Ruch, czyli idealny przeciwnik, by pokazać, ile jest warta Cracovia…

redakcja

Autor:redakcja

02 sierpnia 2013, 12:36 • 3 min czytania

To będzie naprawdę ciekawe doświadczenie. Na jednym placu zetrą się składy z punktem ciężkości rozłożonym w kompletnie innych miejscach – Cracovia, która najchętniej grałaby ustawieniem 1-Ł»ytko-Szeliga-4-4 oraz Ruch, dla którego optymalna byłaby gra z fałszywym napastnikiem bez jakiegokolwiek napastnika. Nie dlatego, że to taktycznie modne w pewnych kręgach, raczej dlatego, że w przodzie chorzowianie zamiast armat są pilniki do paznokci.

Ruch, czyli idealny przeciwnik, by pokazać, ile jest warta Cracovia…
Reklama

Z klubem prawie pożegnał się już Maciej Jankowski, na Andrzeja Niedzielana i tak od dawna nikt w Chorzowie nie liczył, a Grzegorz Kuświk i Pavel Sultes nie są melodią ani przeszłości, ani przyszłości, ani tym bardziej teraźniejszości. Jacek Zieliński ma w związku z tym spory problem, bo o ile podania w Ruchu ma kto dostarczać – choćby Starzyński czy Zieńczuk – o tyle nikt nie może ich kończyć. Wskutek czego za uderzenia musi się brać 54-letni Marcin Malinowski, który po dwóch kolejkach wystrzelał się już za wszystkie czasy. Kto teraz go zastąpi? Jakkolwiek przychylnie chcielibyśmy na „Niebieskich” spojrzeć – kandydata nie znajdujemy.

Ze zgoła odmiennym problemem zmaga się Cracovia, której mecze – o czym za nic nie pomyślelibyśmy dwa lata temu – naprawdę nas ciekawią! Pierwsze spotkanie nie wyszło „Pasom” zupełnie. To znaczy – w ataku wyglądało to zupełnie znośnie, a nawet momentami bardzo dobrze i efektownie, ale co z tego, skoro KAŁ»DY kontratak w wykonaniu Piasta sprawiał takie wrażenie, jakby na bramkę Pilarza lecieli Rooney z Van Persiem, zabijając się o to, kto może strzelić jako pierwszy. Drugi mecz Cracovii, na tle jednak mocniejszego przeciwnika, to już spora poprawa. Danielewicz, Steblecki i spółka, zamiast rzucić się na „hurra”, podeszli do przeciwnika spokojniej, a partię życia rozegrał Sławomir Szeliga, który rozstawiał Pawłowskiego, Lovrencsicsa i Hamalainena po kątach.

Reklama

Wciąż jednak nie wiemy, co sądzić o tej Cracovii i właśnie dzisiejszy mecz powinien dać nam pierwsze odpowiedzi. Jeśli team Stawowego chce bowiem walczyć o coś więcej niż utrzymanie, to tak ubogie kadrowo (i nie tylko) kluby jak Ruch powinien ogrywać na dość dużym spokoju. Dziś kluczem będzie jednak nie dopuszczenie Zieńczuka ani Starzyńskiego, aby swoimi dośrodkowaniami lub prostopadłymi podaniami nabili Ł»ytkę lub Kosanovicia tak, że piłka wpadnie do bramki. Jeśli z tym „Pasy” sobie poradzą, to z defensorami Ruchu powinni tym bardziej. Zwłaszcza że – jak twierdzą sami piłkarze tego klubu – od kiedy z Chorzowa wyjechał Rafał Grodzicki, drużyna nie ma w obronie lidera i nawet tacy starzy wyjadacze jak Stawarczyk czy Szyndrowski popełniają coraz częściej juniorskie błędy. A Cracovia – wbrew pozorom – ma kim ich za to ukarać. Tak, dziś wierzymy w ten klub!

Zdaniem naszego bukmachera:

Kliknij aby się zarejestrować i obstawić zakład >>

Minimalnym faworytem według firmy Expekt jest Cracovia, na której zwycięstwo kurs wynosi 2,45. Ruch płacony jest według stawki 2,90, z kolei remis – 3,20. My zwróciliśmy uwagę na zakład powyżej 1,5 gola w pierwszej połowie z kursem 3,20. Zwycięstwo Cracovii w pierwszej połowie to z kolei kurs 3,00.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama