Tata i Neymar wzięli się do roboty – czas zacząć nowe porządki w Barcelonie

redakcja

Autor:redakcja

29 lipca 2013, 15:26 • 3 min czytania

W Hiszpanii okres ogórkowy trwa w najlepsze, a znalezienie jakiegoś ciekawego tematu, który nie bazowałby na plotkach, przypomina szukanie napastnika do klubu Ekstraklasy. Wszystkie najważniejsze newsy dotyczą albo spekulacji (Bale jedną nogą w Realu, Soldado jedną nogą poza Valencią), albo przyjazdu do Barcelony jej dwóch nowych gwiazd – „Taty” Martino i Neymara. I sami nie wiemy, komu poświęcono ostatnio w mediach więcej miejsca…
Paparazzi Brazylijczykowi nie dawali spokoju. Jeszcze przed przeprowadzką do Hiszpanii analizowali każdy jego ruch, każdą wizytę w restauracji lub studiu tatuażu, dietę, której miał przestrzegać po operacji migdałków i przegrody nosowej, a także dziesięciogodzinny lot z Sao Paulo do Barcelony (spędzony – jak przeczytaliśmy w kilku miejscach – w towarzystwie ojca, dziewczyny, dwóch kolegów i kilku innych osób). W końcu, po przedłużonych wakacjach związanych z występem na Pucharze Konfederacji, Neymar pojawił się w ośrodku treningowym Blaugrany, gdzie z miejsca zaskoczyło i ujęło go postępowanie Messiego. Jeśli wierzyć hiszpańskim mediom (do których warto jednak podchodzić ze sporym dystansem), Argentyńczyk potraktował swojego nowego kolegę niczym prawdziwy gospodarz i nie ustępował go na krok nawet podczas przemówień nowego trenera.

Reklama

Niektórzy nawet spekulowali, że obaj panowie tak się zaprzyjaźnili, że zamieszkają w jednej dzielnicy, ale ostatecznie Neymar zdecydował się na luksusowe Pedralbes, gdzie miesięczny wynajem willi wynosi od 9 do 12 tysięcy euro.

Image and video hosting by TinyPic

Reklama

Podobne emocje jak “Ney”, choć ostatnio zdecydowanie większe, budzi osoba nowego trenera Barcelony. Gerardo Martino – wbrew niektórym zapowiedziom – nie zadebiutuje jednak na nowej ławce w sparingu z Lechią, ponieważ ściga się właśnie z czasem, żeby wyrobić się z wszystkimi zadaniami, jakie sobie zaplanował przed startem ligi. Sparing z Valerengą zdążył jeszcze obejrzeć z trybun – gdzie ponoć zachwycił go Sergi Roberto – ale jeśli poleciałby do Gdańska, to mógłby nie zdążyć przygotować rozmów indywidualnych z każdym zawodnikiem (najważniejsze ma być z Neymarem), co jest jedną z głównych cech warsztatu „Taty”.

Dziennikarze „Sportu” przygotowali też krótki wykaz głównych celów argentyńskiego szkoleniowca:
– podkręcić wysoki pressing, charakterystyczny dla Guardioli, którego Martino podziwia
– położyć największy nacisk na przygotowanie fizyczne, bo – zdaniem „Taty” – bez tego talent nigdy się nie objawi
– zwiększyć liczbę strzałów z dystansu (większa rola Fabregasa)
– nakłonić Messiego, by grał bliżej pola karnego
– wprowadzić większą rotację i dawać więcej szans młodszym zawodnikom takim jak wspomniany Sergi Roberto – potencjalny następca Thiago Alcantary
– zdobyć przychylność szatni, co może być kluczowe.

W międzyczasie działacze Barcelony pracują nad ściągnięciem kolejnego stopera, a lista nazwisk, które pojawiały się w prasie, jest coraz dłuższa i zaraz, tak na oko, dobije do dwudziestu. Dzisiaj „Mundo Deportivo” pisze o Hummelsie, Vermaelenie, Inigo Martinezie i Vertonghenie, a według „Sportu” celem numer jeden pozostaje David Luiz, a opcją rezerwową – Daniel Agger. Gdzieś w tle pojawia się jeszcze Santiago Vergini z Newell’s Old Boys. Tylko konkretów brak.

Najnowsze

Anglia

Błąd Casha doprowadził do gola dla Manchesteru United [WIDEO]

Wojciech Piela
0
Błąd Casha doprowadził do gola dla Manchesteru United [WIDEO]
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama