Manchester City przeważał przez większą część spotkania. Oczywiście, utrzymał również korzystny wynik do 90. minuty. Ale chyba nikt nie przypuszczał po bramce Fodena na 2:0, że gospodarze zdołają jeszcze napędzić solidnego stracha faworyzowanemu rywalowi. 

Wilki się nie położyły, ale na Citizens to i tak za mało

Wydawało się, że emocje w tym meczu zabił Romain Saiss już w 20. minucie spotkania, gdy fatalnym wślizgiem powalił we własnym polu karnym Kevina De Bruyne. Belg nie miał właściwie kontroli nad piłką. Był z boku pola karnego, nawet przy jego geniuszu byłoby ciężko tutaj cokolwiek zmontować. Futbolówka uciekała za linię końcową. I wtedy właśnie Saiss postanowił władować się agresywnym wślizgiem w nogi pomocnika Manchesteru City.

Jeśli chcesz cokolwiek ugrać z Manchesterem City, musisz zacząć od szalenie uważnej obrony. Przeczekać kilka ataków, wyprowadzić parę mądrych kontr. No i przede wszystkim – musisz wystrzegać się tak głupich i nierozważnych błędów. Drużyna, która z niespiesznych ataków pozycyjnych uczyniła sztukę, dostając na tacy prowadzenie w tak wczesnej fazie meczu staje się niemal niemożliwa do pokonania.

Po faulu Saissa pierwszego gola strzelił De Bruyne. 12 minut później doskonała wymiana piłek pomiędzy nim, Raheemem Sterlingiem, Gabrielem Jesusem i Philem Fodenem zaowocowała drugą bramką, zdobytą przez tego ostatniego. 32 minuty, 2:0 dla Citizens. To był moment, w którym pomyśleliśmy: mecz zamknięty, teraz możemy ewentualnie czekać na kolejne gole Manchesteru City.

BEZCZELNY PODENCE

Wolves jednak nie położyli się na murawie. Oczywiście, od utraty trzeciego gola uratował ich Rui Patricio, wygrywając pojedynek z wychodzącym na czystą pozycję Kevinem De Bruyne. Los sprzyjał gospodarzom również przy minimalnym spalonym Gabriela Jesusa oraz kilku akcjach, w których podopiecznym Pepa Guardioli brakowało paru centymetrów, by Jesus czy Sterling stanęli oko w oko z portugalskim golkiperem. Nie da się napisać, że Citizens osiedli na laurach, w końcu dwa bardzo groźne ataki, w tym jeden zakończony bramką Jesusa wyprowadzili już w doliczonym czasie gry.

Reklama

Ale jednak – był w tym meczu dość długi moment, gdy Wolves mieli spore szanse na doprowadzenie do remisu. W głównej roli występował dzisiaj Daniel Podence. Świetne przepuszczenie piłki, po którym uderzał Ruben, Potem samodzielna, minimalnie niecelna próba i druga, nad poprzeczką. Wreszcie asysta, którą dał do Jimeneza po założeniu De Bruyne popularnej “rybki”. Ośmieszyć w taki sposób takiego rywala? 24-letni Portugalczyk pokazał, że z taśmy produkcyjnej Sportingu Lizbona zjeżdżają wyłącznie tego typu egzemplarze. Wydawało się, że z tych trzech-czterech okazji, Wolves mogliby jakoś uskładać na remis. Ale pojedyncze błyski Podence’a czy skuteczność Jimeneza to nadal za mało, by walczyć z taką maszynerią jak City. Gdy już Wolves się wyszaleli, goście skarcili ich najpierw bombą Jesusa, a potem też jego golem na 3:1.

PO STAREMU

Widywaliśmy już takie mecze wcześniej, najmocniej kojarzy nam się chyba West Ham United z ubiegłego sezonu. Ci słabsi grają naprawdę fajny, odważny futbol, starają się zneutralizować atuty rywala (dzisiaj trójka stoperów Wolves niemal bezbłędnie zakładała pułapki ofsajdowe), tworzą sobie nawet jakieś sytuacje (dziś Wolves z 10 strzałami na bramkę). Ale efekt jest taki, że starszy brat nawet nie musi forsować tempa, by spokojnie wygrać dwoma, trzema bramkami.

Dobry prognostyk dla fanów Citizens, którzy martwili się, czy niepowodzenia z finiszu ubiegłego sezonu nie pozostawią jakichś śladów na ich drużynie. Po pierwszym meczu – żadnych wyjątkowo niepokojących sygnałów nie ma.

Wolves – Manchester City 1:3 (0:2)

Jimenez 78′ – De Bruyne 20′, Foden 32′, Jesus 90+5′

Fot.Newspix

Najnowsze

Ekstraklasa

Najwięcej meczów bez żadnego gola? Zech w europejskiej czołówce

AbsurDB
4
Najwięcej meczów bez żadnego gola? Zech w europejskiej czołówce
Hiszpania

Jest komunikat Barcelony ws. Lewandowskiego. Polak gotowy do gry!

Bartosz Lodko
6
Jest komunikat Barcelony ws. Lewandowskiego. Polak gotowy do gry!

Anglia

Anglia

Kontuzja za kontuzją. Kolejny zawodnik Manchesteru City z urazem

Bartosz Lodko
0
Kontuzja za kontuzją. Kolejny zawodnik Manchesteru City z urazem
Anglia

Guardiola ze stanowczą deklaracją: Zostanę tutaj, nawet jeśli nas zdegradują

Arek Dobruchowski
7
Guardiola ze stanowczą deklaracją: Zostanę tutaj, nawet jeśli nas zdegradują
Anglia

Nowy trener Manchesteru United: Wierzę, że jestem właściwym człowiekiem na właściwym miejscu

Arek Dobruchowski
0
Nowy trener Manchesteru United: Wierzę, że jestem właściwym człowiekiem na właściwym miejscu

Komentarze

6 komentarzy

Loading...