Dzieje się na dnie tabeli. Wisła przetestuje, czy już wie jak strzelać gole (zapowiedź)

redakcja

Autor:redakcja

24 lutego 2013, 10:36 • 4 min czytania

Dwie niewiadome i dwa podobne znaki zapytania. Jak w zupełnie nowym składzie wiosną będzie spisywał się Bełchatów? I jak przy starej, niemal niezmienionej kadrze da sobie radę Wisła?
Przez Bełchatów przeszedł jeden wielki tajfun… Nie ma Bozoka, Buzały, Lacicia, Kosowskiego, Nowaka, Stachowiaka, Stulina, Szmatiuka, Wróbla – można by tak wymieniać aż do rozpoczęcia meczu. Transfery do klubu wyglądają jednoznacznie – na łatanie dziur bez kasy i większego planu. Jeszcze przed kilkoma dniami GKS nie miał nawet jednego napastnika z ekstraklasowym doświadczeniem. Dziś ma, tyle że słabego. Na zdrowy rozum, jedyną nadzieją dla gospodarzy powinno być to o czym mówił wczoraj Błażej Telichowski: – Czasem, jak się dobrze pobiega, to umiejętności w polskiej lidze schodzą na drugi plan.

Dzieje się na dnie tabeli. Wisła przetestuje, czy już wie jak strzelać gole (zapowiedź)
Reklama

W Wiśle uznali, że robienie analizy rywala na podstawie rundy jesiennej nie ma najmniejszego sensu. Lepiej wybrać się na kilka zimowych sparingów i przywieźć z nich trochę materiału. Było o to tyle łatwiej, że Bełchatów jako jedyny zespół w lidze cały czas trenował w Polsce.

Wisła ma przed sobą kluczowe trzy tygodnie. Zagra w tym czasie sześć spotkań – zarówno w lidze, jak i Pucharze Polski, który może się okazać ostatnią szansą na jakikolwiek pozytywny wynik w tym sezonie. Kulawik twierdzi, że drużyna mocno popracowała na obozach w Turcji i nawet bez solidnych wzmocnień (jedyne to Kosowski i Małecki) jest w stanie odmienić swe oblicze. Chociaż: czy gdyby nie przepracowała, mógłby powiedzieć coś innego?

Reklama

CO NAS ZASTANAWIA: Oczywiście, ciekawi jesteśmy tej wesołej zbieraniny z Bełchatowa. Zupełnie nowej drużyny, w której na dziś ciężko poszukiwać mocnym czy słabych punktów. Pod każdym względzie jest to zespół – zagadka. Jednocześnie czekamy, jak z tym niezbyt wymagającym rywalem zaprezentuje się ofensywa Wisły, która zimą niezmiennie nie potrafiła zdobywać bramek.

JAK BĘDZIE: Nie odważymy się typować zwycięstwa Wisły. Na tak zwanego czuja przewidujemy remis 1:1. Choć może rozsądniejszym byłoby obstawić bezbramkowy.

OPINIA EKSPERTA: MAREK MOTYKA

– Podoba mi się, że zimą na pomoc Wiśle przyszli zawodnicy związani z klubem i z Krakowem, którzy mają w tym mieście pewną pozycję i szacunek ludzi. Może dołączenie do drużyny właśnie Kosowskiego oraz Małeckiego przyniesie określony efekt. Tak naprawdę, jedyna nadzieja, że odmienią oblicze zespołu, który do tej pory był trochę bez wyrazu i bez charakteru. Trzynasta pozycja po jesieni też jest nie do przyjęcia – dla kibiców i działaczy.

Odszedł Melikson. Mógł być w ostatnim czasie w słabszej formie, ale to nie zmienia faktu, że gra drużyny była mu podporządkowana. Ułożona właśnie pod niego.
– Oczywiście, był jednym z najlepszych obcokrajowców w naszej lidze, ale trener Kulawik miał całą zimę, żeby znaleźć inny pomysł i system gry bez niego. Zanosi się, że na większości pozycji będą grali ci sami zawodnicy, co jesienią, ale ja bym nie robił z tego tragedii. W polskiej lidze, jeśli porównamy sobie kadry innych klubów, taki zespół powinno być stać na grę w europejskich pucharach. Przecież nawet zmiany w porównaniu z mistrzowską drużyną Maaskanta ciągle nie są tak ogromne. Naprawdę wierzyłem, że personalnie ta drużyna jest wystarczająco silna i cały czas uważam, że jeśli chłopcy dobrze popracowali, to mogą zacząć piąć się w górę.

Wiśle w Bełchatowie zawsze grało się trudno, ale trzeba sobie powiedzieć, że dziś ten Bełchatów to zupełnie inna drużyna niż do tej pory. Sporo znaków zapytania.
– Otóż to. Trzeba zadać sobie pytanie: jaki to jest zespół? I tak naprawdę, dziś nikt z nas na to nie odpowie. Zupełnie nowa układanka personalna, która z jednej strony można przekreślać, tylko z drugiej strony – Podbeskidzie wygrało wczoraj 4:0 z Jagiellonią. Zgadzam się, że do tej pory Bełchatów był dla Wisły niewygodnym przeciwnikiem, ciężko było krakowianom o wyniki na wyjeździe, ale dopiero po meczu będziemy mogli cokolwiek powiedzieć, jak wygląda ten GKS.

To też mało komfortowa sytuacja dla Kulawika, który nie ma za bardzo na czym opierać analizy przeciwnika. Musi skupić się na własnych problemach.
– To jest fakt, ale ja na miejscu Kulawika nie zastanawiałbym się dzisiaj jak gra Bełchatów, tylko zrobił wszystko, żeby bez względu na wszystko go zdominować i zdobyć punkty. Ciągle uważam, że obecni zawodnicy Wisły mają taki potencjał do wydobycia, że to rywal powinien się martwić.

POCZTÓWKA Z PRZESZفOŚCI:

Kamil Kosowski vs. Marcin Mięciel w maju 2000 roku. Mecz Legii z Wisłą.

LIGOWA BUKMACHERKA:

Kto zgarnie punkty w meczu Bełchatowa z Wisłą – typuj w BET-AT-HOME >>

Obstaw dokładny przebieg spotkania w BETCLIC >>

Sikorski strzeli? A może Małecki? Sprawdź kursy w EXPEKT >>

Wysokie kursy na liczbę bramek w BETCLIC >>

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama