10 pytań o ligę: Czego obawia się Urban? Dokąd pójdzie Broź i kiedy trafi Milik?

Już za kilka godzin czternasta, przedostatnia jesienna kolejka ekstraklasy. Z tej okazji, jak co tydzień, dziesięć naszych pytań o ekstraklasę. Jeśli tutaj nie znajdziecie na nie odpowiedzi, niech da je samo boisko.

1. Czy w tej lidze ktokolwiek jest w stanie wygrywać w miarę regularnie?

Wszyscy gubią punkty. Totalne zapętlenie. Trzecia w tabeli Polonia nie wygrała dwóch ostatnich spotkań. Będący za nią Górnik zwyciężył tylko raz w ostatnich pięciu. Legia z kolei pewnie pokonała Lecha, to potknęła się na Jagiellonii, która nagle – będąc dopiero 10. ekipą w tabeli – może pochwalić się najlepszą passą sześciu meczów bez porażki. To samo odbijające się dopiero od dna tabeli Zagłębie, które ma na koncie trzy zwycięstwa z rzędu.

Pomieszanie z poplątaniem. Brakuje tylko, żeby Bełchatów zaczął zdobywać punkty na potęgę.

2. Czy nasi ligowcy kiedyś przestanąâ€¦?

Czy już zawsze będą przekonywać przed meczami z najsłabszymi drużynami w lidze, zespołami, którym przez trzy miesiące udało się zdobyć ledwie parę punktów, że WŁAŚNIE TAKIE SPOTKANIA SÄ„ NAJTRUDNIEJSZE? Do zacnego grona filozofów właśnie dołączył Tomasz Bandrowski z Jagiellonii, który prawdopodobnie chce nam zasugerować, że potyczki z Legią, Koroną albo Śląskiem, jakie jego drużyna ma za sobą, to jest nic w porównaniu z meczem przeciwko ostatniemu w tabeli GKS-owi Bełchatów.

Zapamiętajcie, takie mecze zawsze gra się najtrudniej!

3. Czy Jeleń zakończy rundę jesienną bez strzelonego gola?

W naszym rankingu największych zjazdów 2012 roku umieściliśmy go w ścisłej czołówce. Wiadomo, już sama przeprowadzka z ligi francuskiej do słabiutkiego Podbeskidzia wiele mów. Ale nagle się jeszcze okazuje, że Irek nawet w Bielsku nie jest w stanie raz celnie kopnąć w kierunku bramki. Ma blisko do domu, nie musi robić przeprowadzek – same plusy. Jednak na boisku, za cholerę, niczego dobrego jeszcze nie pokazał. Na razie zepsuł absolutnie wszystko, co miał do zepsucia i mamy wątpliwości czy w dwóch ostatnich kolejkach jesieni będzie lepiej. Może za tydzień z Widzewem?

Bo jutro z Pogonią – obawiamy się, że za wiele nie nastrzela.

4. Czy Ślusarski podtrzyma niespodziewaną passę?

To tak dla przeciwwagi do Jelenia. Pisaliśmy o tym już w zapowiedzi dzisiejszych spotkań. Bartosz Ślusarski, siłą rzeczy, musi strzelać gole, a pozostali zawodnicy Lecha stwarzać mu sytuację w każdy weekend. Jedyną konkurencję może zrobić mu obecnie Bereszyński (odpuśćmy sobie Ubiparipa), a to mniej więcej tak jakby cinquecento próbowało zagrozić przeciętnemu audi (nie wypada Ślusarskiego porównywać z niczym więcej) w wyścigu na jedną czwartą mili. „Ślusar” strzelił w tym sezonie siedem goli w jedenastu meczach, w których zagrał. Tylko dwukrotnie w całej karierze osiągał lepszy wynik. Osiem goli – 10 lat temu w Lechu, a potem siedem – w Dyskobolii i UD Leiria.

5. Czy Wisła jest na dobrej drodze, żeby wrócić?

Wrócić – do w miarę przyzwoitej formy. Ciągle możemy się nad nią pastwić – że nie przekonuje, że strzela bardzo mało goli, że nie widać wypracowanych schematów. Wszystko zdaje się być dziełem mniejszego lub większego przypadku. A jednak ostatnie zwycięstwa musiały w krakowską szatnię wpompować nieco energii i nadziei. Były to rzecz jasna mecze, na które można patrzeć z dwóch zupełnie różnych perspektyw, bo z jednej strony…

Wisła wygrała 2:1 z Ruchem
Wisła wygrała 1:0 ze Śląskiem
Wisła zremisowała 1:1 z Koroną

Zdobyła 7 punktów z drużynami, które w poprzednim sezonie były na absolutnym topie. Z drugiej jednak, dziś żadna z nich już nie jest, niektóre nawet bliżej dołu niż góry tabeli. Spotkanie z Górnikiem będzie dobrym, w miarę miarodajnym sprawdzianem, czy z tej drużyny da się w tym sezonie jeszcze coś wykrzesać.

6. Jak wyglądał będzie mecz w Krakowie?

Zapowiada się piękna stypa. Bez kibiców Górnika – to już wiemy. Ale jednocześnie bez sporej grupy sympatyków Wisły, zwykle dopingującej zespół, która ogłosiła…

Zgodnie z założeniem Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków ci, którzy do protestu dołączą, mają pozostać poza stadionem i tam wesoło „bawić się” we własnym gronie.

7. Co tym razem przeszkodzi Piotrowi Ćwielongowi?

Śląsk zagra z Lechem w piątek po 20. Teoretycznie – powinno Ćwielongowi odpowiadać. W końcu nie niedziela, nie godzina 17. Przed tygodniem mniej więcej o tej porze Śląsk kończył spotkanie z Jagą i wszyscy widzieli, co się działo. Niestety, nie ma żadnej gwarancji, że tym razem przy Bułgarskiej nie zadziała na Ä†wielonga i kolegów jakaś inna klątwa. Na przykład „klątwa Lenczyka”, przez którą koło 70. minuty wrocławianom może zabraknąć mocy.

8. Czego obawia się Jan Urban?

Skoro zahaczyliśmy o sprawy meteorologii, trener legionistów mówi: „Obawiam się tylko śniegu i nas samych. Mam na myśli lekceważenie przeciwnika”. Jego zespół zagra u siebie z Ruchem Chorzów, który jak wiadomo do mocarzy w tym sezonie nie należy. Inna sprawa, że Legia w tych rozgrywkach, o ile wygląda na ich zdecydowanego faworyta, niewiele spotkań wygrywa naprawdę przekonująco z dużą przewagą. Dobrze, że Jan Urban ma tego świadomość i twardo stąpa po ziemi. To się ceni.

9. Czy to ostatni mecz Brozia przy al. Piłsudskiego?

Na łamach Przeglądu Sportowego mówi: „Chciałbym spróbować swoich sił w innej lidze. Może Francja? Na pewno byłbym zadowolony z takiego rozwiązania”.

Cóż, francuska liga dla Brozia to jak los na loterii. Nie mamy przekonania, że w jakimkolwiek sensownym klubie w tym kraju w ogóle dałby sobie radę. Niemniej, faktycznie wszystko wskazuje na to, że to jego ostatnie podrygi w Widzewie. Wszyscy wiedzą, jakim człowiekiem jest Cacek i jak wygląda obecnie polityka klubu. Wiadomo, że co cenniejsi piłkarze mogą być nie tylko sprzedawani, ale wręcz oddawani za darmo, byle zeszli z kontraktów. Przecież nieraz to już przerabialiśmy. Dlatego, gdybyśmy mieli postawić trochę grosza na to, czy mecz z Koroną będzie ostatnim domowym dla Brozia, który wygląda na jednego z niewielu, na których ktoś się może połakomić – to tak, raczej byśmy się nie wahali.

10. Na ilu meczach bez gola zatrzyma się Milik?

Expekt za zakład „Arkadiusz Milik nie strzeli gola Wiśle” proponuje kurs 1.27. Być może chłopakowi trochę zaszumiało w głowie od zamieszania, jakie powstało wokół niego. Efekt jest niestety taki, że od pięciu meczów nie zdobył w lidze ani jednej bramki.

Nakoulma też już miał w poprzednim sezonie taki okres. Najpierw strzelał jak najęty, wszyscy pompowali atmosferę, gdzie to on niedługo nie wyjedzie, a minut bez gola przybywało – aż skończyło się na piętnastu kolejnych meczach – z jednym tylko trafieniem z rzutu karnego. Naprawdę, szczerze, nie życzymy Górnikowi powtórki z tej rozrywki.