Reklama

Mecz Cracovia – Arka jeszcze się nie zaczął, a już zapachniało Bareją

redakcja

Autor:redakcja

06 sierpnia 2018, 10:12 • 3 min czytania 14 komentarzy

W Krakowie na zakończenie 3. kolejki zmierzą się dwie drużyny, po których spodziewano się znacznie więcej na początku sezonu. W ich szeregach padały zresztą ambitne deklaracje. Trener Cracovii, Michał Probierz stwierdził nawet, że walczy o mistrzostwo Polski, natomiast Arka pod wodzą Zbigniewa Smółki miała diametralnie zmienić styl gry i być co najmniej równie efektywna jak za poprzednika. Na razie wszystkie plany biorą w łeb.

Mecz Cracovia – Arka jeszcze się nie zaczął, a już zapachniało Bareją

Cracovia zasłużenie przegrywała we Wrocławiu i Poznaniu, niewiele pozytywów w jej grze można było wyłapać. Jeśli teraz noga powinie się po raz trzeci, za tydzień będziemy mieli mecz “Pasów” z Pogonią Szczecin na śmierć i życie. Tam też fatalnie wystartowano.

Przy Kałuży cały czas się dzieje. Do szwajcarskiego Lugano odejdzie wreszcie Miroslav Covilo, za to obronę wzmocniono Cornelem Rapą, którego w składzie Pogoni nie widział Kosta Runjaić. Probierz nie ukrywa jednak, że potrzeby kadrowe nie zostały jeszcze zaspokojone. – Cały czas szukamy piłkarzy, którzy mogą nam pomóc. Rozmawialiśmy też ze sporą liczbą Polaków, ale oni zdecydowali się na inne kluby lub wyjazd za granicę. Próbowaliśmy różnych wariantów, ale nie chcieliśmy nikogo zatrudniać na szybko. Dlatego daliśmy szansę Mateuszowi Cetnarskiemu, który dobrze spisywał się na treningach w drugiej grupie. Jest naszym piłkarzem i będzie mógł występować oraz trenować w pierwszej drużynie Cracovii. Każdy z zawodników naszego klubu ma na to szansę. Zamiast przepłacać, można wypromować swoich piłkarzy, którzy chcą grać i trenować – cytuje go oficjalna strona z przedmeczowej konferencji.

Cetnarski dobrze pokazał się w drugiej grupie… Jak to w ogóle brzmi? Trudno uwierzyć, że mowa o facecie, który w sezonie 2015/16 strzelił 13 goli i zaliczył 12 asyst. Wielu domagało się go wtedy w reprezentacji. Niesamowity zjazd.

Cracovia faworytem, kurs na jej wygraną w LV BET to 2,18. Remis najmniej prawdopodobny – kurs 3,35

Reklama

Gdybyście nas zapytali, co krakowska ekipa musi poprawić w swojej grze, odpowiedzielibyśmy, że wszystko. Na razie dopuszcza rywali do wielu sytuacji i straciła już pięć goli, za to sama rzadko ma okazje i zdobyła jedną bramkę. Niech nikogo nie zmyli tutaj rzut karny, zmarnowany w Poznaniu przez Michała Helika.

Dokładnie te same problemy jednak ma Arka, która najpierw w bardzo topornym stylu zremisowała z Wisłą Kraków, a potem bezdyskusyjnie przegrała z Jagiellonią. Zbigniew Smółka zapowiadał dążenie do gry kombinacyjnej, ofensywnej, po ziemi, z dużą liczbą podań. Wygrana z Legią w Superpucharze Polski zdawała się potwierdzać, że wszystko idzie w dobrym kierunku, ale w lidze jest bryndza. Gdynianie dla oka grają jeszcze gorzej niż za Leszka Ojrzyńskiego, gdy często zarzucano im, że mają do zaoferowania tylko wyrzuty z autu i stałe fragmenty. W pomocy pojawili się Goran Cvijanović, Michał Janota i Nabil Aankour, którzy teoretycznie pasują do założeń Smółki, ale jak dotąd w komplecie zawodzą. Niewiele też pożytku w ataku z Aleksandyra Kolewa, nawet jeśli uznamy, że przy takiej taktyce strzelanie goli nie jest jego najważniejszym zadaniem.

Arkowcy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem mają pod górkę. Okazało się bowiem, że zamiast samolotem, musieli wybrać się do Krakowa autokarem. Nie taki był plan, lecz ktoś pomylił terminy. Zapachniało Bareją w najlepszej formie.

Historia również nie przemawia za drużyną z Trójmiasta. Z dotychczasowych czternastu ligowych spotkań na stadionie Cracovii wygrała zaledwie raz (48 lat temu!), sześciokrotnie remisowała i doznała aż siedmiu porażek. Dalekie podróże muszą robić swoje, bo to raczej nie przypadek, że Cracovia z kolei nigdy nie zwyciężyła w Gdyni. Tym jednak będzie martwiła się w grudniu.

Reklama

LV BET za wygraną Arki w Krakowie płaci po kursie 3,25

Z pierwszych trzech kolejek nowego sezonu Ekstraklasy ta kończąca się będzie najsłabsza. Trudno zakładać, żeby poniedziałkowy mecz zmienił na lepsze całościową ocenę. Mamy tylko nadzieję, że jeszcze jej nie zaniży…

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

14 komentarzy

Loading...