Pierwsze pytanie, które samo się nasuwa – czy zmiana jeden do jednego Stilicia na Boguskiego jest w ogóle możliwa? Większość ekspertów widzi jednak w Bośniaku zastępcę/następcę Łukasza Garguły. Pewną odpowiedź dać może sezon 2008/09, czyli czas, w którym poprzednio skrzyżowały się drogi Stilicia i Smudy. Co ciekawe, Lech grał wtedy bez klasycznego lewego pomocnika, a w wielu ważnych meczach na boisku meldowało się czterech środkowych pomocników – Murawski, Bandrowski, Injac i właśnie Stilić.
(…)
Smuda ma ewidentną słabość do Stilicia, a Stilić do Smudy. Obaj panowie ciągną do siebie, bo czują, że każdy może skorzystać na ponownej współpracy. Do właśnie potwierdzonego transferu podchodzimy bardziej optymistycznie właśnie ze względu na Frania – gdyby Semir wracał do Lecha lub w wybrał inny polski klub – pozostałbym sceptyczny. Smuda udowodnił jednak, że mimo wielu niedoskonałości, akurat reaktywacja piłkarzy to jego specjalność.
Aby przeczytać całość, kliknij TUTAJ.
Jeśli chcecie opublikować swój tekst w dziale „Blogi kibiców”, wyślijcie go mailem na [email protected].
Fot. FotoPyK