Mikołaj Lebedyński o sodówce, negocjacjach z Pogonią, ławce w Rodzie i odrzuceniu Cracovii

redakcja

Autor:redakcja

12 lutego 2014, 10:27 • 2 min czytania

Niepostrzeżenie w dziale „Weszło Extra” Mateusza Piątkowskiego zmienił wczoraj późnym wieczorem Mikołaj Lebedyński, z którym spotkaliśmy się niedawno w Bielsku. Pogadaliśmy sobie właściwie o wszystkim – m.in. Rodzie, Szwecji, trenerze Mandryszu i sodówce w Pogoni. Na zachętę mamy dla was dwa fragmenty i mały bonus do Ustaw Ligę – z powodu problemów z kolanem Lebedyński na pewno nie zagra w pierwszych meczach, więc jeśli ktoś pokusił się o wyłożenie dwóch baniek na napastnika Podbeskidzia, to radzimy dokonać szybkiej korekty.
Mieliśmy belgijskiego trenera, Harma van Veldhovena, u którego zajęcia były bez porównania cięższe, niż później u Holendra Ruuda Brooda, który go zastąpił. Nawiasem mówiąc, jeden z mniej przyjemnych trenerów z jakimi miałem okazję pracować. Mało kto go lubił, nawet zawodnicy, którzy mieli pewne miejsce w wyjściowym składzie. Potrafił wywalić kiedyś z obiadu Mateusza Prusa mówiąc mu bez powodu, że dla niego posiłku tego dnia nie ma. Niesamowity burak.

Mikołaj Lebedyński o sodówce, negocjacjach z Pogonią, ławce w Rodzie i odrzuceniu Cracovii
Reklama

(…)

Wydaje mi się, że po prostu trener Mandrysz nie był do końca wtajemniczony w pewne sprawy, które rozgrywały się między mną, a klubem. Grałem w Pogoni na kontrakcie juniorskim i przy próbie jego przedłużenia chciano mnie – że tak delikatnie to ujmę – niezbyt miło potraktować. I ja się postawiłem, a trener Mandrysz powiedział na Weszło, że zmieniły się u mnie priorytety i stosunek do pieniędzy. Ł»e nagle wyżej zacząłem cenić sobie kasę niż rozegrane w lidze minuty. Ktoś postronny mógł to w ten sposób odebrać, natomiast ja uważam, że po prostu walczyłem o swoje. Niewielu wie, że całą drugą ligę i niemal cały rok w pierwszej grałem za 500 złotych miesięcznie. I o to nikt się nie pytał! Klub chciał przedłużyć kontrakt o następne trzy lata, oczywiście uwzględniając jakąś podwyżkę, jednak w porównaniu do innych zawodników z drużyny, było to tyle, co nic.

Reklama

Cały wywiad znajdziecie w tym miejscu.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Hiszpania

Były piłkarz o pobycie w Barcelonie: „Nie chciałem z nikim rozmawiać”

Braian Wilma
0
Były piłkarz o pobycie w Barcelonie: „Nie chciałem z nikim rozmawiać”
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama