Trzeci Polak we Francji? Kamil Grosicki jedną nogą w Rennes (akt.)

redakcja

Autor:redakcja

24 stycznia 2014, 16:05 • 2 min czytania

Kamil Grosicki kończy pobyt w Turcji. Wszystko wskazuje na to, że uda mu się uwolnić od Sivassporu, w którym w ostatnich miesiącach nie wiodło mu się nadzwyczajnie. Reprezentant Polski (chyba wciąż można go tak tytułować) jest bliski przenosin do Rennes, jutro powinien stawić się w siedzibie tego francuskiego klubu. Jeśli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego, zwiąże się z nim 3,5-letnim kontraktem.
Rennes to aktualnie 15-zespół Ligue 1, który od pewnego czasu znajduje się w sportowym kryzysie: z ostatnich dziesięciu meczów, wygrał zaledwie jeden. Wciąż jednak przewaga nad strefą spadkową wydaje się dość bezpieczna. Grosicki – jeśli faktycznie podpisze kontrakt – będzie trzecim Polakiem we francuskiej ekstraklasie: po Grzegorzu Krychowiaku i Dominiku Furmanie. Rennes zapłaci za Kamila(któremu za pół roku kończy się kontrakt z Sivassporem) blisko milion euro. Bardzo duża suma.

Trzeci Polak we Francji? Kamil Grosicki jedną nogą w Rennes (akt.)
Reklama

***

Krzysztof Marciniak, komentator Ligue 1 w NC+:

Reklama

Rennes – nie licząc ostatniego sezonu – od dziesięciu lat znajdowało się w górnej połówce tabeli, prawie zawsze aspirowało do walki o coś poważniejszego, ale wiecznie czegoś im brakowało. Przed tym sezonem zmienił się trener. Antonettiego zastąpił Montanier, który zrobił świetny wynik – czwarte miejsce – z Sociedad, więc wszyscy oczekiwali jakościowego skoku. Jest jednak bardzo słabo. Od stycznia 2013 z 40 ligowych spotkań Rennes wygrało osiem. Biorąc pod uwagę ten okres, gorszy wynik ma jedynie outsider, Ajaccio.

Większość zawodników gra w tym sezonie poniżej swoich możliwości. Mają też duzy problem ze strzelaniem goli – zaledwie 21 w 22 meczach. Dlatego właściciel klubu odbezpieczył w tym okienku 10 milionów euro na transfery. Koniecznie chcą się wzmocnić, bo widmo spadku coraz bardziej zagląda im w oczy. 1,5 miliona wydali już zresztą na Olę Toivonena z PSV Eindhoven. Do tego dochodzi Grosicki, który będzie tam jednym z czterech skrzydłowych. Jego bezpośrednia konkurencja to prawy pomocnik Jonathan Pitroipa, lewy Foued Kadir wypożyczony z Marsylii, a do tego dochodzi Romain Alessandrini, który dostał nawet powołanie do reprezentacji Francji, ale zerwał więzadła, co mocno wyhamowało jego rozwój. Są też wychowankowie, których trudno jeszcze ocenić.

Jak postrzegam transfer Grosickiego? W pewnym stopniu jako zabezpieczenie przed letnim oknem transferowym. Kadir jest jedynie wypożyczony, a za Pitroipę i Alessandriniego już wcześniej pojawiały się oferty, ale wtedy Rennes nie chciało ich sprzedać. Teraz ich wartość spadła, więc niewykluczone, że będą chcieli te pieniądze odzyskać.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama