LIVE: Zagłębie podejmuje Lecha

redakcja

Autor:redakcja

04 sierpnia 2013, 15:19 • 3 min czytania

No to zaczynamy nasz przegląd tego, co dzieje się na boiskach w Polsce i w Europie. Jeśli będziecie mieli jakieś ciekawostki, przysyłajcie nam je w komentarzach pod tym tekstem. W tym miejscu znajdziecie nasze przemyślenia (tak, wiemy – to trochę za duże słowo) na temat wszystkiego, co wydarzy się w weekend. Stronę należy samodzielnie odświeżać, niespecjalnie często, bo przecież nie będziemy pisać co minutę, raczej raz na kwadrans. Możecie podsyłać też ciekawe filmiki – np. z pięknymi bramkami, bo przecież wszystkich meczów równocześnie nie jesteśmy w stanie oglądać.
Kliknij tutaj, aby odświeżyć >>

LIVE: Zagłębie podejmuje Lecha
Reklama

22.23
Koniec, ależ ulga! Lech na razie gra o mistrzostwo, ale dla Legii, natomiast Zagłębie trzyma własny poziom. Przy takiej dyspozycji może być ciężko o grupę mistrzowską. Apele kibiców Kolejorza nie pomogły. Na tę drużynę nie da się patrzeć. A my powoli zamykamy LIVE’a i zapraszamy za tydzień.

22.15
Mariusz Stępiński nie znalazł się na ławce Norymbergi na mecz pucharowy z Sandhausen, a dwa gole dla Hamburga w starciu z Schott Jena strzelił Rudnevs.

Reklama

22.10
Wejście Davida Abwo nieznacznie ożywiło Zagłębie, ale i tak bardzo nieznacznie. Dziwi nas od dawna, że kolejni trenerzy nie widzą w Nigeryjczyku zawodnika pierwszej jedenastki, skoro to jeden z najszybszych skrzydłowych w lidze. Para bocznych pomocników Przybecki-Abwo może przynajmniej zostawiłaby wizualne wrażenie, że Zagłębiu choć minimalnie się chce.

22.00
Kolejny flesz ze stadionu. Dzieje się.

21.50
Wiemy, że ten temat już niektórych zmęczył, ale na Twitterze trwa zażarta dyskusja – czy piłkarze zimą będą mieli przerwę na gorącą herbatę? I którzy poproszą, przytuleni do ciepłej filiżanki, o zmianę w celu dalszej konsumpcji? Okej, przy czterdziestu stopniach mogliśmy dyskutować, ale dzisiaj ci mniej ruchliwi z napastników mogliby zmarznąć!

21.45
Z każdym kolejnym meczem i każdą kolejną minutą starcia z Zagłębiem utwierdzamy się w przekonaniu, że wystawianie Kędziory na lewej obronie to zabijanie tego piłkarza. Chłopak nie zalicza żadnych rajdów, w obronie jest po prostu niezły, ale przy ataku za każdym razem – zwróćcie uwagę – schodzi na prawą nogę, hamując wszystkie akcje. Doprawdy zaskakujące, że Rumak tego nie widzi, choć niewykluczone – ale raczej w to wątpimy – że Kędziora po prostu jest przereklamowany i na prawej obronie grałby podobnie.

21.33
Na trybunach rozlega się gromkie: „biegać, walczyć i się starać, a jak nie, to wypierdalać”, a walka trwa. Lech to ten z prawej.

21.25
Mariusz Rumak rzeczywiście ma swój indywidualny pomysł na Lecha. Bo chyba nikt inny nie wpadłby na to, jak tak szybko na początku sezonu zarżnąć drużynę, której oglądanie było w poprzedniej rundzie prawdziwą przyjemnością. Posiadanie piłki 62-38% na korzyść Lecha, ale nie wynika z tego absolutnie nic. Lovrencsics podejmuje złe decyzje, Hamalainen nie istnieje, Ubiparipa nie ma, Trałka i Drewniak – wiadomo. Dziwimy się tylko Zagłębiu, że nie chce podkręcić tempa, wiedząc, że Lech (podobnie zresztą jak Zagłębie) gra bez bramkarza.

21.08
35 minut – ani jednego celnego strzału. Dno dna.

Tymczasem brazylijskie media informują, że do Legii na wypożyczenie trafi Peterson z Fluminense U-20. Niedawno pokazał się polskiej publiczności na Deyna Cup.

21.01
Ciężko o jakiekolwiek wnioski z meczu, w którym nie dzieje się dosłownie nic, więc zapytamy was o zdanie – czy widzicie jakiekolwiek plusy w grze Szymona Drewniaka? Niedawno opublikowaliśmy tekst czytelnika na temat wpływu statystyk na postrzeganie zawodników w NBA. Dostało się m.in. Możdżeniowi, ale on przynajmniej, abstrahując od liczb, zostawia jako takie wrażenie. A Drewniak? Nic, absolutnie nic. Określenie „talent” nie powinno być zestawianie z sugestywnym nazwiskiem tego chłopaka.

20.51
Ciekawostka: Raul Bravo znalazł klub. Zagra w Cordobie.

I takie pytanie – w zimie też będą przerwy na wyskok do wodopoju? Apelujemy: podłączcie ich do kroplówek!

20.45
Pierwszy kwadrans do zapomnienia. Wygląda to tak, jakby grały dwie drużyny, które nie grają o nic. Albo po prostu wszyscy zarazili się od Roberta Jeża. Brak sytuacji bramkowych, chaos i kompromitujące strzały Trałki i Ubiparipa jako wisienki na torcie. A miało być tak pięknie.


Mateusz Klich doczekał się swojej flagi w Zwolle.

20.38
A taką petardę wsadził Szczęsnemu Drogba.

20.30
Znów na lewej obronie Lecha występuje Tomasz Kędziora, a my nie możemy się oprzeć wrażeniu, że Rumak nie wykorzystuje w pełni potencjału tego chłopaka. To nominalny prawy obrońca, na lewej czuje się niepewnie, a przecież – skoro Arboleda siedzi na ławie – prawego Ceesaya można spokojnie przesunąć na środek, a przy okazji Wołąkiewicza na lewą. Ciekawi też jesteśmy, jak na szpicy poradzi sobie Ubiparip, który ostatnio głównie strzelał z dystansu grając w pomocy.

20.17
Mariusz Rumak stwierdził, że powinien panować nad sobą nawet wtedy, kiedy reporter Polsatu gonił go z kamerą przez pół boiska. No, niby powinien.

20.06
Ciekawostka z Norwegii, gdzie trwa mecz Tromsoe z Valerengą. W barwach gospodarzy tradycyjnie w pierwszym składzie Jarosław Fojut, natomiast na prawej obronie gości występuje urodzony w Polsce Marcel Wawrzynkiewicz (rocznik 1994). Ten chłopak zadebiutował w swoim klubie w kwietniu i od tamtej pory rozegrał 17 meczów (13 ligowych + 4 w pucharze).

19.52
Koniec dziwnego meczu, 0:0. Dlaczego dziwnego? Bo niby tempo było dość wysokie i nikt nie spacerował jak Robert Jeż, ale bramkowych akcji było jak na lekarstwo. Piłkarzem meczu, nie licząc Dalibora, zdecydowanie został Rafał Gikiewicz, który wybronił Śląskowi ten remis. Wrocławianie zaliczają tym samym beznadziejny początek sezonu, bo od trzech kolejek nie potrafili zaliczyć ani jednego zwycięstwa, a do prowadzącej Legii tracą już siedem punktów. Kolejny dowód na to, ile znaczy szeroka ławka, choć Śląsk akurat wcale takiej wąskiej nie ma.

Chwilka przerwy i lecimy z kolejnym meczem.

19.49
Takie luźne pytanie – kojarzycie piłkarza Ekstraklasy, który zaliczałby więcej kiksów niż Gordan Bunoza? Chłop może przez cały mecz grać bardzo solidnie i twardo w defensywie, zaliczyć kilka niezłych wyjść czy rajdów, ale efekt finalny i tak jest komiczny, bo prawie zawsze zamiast normalnego wybicia zdarzy mu się jakiś wykop w kosmos. Koncentracja czy brak umiejętności?

A piłkarzem meczu – według użytkowników Canal+ Sport – znów został Dalibor Stevanović. Wróć… Hegemon Stevanović.

19.37
Rafał Gikiewicz gra dziś bezbłędnie. Nad jego formą można tylko się rozpływać. Na razie ma u nas notę 9. A w drużynie Wisły na największe komplementy zasługuje Arkadiusz Głowacki. Nie wiemy, czy „Głowa” dochodzi już do takiej dyspozycji, jak wtedy, gdy grał w parze z Marcelo (tak zasugerowała strona Forumwisla.pl), ale dziś wychodzi mu praktycznie wszystko. Na miejscu Smudy – od „Głowy” rozpoczynalibyśmy dziś ustalanie składu. Musi tylko grać u boku kogoś, kto nieźle czuje się z piłką przy nodze – czyli np. z Urygą (teraz kontuzjowany) lub Jovanoviciem. Para Chavez – Głowacki już tak dobrze by nie wyglądała.

19.34
Paweł Brożek schodzi w 74. minucie, a zmienia go Sarki. Jak ocenić jego występ? Miał kilka sytuacji, parę razy mógł lepiej się zachować, ale chyba można, może odrobinę na wyrost, stwierdzić, że będzie wzmocnieniem Wisły. W końcu to napastnik z prawdziwego zdarzenia, choć liczby z zagranicy go nie bronią. Król własnego podwórka – o tak.

19.32
Tymczasem NA PAWEفKACH

19.24
Zabawna sytuacja. Bunoza świetną kiwką minął Ostrowskiego, co samo w sobie brzmi abstrakcyjnie, zatrzymał się, popatrzył w pole karne, tak patrzył, patrzył, po czym prawie ze stojącej piłki zacentrował centralnie na głowę Dudu Paraiby. Folklor.

19.14
Cudowna interwencja Rafała Gikiewicza, klasa światowa. O ile stoperów Śląska ciężko dziś ocenić i sami nie wiemy, co napisać choćby o Gavishu, o tyle „Giki” jest w kapitalnej dyspozycji. Zresztą, sam fakt, że odsunął na ławkę wielkiego Mariana mówi o jego formie najwięcej.

19.11
Znamy skład Lecha. Mariusz Rumak dalej udaje mądrzejszego i wystawia Kotorowskiego. Powodzenia.

Kotorowski – Ceesay, Wołąkiewicz, Kamiński, Kędziora – Lovrencsics, Drewniak, Hamalinen, Trałka, Pawłowski – Ubiparip.

A tymczasem w Emirates Cup Arsenal przegrywa z Galatasaray 1:2 po dwóch golach Drogby.

19.09
Barcelona podłapała parę sztuczek, które zaprezentowali jej starsi i bardziej doświadczeni koledzy z Lechii Gdańsk, Neymar podpatrzył trochę technikę biegu i wykańczania akcji od Piotrka Grzelczaka i na efekty nie trzeba było długo czekać. Santos został zlany w sposób bezlitosny, agresywny, ze szczególnym okrucieństwem i paleniem mostów. Nie sądziliśmy, że kiedykolwiek napiszemy takie zdanie, ale mistrz Hiszpanii po remisie z Lechią Gdańsk złoił 8:0 jeden z najlepszych klubów Brazylii. Ale, to nie jest w żadnym stopniu tak ciekawe, jak informacja, która ukazała się tuż po sparingu, a mianowicie po badaniach, jakie przeszli wszyscy zawodnicy. Okazało się bowiem, że Neymar, jeden z hitów letniego okienka transferowego, wymieniany często jako następca Pelego/Ronaldo (jednego i drugiego)/Messiego ma… anemię. Konkretnie za mało hemoglobiny i erytrocytów. Według mediów zalecono mu suplementację, lżejsze treningi i odpowiednią dietę. Wiedzieliśmy, że organizmy zawodników z Katalonii mogą nie znieść takiego obciążenia jak sparing z Lechią, ale tak drastycznych spadków wyników medycznych chyba nikt się nie spodziewał…

A było zostawić Neymara i wziąć Grzelczaka? Chłop jak dąb, na schwał!

19.02
Kamila Kosowskiego rozśmieszyły słowa Krzysztofa Paluszka, że zawodnicy Śląska mogą być przemęczeni i trzeba szafować siłami, a na stagnację boiskową jako pierwszy zareagował Franciszek Smuda, który wpuszcza Małeckiego za Stjepanovicia. Wisła w końcu zagra z klasycznym skrzydłowym. Plaku i Sobota czekają na ławce, a my czekamy na nich i na Sarkiego. Bo bez tej trójki może być powtórka z pierwszej połowy.

18.56
Tymczasem Śląsk Wrocław (któremu UEFA zabroniła prezentacji patriotycznej oprawy 1.08) ze staranną kartoniadą ku pamięci ofiarom ludobójstwa na Wołyniu. Treść: „Nigdy Kresy nie przeżyły takiego zdziczenia, dla ludobójców nie ma przebaczenia”.

A my pod lupę po wcześniejszym meczu wzięliśmy Mateusza Zacharę. TUTAJ

18.48
Po w miarę obiecującym pierwszym kwadransie we Wrocławiu rozpętała się bezładna kompanina. 3/4 podań niecelnych, brak pomysłu na akcję, strzały z dystansu lądujące nad bramką, a napastnicy albo nie dostają piłek (Brożek), albo dostają je z daleka od swojej „danger zone”, czyli na skrzydle (Paixao). Zmiany potrzebne jak woda.

18.45
Tymczasem dobiegają końca: pierwsza połowa meczu GKS-u Bełchatów z Okocimskim Brzesko (bez bramek) oraz mecz Kolejarza Stróże z będącą świeżo po soczystym oklepie od Dolcanu, Olimpią Grudziądz. Grudziądzanie są na dobrej drodze do częściowej rehabilitacji – prowadzą 1:0. Tymczasem skoro już jesteśmy przy pierwszej lidze TUTAJ ZNAJDZIECIE niesamowite trafienie Filipa Burkhardta z wczorajszego meczu Górnika فęczna z Wisłą Płock. No, jest wysoko.

18.37
Adam Buczek nas zawiódł, bo nie posłuchał naszego apelu i podobnie jak jego poprzednik, wystawił Jiriego Bilka. No i lubinianie tradycyjnie bez bramkarza. Oto jedenastka Zagłębia na mecz z Lechem:

Gliwa – Rymaniak, Banaś, Guldan, Oleksy – Przybecki, Piątek, Jeż, Bilek, Cotra – Woźniak.

18.29
Ciekawi jesteśmy, jak dalej potoczą się losy Amira Spahicia. Początkowo wydawało się, że Bośniak ze względu na swoje warunki fizyczne, ciąg na bramkę i strzał (choć ładuje raczej po górnych sektorach) będzie strzałem w dziesiątkę, ale Orest Lenczyk szybko stracił do niego zaufanie (m.in. dlatego, że Amir był bliskim kumplem Vuka Sotirovicia, który nazwał Lenczyka szczurem). W tym okienku Spahić liczył na transfer do Dynama Drezno, pojechał nawet na testy, ale szybko został odpalony. Odbuduje się jeszcze we Wrocławiu?

A tu go Klicha nagrywany tosterem.

18.23
فukasz Burliga nie jest dennym piłkarzem, raczej przeciętnym albo nawet słabym (zależy od formy), ale to on – tak sobie myślimy – stał się symbolem upadku Wisły. Jeszcze niedawno nikt nie widział dla niego miejsca w klubie i oddawał na wypożyczenie do Ruchu, a pierwszym składzie grali tacy goście jak Pablo Alvarez czy Erik Cikos. Wielu kibiców na nich narzekało – Urugwajczykowi zarzucano „baloniki” zamiast dośrodkowań, Słowakowi brak techniki, ale dziś – patrząc na Burligę – wzięliby ich obu z pocałowaniem ręki. Znak czasów. Ot, taki luźny wniosek, póki na boisku nic się nie dzieje.

A Zwolle w końcówce strzela na 2:1 z Feyenoordem. Tym razem nie Klich, a niejaki Guyon Fernandez.

18.15
Pierwszy kwadrans pod znakiem przewagi najpierw Wisły, potem Śląska. Większe zagrożenie stworzyli jednak wiślacy, a szczególnie Rafał Boguski (!), który prawie pokonał (!!) strzałem z dystansu (!!!) Rafała Gikiewicza. Bramkarz wrocławian jednak bardzo dobrze interweniował. Niezłym uderzeniem popisał się też Stevanović, który zaliczył pierwszy sprint (na kilku metrach), od kiedy trafił do Wrocławia. Ciekawiej – tak przewidujemy – będzie jednak w drugiej połowie, gdy na boisku zapewne pojawią się Małecki, Sarki, Plaku i Sobota.

18.05
Pisaliśmy już o tym w zapowiedzi, ale raz jeszcze warto przypomnieć opinie ludzi, którzy pracowali z Pawłem Brożkiem, na jego temat:

Głowacki: „Zawodnik o ciekawym charakterze”.
Skorża: „Zawodnik o specyficznych wynikach badań”.

Trudno o lepsze eufemizmy.

17.57
Mateusz Klich strzela głową na 1:0 z Feyenoordem. Powołanie, jak widać, uskrzydliło pomocnika Zwolle. Do końca meczu pozostały 23 minuty.

A Staszka Levy’ego warto pochwalić za to, że przejrzał na oczy i odpalił Mateusza Cetnarskiego. Ten zawodnik od lat był cieniem samego siebie z Bełchatowa.

I świetny cytat z Twittera (@bartoszewsky).

Staszek Levy kontra Franz Smuda. Ależ pojedynek, przydałoby się w telewizji okienko z podglądem na ławki trenerskie.

17.47
Franz właśnie powiedział, że jeśli kontuzje będą szanować jego zespół to jest szansa na walkę o ósemkę.

Swoją drogą, też macie wrażenie, że Staszek Levy nie rozumie połowy pytań zadawanych przez reportera? 🙂

17.40
Franciszek Smuda po ostatnim meczu odpalił ze składu Małeckiego i Sarkiego, co do których miał – czego nawet nie ukrywał – spore pretensje. W Kielcach Nigeryjczyk i „Mały” zagrali katastrofalnie, więc teraz Wisła wystąpi bez skrzydłowych albo – żeby było bardziej modnie – z fałszywymi skrzydłowymi, bo trudno za „niefałszywych” uznać Gargułę, Chrapka albo Boguskiego. Nie ma też Wilka, który przegrywa (sportową?) rywalizację z Ostoją Stjepanoviciem.

17.30
Plus meczu – Nakoulma wg Canal+. My raczej skłaniamy się ku Sobolewskiemu. A tutaj skład Wisły na mecz ze Śląskiem. Tym razem bez Stolarskiego, którego zastąpi Burliga, a Nalepa po powrocie Jovanovicia znów zagra na środku pomocy. No i wraca Brożek, ale to już wiadomo od dawna.

Miśkiewicz – Burliga, Jovanović, Głowacki, Bunoza – Garguła, Chrapek, Stjepanović, Nalepa – Boguski – Brożek.

Tymczasem Olkowski poinformował, że Górnik jutro ma trening o 7.30. Szczerze współczujemy, choć to dobra metoda Nawałki, by powstrzymać zawodników przed ruszeniem dziś w miasto.

17.25
Przytuła opowiada, że Górnik jest w stanie zagrozić wszystkim rywalom w lidze, bo ma piłkarzy i jest świetnie przygotowany, ale akurat do tego zespołu mimo wszystko podchodzilibyśmy z dystansem, bo w pamięci mamy żałosne występy z wiosny. Poczekajmy z tym hurraoptymizmem.

A Robak nie chciał się odnieść do spekulacji o jego transferze do Turcji.

17.22
Koniec. Gdyby zakończyło się remisem, to taki wynik byłby chyba odrobinę niesprawiedliwy dla Górnika. Obie drużyny zagrały naprawdę nieźle, nie było takiego spaceru jak na Zawiszy, ale lepiej zorganizowani byli zabrzanie, którzy szczególnie w pierwszej połowie nawiązali do jesieni ubiegłego sezonu. Na wyróżnienie zasługuje przede wszystkim Nakoulma za kapitalny rajd oraz Sobolewski ogólnie za występ oraz pięknego gola.

A Zwolle z Klichem w składzie bezbramkowo remisuje do przerwy z Feyenoordem.

17.15
Znamy skład Śląska. Debiutuje izraelski stoper Oded Gavish, na prawej pomocy powinien zagrać popełniający masę błędów w defensywie Tadeusz Socha, a po meczu z Brugge odpocznie Dudu Paraiba, którego zastąpi Spahić. Poza tym bez niespodzianek, choć szczerze liczyliśmy, że od pierwszej minuty zagrają Sobota i Plaku.

Gikiewicz – Ostrowski, Gavish, Kokoszka, Spahić – Socha, Hołota, Mila, Stevanović, Patejuk – Paixao.

I ciekawostka z zagranicy. Na prezentacji Clinta Dempseya w Seattle Sounders pojawiło się… (!!!) 40 tysięcy osób. Ktoś mówił, że Amerykanie nie interesują się piłką?

17.10
Najbardziej waleczny piłkarz meczu okrasił swój świetny występ golem. Górnik mógł przespać całą drugą połowę, ale któryś z kolei stały fragment gry (tym razem aut) po prostu musiał dać efekt. Król nie przeciął, Lazdins nie przypilnował „Sobola”, a ten tak przywalił nożycami, że nie było czego zbierać. 2:1, prowadzi drużyna o niebo lepiej zorganizowana. Oj, coś czujemy, że Szumski będzie miał jeszcze w tym sezonie wieeele okazji do wykazania się.

16.57
Nigdy nie zrozumiemy piłkarzy, którzy faulując, prawie zabijają przeciwnika, a potem się wykłócają, że przecież nie było faulu albo nie zasługują na napomnienie. Tak właśnie postąpił Kosznik, który wyprostowanymi nogami wjechał w piszczel Robaka, po czym miał wielkie pretensje do całego świata. Śmieszne.

Swoją drogą, fuzja Canal+ z „enką” wcale nie taka zła. Tego Marchlińskiego słucha się bardzo dobrze. Niedoceniany komentator.

16.49
Cała ta zabawa w „plus meczu” Canal+ lekko traci sens, skoro internauci mają wybierać piłkarza jeszcze w trakcie spotkania. Do przewidzenia, że po pierwszej połowie cała masa ruszyła, by wpisywać Nakoulmę, tymczasem po przerwie afrykański skrzydłowy całkowicie zniknął z pola widzenia. Ankieta powinna ruszyć tuż po meczu, takie nasze zdanie. Wtedy nie będzie przekłamań. Inna sprawa, że w meczach Śląska ZAWSZE powinien wygrywać Stevanović, który przerasta ligę o kilka klas.

16.45
Tak wychwalaliśmy Kosznika i w kluczowym momencie to on zawalił. Pilnował Robaka od złej strony, zastosował tzw. „krycie od tyłu”, napastnik gliwiczan błyskawicznie się urwał i przywalił w okienko. Witkowski nie miał szans na obronę, a nota Kosznika poleciała w dół z prędkością strzału Robaka. 1:1. Warto też pochwalić Jurado za ładną wrzutkę do snajpera Piasta.

A chwilę później Hiszpan dostał „wędkę” i wściekły zszedł z boiska. Stąd nasza informacja do trenera Brosza. Jeśli padły określenia „carajo”, „gilipollas” lub „hijo de puta”, to jest podstawa, by ukarać zawodnika.

16.41
Może brzmi to absurdalnie, ale najlepszą robotę Zachara wykonuje, gdy przychodzi mu walczyć o odzyskanie piłki w polu karnym. Widać, że w tym „snajper” Górnika czuje się naprawdę dobrze. Gorzej natomiast, gdy staje sam na sam z bramkarzem. Wtedy – jak mawia Zbigniew Boniek – golkiper rośnie, a bramka się zmniejsza.

Tymczasem na 3:1 dla Porto strzela Lica, którym do niedawna interesowała się Legia, a jego nazwisko zapisał też w swoim notesie skaut Wisły, Marcin Kuźba. Przypomnijmy fragment mocnego wywiadu, jakiego niedawno nam udzielił…

Napastnik Lica, który podobał nam się w drugiej lidze portugalskiej, poszedł do FC Porto. Generalnie, dwa lata temu właśnie w Portugalii mieliśmy w raportach kilku zawodników, którzy potem trafili do naprawdę dużych klubów. W Pacos de Fereira bardzo podobał mi się Pizzi. Poszedł na wypożyczenie do Atletico Madryt, a potem trafił do Deportivo La Coruna. W Coimbrze oglądałem Edera. Dzisiaj już jest w Bradze.

16.31
Jerzy Dudek, analizując pierwszą połowę, stwierdził właśnie, że Piastowi brakuje prawdziwego przywódcy w obronie. My odnosimy podobne wrażenie i sami się zastanawiamy, jak wyglądałyby wyniki drużyny Brosza, gdyby wzmocniła właśnie środek defensywy. Horvath gwarantuje co najwyżej solidność (ale już na Karabach nie wystarczyło), a Polak jest tyle nieobliczalny, co po prostu „elektryczny” i nie zdziwilibyśmy się Szumskiemu, gdyby drżał przy każdym kontakcie z piłką czeskiego stopera.

Swoją drogą… Wiedzieliście, że Polak to wicemistrz Europy U-17 (2006) z reprezentacją Czech?

A Napoli przegrywa z Porto 1:2 po tym, jak samobója strzelił Fernandez, natomiast w składzie Arsenalu na Galatasaray znalazł się Wojtek Szczęsny.

16.19
Koniec pierwszej połowy (a nie dwóch kwart, bo nie było przerwy na picie!). Górnik prezentuje się od Piasta zdecydowanie lepiej, ale ogólnie mamy naprawdę niezły mecz, lekko powyżej oczekiwań. Piast próbował się odgryzać, ale albo brakowało skuteczności, albo stałych fragmentów, z których mógłby pociągnąć Podgórski, albo na posterunku byli Danch z Gancarczykiem. Gra Górnika momentami naprawdę imponuje, ale to jeszcze nie jest to, co widzieliśmy przed tygodniem z Podbeskidziem. – Musimy z siebie wykrzesać więcej energii, bo na razie nie wygląda to za dobrze – stwierdził natomiast Damian Zbozień i trudno się z nim nie zgodzić.

Janusz Gol rozegrał cały mecz w barwach Amkara Perm. Skończyło się 0:0 z Krylją Sowietow. A Michalski ostatecznie nie wszedł na boisko i na debiut musi jeszcze poczekać.

16.11
Adam Danch – jak słusznie zauważył Krzysztof Przytuła – jest w życiowej formie. Na razie obrońca Górnika w żadnej sytuacji nie daje się przejść zawodnikom Piasta, ale ci – którzy twierdzą – że to jeden z zawodników, na którym Górnik może zarobić, mogą się mylić, bo… Danch jest tak bardzo zżyty z Zabrzem i Górnikiem, że podobno nie wyobraża sobie żadnej przeprowadzki. Jego znajomi twierdzą, że nawet gdyby dostał ofertę z Bayernu, to wolałby zostać na Śląsku. Pożyjemy, zobaczymy.

Tymczasem w Pucharze Niemiec na boisku w 58. minucie pojawił się Artur Sobiech, a już 11 minut później strzelił jedynego jak na razie gola w starciu z Victorią Hamburg.

A Porto wyrównuje po golu algierskiego napastnika Nabila Ghilasa. 1:1 z Napoli.

15.59
Zastanawialiśmy się, czy Górnik będzie potrafił nawiązać do formy sprzed tygodnia, kiedy przypominał Górnika z jesieni ubiegłego roku. Nieprawdopodobna szybkość Nakoulmy, który na dobrych 50 metrach wyprzedza najpierw Króla, potem Martineza, a na koniec idealnie odgrywa do Małkowskiego. Szumski nie miał nic do powiedzenia i jest 1:0. Ależ rajd, gliwiczanie musieliby włączyć „nitro”, żeby dogonić „Prezesa”.

A w Belgii trwa mecz Gent z Mechelen. Jest 70. minuta i Seweryn Michalski na razie nie podniósł się z ławki.

I ciekawostka z zagranicy. Stephan El Shaarawy zapewnił, że nigdy nie odszedłby z Milanu, nawet gdyby dostał ofertę z Realu. – Odrzuciłbym wszystkie oferty – powiedział włoski napastnik.

15.56
Tymczasem na tapecie znajduje się również Kuba Błaszczykowski, który zdecydował się skomentować aktualną sytuację w Wiśle Kraków, a konkretnie styl, w jakim rozstano się z Radosławem Sobolewskim. „Błaszczu” stwierdził, w wywiadzie dla „Faktu”, że nie tak traktuje się legendy, a klub powinien zostawić pomocnika w swoich szeregach. Na pocieszenie jeszcze raz pożegnanie, jakie zgotowali „Sobolowi” kibice Wisły.

Nie do końca też rozumiemy stwierdzenie, że „nie tak traktuje się legendy”. To co, „Sobol” miał dostać dożywotni abonament na grę w pierwszym zespole?

15.51
A jeśli już jesteśmy przy Jurado, to ładne polowanie na jego nogi urządził sobie Radosław Sobolewski. Gdyby nie sędziował Daniel Stefański, a jakiś aptekarz, to „Sobol” miałby już przynajmniej jedną żółtą kartkę, a tak to na razie czeka na pierwsze napomnienie. W pierwszych minutach bardzo aktywni są też boczni obrońcy – Kosznik i Olkowski – których forma w dwóch pierwszych kolejkach była bardzo pozytywnym zaskoczeniem. I aż szkoda, że ten pierwszy ma już 30 lat, bo gdyby był młodszy to – jak w przypadku Podgórskiego – wszyscy traktowaliby go zdecydowanie poważniej. Górnik dominuje. Posiadanie piłki – 65% – 35%.

A w towarzyskim turnieju Emirates Cup Napoli prowadzi z Porto 1:0 po golu Gorana Pandeva z karnego.

15.43
Komentatorzy wychwalają Rubena Jurado, który rzeczywiście ostatnio gra bardzo przyzwoicie, natomiast piłkarze Piasta podchodzą do Hiszpana z dużym dystansem, a niektórych wręcz drażni, że gra w Polsce już trzeci sezon, a w dalszym ciągu nie można się z nim dogadać w naszym języku. Jurado zna kilka słów i kawę w barze oczywiście zamówi, ale o żadnej płynnej rozmowie nie ma podobno mowy.

15.41
W Zabrzu na razie chaos, z którego nic nie wynika, a między Madrytem a Londynem trwają przepychanki o Garetha Bale’a. „Marca” pisała już wielokrotnie, że Walijczyk znajduje się jedną nogą w Realu, a tymczasem Andre Villas-Boas poinformował, że Carlo Ancelotti się myli, bo Gareth nie jest na sprzedaż. Ciekawe, czy ta saga zakończy się jeszcze w tym okienku.

15.36
Jak zwykle w niedzielę przygotowaliśmy też dla was krótki raport z pierwszoligowych boisk. Hasło przewodnie niedzielnego poranka ukuł Piotr Dumanowski z Orange Sport określając spotkanie Miedzi z Flotą mianem „vendetty Bebeto”. Bogusław Baniak przyjechał z Flotą na stadion, na którym pracował w ubiegłej rundzie, mając na pokładzie takich ligowych wykolejeńców jak Nwaogu czy Grzelak, którzy formy szukają od lat. To właśnie ten duet w głównej mierze przyczynił się do niespodziewanego zwycięstwa świnoujścian. Flota zasłużenie wygrała 2:1 z faworyzowaną Miedzią, a Grzelaka w takiej formie ostatni raz widzieliśmy chyba na tych młodzieżowych mistrzostwach w końcówce XX wieku. Swoją drogą, świetnie wyglądały statystyki na koniec meczu. Miedź bodajże 15 strzałów, z czego tylko jeden celny, Flota pięć strzałów, dwa celne, dwa gole.

W drugim porannym meczu Dolcan wygrał z Termaliką, po dwóch golach zdobytych na przestrzeni dwóch minut. Możliwe, że to mylne wrażenie, ale patrząc na stopień zgrania, determinację i umiejętności piłkarzy Dolcanu – znów napsują krwi faworytom, a kto wie, może sami po raz kolejny pokuszą się o grę na samym szczycie tabeli. W sumie fajnie, wspieramy wszelkie próby kreatywnego myślenia i innowacji, a wszystko – od stylu prowadzenia klubu, aż po taktykę trenera Podolińskiego, przemawia w tym względzie za Dolcanem.

A w jedenastce Zwolle na Feyenoord znalazł się wracający do reprezentacji Mateusz Klich. Mecz o 16.30.

15.32
Zapomnieliśmy o tym napisać wczoraj, a swój „international level” potwierdził w barwach San Antonio Scorpions Tomasz Zahorski. Były wybitny snajper Górnika zaliczył piorunujący debiut, strzelając dwa gole Tampa Bay Rowdies. Jego drużyna przegrała… 4:7. Nie, „Zahor” nie zmienił dyscypliny na hokeja. To po prostu amerykańska druga liga (drugi poziom rozgrywek).

15.25
A oto i jedenastka Górnika.

Witkowski – Olkowski, Danch, Gancarczyk, Kosznik – Nakoulma, Sobolewski, Mączyński, Małkowski – Przybylski – Zachara.

Miejsca w składzie nie oddaje Mateusz Zachara, który dzięki swojej skuteczności już dawno „przegonił” Gikiewicza, Grzelczaka i Dudę, ale jakoś niewiele o tym się mówi i pisze. A przecież Zachara ostatniego gola w lidze strzelił 8. grudnia ubiegłego roku i zaliczył już serię jedenastu meczów bez trafienia. Co tydzień, typując skład Górnika, łudzimy się, że Nawałka w końcu odpali swojego „prolific strikera”, a na to miejsce przesunie Nakoulmę, wystawiając na prawej pomocy فukasza Madeja, ale… wciąż się mylimy.

15.20
Znamy skład Piasta: Szumski – Zbozień, Horvath, Polak, Król – Podgórski, Martinez, Lazdins, Cicman – Jurado – Robak.

Do zdrowia powoli wraca natomiast Dariusz Trela, który uszkodził kolano dzień po tym, jak kontrakt z Piastem podpisał Jakub Szumski. Obaj bramkarze za sobą nie przepadają. Nie czarował w tej kwestii Szumski, o czym wspominał w naszej rozmowie po meczu w Azerbejdżanie, a Trela – gdyby odzywał się częściej – pewnie akurat w tej kwestii by się zgodził. Tak czy inaczej – ciekawi jesteśmy, kogo Marcin Brosz zrobi jedynką. Za parę dni Szumski jedzie na zgrupowanie kadry U-21, natomiast Trela zostaje w klubie. Jeśli ma nastąpić zmiana między słupkami, to chyba właśnie będzie ten moment…

15.16
Po umiarkowanie super super-piątku i całkiem interesującej sobocie przychodzi czas na niedzielny tercet egzotyczny złożony z – oczywiście czysto teoretycznie – niemal wyłącznie ciekawych spotkań. Przed nami bowiem mecz niedawnego pucharowicza, Piasta, z niedoszłym pucharowiczem, Górnikiem, później wciąż pozostający w euforii Wrocław przyjmie wiślaków wzmocnionych transferem Pawła Brożka. Na deser zaś prezent dla koneserów – Lech Poznań po kompromitującej porażce wileńskiej będzie chciał zmazać plamę w miejscu, gdzie nie brakuje niczego, ani złotówek, ani kibiców, ani infrastruktury, a jednak punkty wywozi stamtąd dowolna Pogoń Szczecin. Potencjał w tej niedzieli tkwi naprawdę spory, ale wszyscy wiemy, że jego wykorzystanie w polskiej lidze bywa sporym problemem. Tak czy owak, jesteśmy z wami i pozostaniemy aż do ostatniego gwizdka w starciu Zagłębia z Lechem.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama