Reklama

Derby marnowanego potencjału

redakcja

Autor:redakcja

06 października 2018, 11:37 • 3 min czytania 2 komentarze

Pogoń i Wisła Płock to w ligowych warunkach klasa średnio-wyższa. Obie ekipy posiadają luksus w postaci jakiejś konkretnej strategii (co więcej – względnie realizowanej). Pogoń chce stawiać na młodzież i otaczać ją doświadczonymi piłkarzami, Wisła chce promować nieoczywiste postaci i ściągać za niewielką kasę piłkarzy, którzy szybko mogą pójść w górę. Oba kluby są zarządzane spokojne, w miarę logicznie, raczej trafiają z transferami. Jest jednak jeszcze jeden element wspólny pomiędzy Wisłą i Pogonią. Tak jedni, jak i drudzy z tej wizji i spokoju nie potrafią zrobić w tym sezonie kompletnie nic. 

Derby marnowanego potencjału

POGOŃ SZCZECIN WYGRA – KURS 2,10 W TOTOLOTKU

Nad Pogonią Szczecin wisi jakieś fatum. Choroba najlepszego napastnika (Adam Frączczak), uraz najlepszego skrzydłowego (Spas Delew), kontuzja najciekawszego transferu (Michał Żyro) i lidera zespołu (Jarosław Fojut). Wejście w sezon Portowcy zaliczyli mniej więcej takie, jak student polibudy do drogiego drink clubu. Zero punktów w meczu z beniaminkami, brak zwycięstw ze słabiutką Cracovią czy Górnikiem. Jednocześnie cały czas trzymano ciśnienie i nie kazano dość cenionemu w Szczecinie Runjaiciowi pakować walizek. Przełamanie, czyli pierwsze zwycięstwo, przyszło w najmniej spodziewanym momencie – podczas meczu z ówczesnym liderem i rewelacją ligi, Wisłą Kraków.

W Wiśle Płock problem jest nieco bardziej złożony. Dariusz Dźwigała nie notuje dobrych wyników, nie są to wyniki nawet zadowalające, ale z drugiej strony ciężko zrzucać całą odpowiedzialność na jego barki. Przejął drużynę zbudowaną w określony sposób, przygotowaną nie przez niego, nie miał żadnego głosu przy transferach do klubu. Łatwiej trenerowi zawsze wejść w szatnię w roli strażaka – coś do tej pory nie funkcjonowało, lecz wreszcie przyszło nowe, więc siłą rzeczy nowy szkoleniowiec dostaje od drużyny wielki kredyt zaufania.

W Płocku dostał jednak maszynę, która doskonale funkcjonowała – i tryby nagle się zacięły. Dwa zwycięstwa, cztery remisy, cztery porażki. W osiąganiu dobrych rezultatów nie pomogła nawet dobra forma Furmana, kozackie wejście w ligę Ricardinho czy docenienie w powołaniach dla Adama Dźwigały czy Damiana Szymańskiego. A propos, syn szkoleniowca nie zagra w dzisiejszym meczu, zagra za to prawdopodobnie Thomas Daehne. Ale czy to w ogóle wzmocnienie, skoro w tym sezonie nie zachował jeszcze ani razu czystego konta?

Reklama

WISŁA PŁOCK WYWIEZIE ZE SZCZECINA KOMPLET – TOTOLOTEK PŁACI PO KURSIE 3,60

Tak jak kiedyś w ciemno moglibyśmy zakładać, jak zagra Wisła, tak teraz bardzo często jej gra przypomina bieg na orientację dzieci we mgle. Nie inaczej jest oczywiście z Pogonią, której ustrzelać rywali udaje się głównie po stałych fragmentach gry. Tak Portowcy zdobyli sześć z dziewięciu trafień, co przełożyło się na dwa zwycięstwa.

Tyle dobrego, że władze klubów trzymają ciśnienie. Bo patrząc po kadrach to niemożliwe, by ten marazm trwał w nieskończoność.

Totolotek oferuje kod promocyjny za rejestrację dla nowych graczy!

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Anglia

Guardiola ze stanowczą deklaracją: Zostanę tutaj, nawet jeśli nas zdegradują

Arek Dobruchowski
1
Guardiola ze stanowczą deklaracją: Zostanę tutaj, nawet jeśli nas zdegradują

Komentarze

2 komentarze

Loading...