Reklama

Chcę przedstawić Michałowi Pazdanowi kilka ofert już zimą. Nie ma co czekać ze zmianą klubu

redakcja

Autor:redakcja

29 listopada 2017, 10:02 • 8 min czytania 19 komentarzy

Zakładam, że przedstawię Michałowi kilka ofert, a on dokona ostatecznego wyboru. Uważam, że nie ma co czekać ze zmianą klubu do mistrzostw świata. Jeśli pojawi się interesująca – dla zawodnika i dla Legii – propozycja, to należy z niej skorzystać – mówi Mariusz Piekarski w kontekście zagranicznego transferu Michała Pazdana już w zimowym oknie transferowym w rozmowie z “Super Expressem”.

Chcę przedstawić Michałowi Pazdanowi kilka ofert już zimą. Nie ma co czekać ze zmianą klubu

GAZETA WYBORCZA

Sędziowskie piekło, czyli witamy w LaLiga.

Niemal wszyscy widzieli, jak w 30. minucie bramkarz Valencii Neto popełnia błąd, puszcza piłkę do bramki, by potem desperackim rzutem wygarnąć ją zza linii. – Wszyscy widzieli, poza tym, który powinien – skomentował Andrés Iniesta. Kapitan Barcelony nie mówił ani o antykatalońskich spiskach, ani o słabości arbitrów, ale o konieczności wykorzystania technologii VAR, czyli wideosędziowania.

Liga hiszpańska jako jedyna z wielkich lig nie używa ani VAR-u, ani goal-line technology do sprawdzenia, czy piłka była w bramce. Od dawna zabiegała o to Barcelona, ale władze ligi i federacja tłumaczyły, że to drogo kosztuje. Szef ligi Javier Tebas zapewnił, że VAR zostanie wprowadzony w następnym sezonie, że wszyscy są za. – Gdybym wam powiedział, że gola Messiego nie widziałem, nazwalibyście mnie ślepcem – powiedział. Ale dodał, że w Hiszpanii zwlekano z VAR, bo wprowadzający go Włosi, Portugalczycy i Niemcy mieli kłopoty. Hiszpania postanowiła czekać, by ich uniknąć. – Nie sądzę, żebyśmy przez to zwlekanie wystawiali naszą ligę na pośmiewisko Europy – mówił Tebas.

Reklama

Zrzut ekranu 2017-11-29 o 09.26.56

Rafał Stec o Milanie, czyli luksusowym bajzlu na San Siro.

Zanim Milan zaczął wypłacać pensje, wykosztowywał się przed sezonem na transfery. Wydał blisko ćwierć miliarda euro. Gdyby nie szaleństwa Katarczyków sponsorujących Paris Saint-Germain, byłby minionego lata rekordzistą na świecie. Odnowił całą szatnię, z podstawowego składu z ubiegłego sezonu ostali się jedynie zdolni młodzieńcy – obrońca Alessio Romagnoli oraz bramkarz Gianluigi Donnarumma, którego zatrzymanie także uznano za wspaniały transfer (jest najwyżej opłacanym nastolatkiem w futbolu). Twarzą rewolucji został Leonardo Bonucci, najdroższy piłkarz w dziejach klubu.

Dzisiaj on – witany w czołobitnym przyklęku, jako obrońca numer jeden na świecie – daje twarz permanentnej klęsce. Czasami zawali w derbach z Interem, czasami wyleci z boiska z czerwoną kartką, czasami popełni błąd wprost kuriozalny. A dowodzi drużyną boleśnie przewidywalną, która zawsze daje radę rywalom z dolnej połowy tabeli (żadnej porażki), nigdy nie wytrzymując naporu rywali z czołówki (same porażki – 1:4 z Lazio, 0:2 z Sampdorią, 0:2 z Romą, 2:3 z Interem, 0:2 z Juve, 1:2 z Napoli). Przyzwoici piłkarze tworzą nieprzyzwoicie marną drużynę, gdy zatem wystarcza im polegać na indywidualnych umiejętnościach, nie zawodzą. Gdy jednak zderzają się z porównywalnie klasowymi, ich szanse spadają do zera. Stąd zmiana trenera.

Zrzut ekranu 2017-11-29 o 09.27.05

SUPER EXPRESS

Reklama

Mariusz Piekarski szykuje odejście Michała Pazdana z Legii już zimą.

Pazdan już zimą odejdzie z Legii?
Przede wszystkim to jestem bardzo szczęśliwy, że Michał nam zaufał i zdecydował się na współpracę. Zakładam, że przedstawię Michałowi kilka ofert, a on dokona ostatecznego wyboru. Uważam, że nie ma co czekać ze zmianą klubu do mistrzostw świata. Jeśli pojawi się interesująca – dla zawodnika i dla Legii – propozycja, to należy z niej skorzystać.

O obrońcy Legii i reprezentacji mówi się, że dlatego tak długo nie może znaleźć zagranicznego klubu, bo jest za mały (181 cm), za stary i za często łapie kontuzje…
Dla dobrego menedżera przeszkody nie istnieją. Poza tym nie zgadzam się z opiniami, że Michał jest mały czy stary. To piłkarz o określonej klasie i renomie. Świetnie czyta grę, ustawia się. Jest w najlepszym wieku dla środkowego obrońcy. Ma doświadczenie i boiskowe obycie.

PZPN walczy z Barceloną o 60 tysięcy euro.

Przepisy FIFA stanowią, że za każdy międzynarodowy transfer klubom, które wychowały danego piłkarza, należy się w sumie 5 procent kwoty transferowej. Paulinho przeszedł z chińskiego Guangzhou Evergrande do Barcelony za 40 mln euro, a wśród beneficjentów powinien być ŁKS Łódź, gdzie piłkarz spędził jeden sezon. Niestety dla łodzian obecny ŁKS nie jest następcą prawnym poprzedniego klubu, a w takiej sytuacji pieniądze należą się krajowej federacji, która przeznacza je na programy związane ze szkoleniem młodzieży. Z obliczeń PZPN wynika, że Barcelona powinna zapłacić 160 tys. euro, ale Katalończycy kłócą się, że Polakom należy się tylko 100 tys. Bez wdawania się w skomplikowane szczegóły: chodzi o przeliczenie, jak długo zawodnik był zarejestrowany jako piłkarz polskiego klubu. Jeśli PZPN nie dojdzie do porozumienia z Barceloną, bardzo możliwe, że sprawa trafi do FIFA, która ma komórkę do rozstrzygania tego typu sporów.

Zrzut ekranu 2017-11-29 o 09.32.44

PRZEGLĄD SPORTOWY

Zrzut ekranu 2017-11-29 o 09.22.15

Zagłębie ma swojego Lewandowskiego. Zagraniczna kariera nowego trenera lubinian ma być wzorem dla zawodników.

– Zdziwilibyście się, ile się naoglądałem meczów Zagłębia i ile o nim wiem. Jako wychowanek tego klubu czuję, że zaczynam coś specjalnego. W zespole jest duży potencjał. Nawet nie wszyscy sobie jeszcze uświadamiają, co mogą osiągnąć. Chcę wydobyć z tych chłopaków to, co najlepsze, a przy okazji pokazać im, jakie mają możliwości dzięki piłce. Na Zagłębiu nie kończy się świat. Jest wiele świetnych klubów w Europie. Jest też reprezentacja Polski. To są cele, do których ci chłopcy powinni dążyć – mówił Lewandowski przed wyjazdem do Kielc.  Tym samym wskazał jeden z powodów, dla których na niego postawiono: to zawodnik, któremu za granicą się powiodło. Było wielu zdolniejszych piłkarsko od niego, ale ciężko pracował i otaczał się mądrymi doradcami. Dziś, po zakończeniu kariery, może się poszczycić tym, że m.in. kupił apartament w Dubaju. W klubie liczą, że jako człowiekowi sukcesu tym łatwiej będzie mu przekonać piłkarzy do swoich pomysłów.

Zrzut ekranu 2017-11-29 o 09.22.24

PZPN chce, by w trakcie weryfikacji wideo kibice byli informowani, czego ta weryfikacja dotyczy. Chciałoby się powiedzieć: nareszcie!

– Chcemy coś z tym zrobić, bo teraz kibice bywają zdezorientowani. Mają pretensje do sędziego, a tak naprawdę nie wiedzą, na jakiej podstawie na przykład anulował on decyzję o strzelonym golu albo odgwizdanym rzucie karnym. Przejrzystość jest tu bardzo wskazana, kibic powinien mieć taką informację – mówi Łukasz Wachowski, szef Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN (…).

Postulat jest słuszny, lecz są kłopoty z jego realizacją. Nie wiadomo, jak w praktyce miałoby się odbywać przekazywanie takich komunikatów kibicom. Mówi się o tym we wszystkich ligach, w których pojawił się VAR i… na razie kończy się na rozmowach. PZPN chciał, aby to zadanie spoczywało na arbitrze technicznym, lecz z IFAB (Międzynarodowa Rada Piłkarska, która tworzy przepisy i nadzoruje zasady funkcjonowania sędziów) przyszła odpowiedź odmowna (…).

PZPN skłania się raczej do współpracy z organizatorem meczu, który miałby kontakt z wozem i na tej postawie informacja o powodach i skutkach użycia wideoweryfikacji pojawiałaby na stadionowych telebimach, ewentualnie podawałby ją w specjalnym komunikacie spiker. Ważne, żeby zasady były ujednolicone i na każdym stadionie stosowane w taki sam sposób.

Michał Probierz ma mieć środki, by poszaleć zimą przy wzmocnieniach. Tylko że sam będzie musiał wziąć odpowiedzialność za transfery.

– Od dawien dawna  w Cracovii nie ma dyrektora sportowego, a ta funkcja jest bardzo potrzebna, żeby odciążyć trenera od obserwacji zawodników. Tego nie da się połączyć. Skauting nie może ograniczać się tylko do jednego człowieka, musi być rozwinięta siatka ludzi, którzy co kolejkę jadą obserwować zawodników – mówił Zieliński w czerwcowej rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.

Teraz podobne kłopoty może mieć Michał Probierz. – To trener ma pełnię władzy w kwestiach transferowych i nie zamierzam wchodzić mu w kompetencje – mówi Filipiak. A to oznacza jedno: „Masz kasę i kup kogoś. Tylko żeby się sprawdził!”.

Filipiak wie jednak, że o dobrego zawodnika niełatwo. Przekonał się o tym w minionych latach. – Mamy środki finansowe ponad poziom ligi. Ale to nie jest kwestia prężenia muskułów finansowych. Kwestia polega na tym, czy lepsi zawodnicy do nas przyjdą. Bo dobry piłkarz chce przyjść do dobrego klubu – dodaje prezes.

Zrzut ekranu 2017-11-29 o 09.22.41

Iancu i Stefanik – niecieczańscy leserzy – i ich przebudzenie.

Gabriel Iancu i Samuel Štefanik powinni należeć do czołowych postaci Bruk-Betu. Rumun cztery razy był mistrzem Rumunii, a ze Steauą Bukareszt grał w Lidze Mistrzów. Słowak z kolei miewał niezłe momenty w Eredivisie w barwach NEC Nijmegen. Na polskich boiskach zdarzały im się jednak dotychczas jedynie przebłyski, po których szybko znikali. Iancu przyszedł do Polski z nadwagą, przez którą szybko doznał urazu. Na treningach też nie był wzorem pracowitości. Nie harował dostatecznie w defensywie. Jak na wymagania Macieja Bartoszka, za mało biegał. Štefanik też ma problem mentalny. To zawodnik bardzo zamknięty w sobie, nieśmiały. Często zdarza mu się wyłączać w trakcie meczu.

W poniedziałek szkoleniowiec niecieczan nie miał jednak innego wyjścia i musiał na nich postawić w drugiej połowie. Bartosz Śpiączka, jedyny aktualnie napastnik w kadrze, doznał kontuzji stopy i zszedł z boiska. Słonie musiały grać bez nominalnego napastnika, ale to nie przeszkodziło im w strzeleniu dwóch goli, bo świetne asysty zaliczyli Štefanik i Iancu. Trener był z nich wreszcie bardzo zadowolony. – Iancu zasłużył na szansę pracą w ostatnich dwóch tygodniach. Zaczął gubić bagaż, z którym tutaj przyszedł. Na treningach pokazał, że piłkarsko jest bardzo ciekawy, ma dobrą lewą nogę, świetnie wykonuje stałe fragmenty gry. Jeśli będzie tak pracował, będę na niego stawiał – podkreślał Bartoszek. Štefanika też pochwalił.

Zrzut ekranu 2017-11-29 o 09.23.13

Real zimą ma ruszyć na zakupy. Florentino Perez przygotował 200 mln euro do wydania w 2018 roku.

Dziennik „Marca” poinformował, że w związku z gorszą grą zespołu, trener i szefowie Królewskich podjęli decyzję o poszukaniu wzmocnień w zimowym oknie transferowym. Najpoważniejszymi kandydatami do przejścia do Realu wydają się być Kepa Arrizabalaga – golkiper Athleticu oraz Mauro Icardi supersnajper Interu Mediolan. Ten pierwszy to jeden z najbardziej utalentowanych bramkarzy na świecie i mógłby zastąpić Keylora Navasa, który ma już 32 lata i coraz częściej zmaga się z kontuzjami. Natomiast Argentyńczyk, który w tym sezonie Serie A strzelił już 15 goli w 14 spotkaniach, zająłby najprawdopodobniej miejsce Karima Benzemy. Francuski napastnik jest co prawda ulubieńcem Zidane’a, jednak w tym sezonie gra bardzo słabo (5 bramek w 15 meczach) i wiele razy był już wygwizdywany przez kibiców na Bernabeu.

Zrzut ekranu 2017-11-29 o 09.23.28

W „PS” dziś także rozmowa z Henrykiem Kasperczakiem, który zgłasza gotowość do podjęcia kolejnej pracy.

Do końca roku pan odpoczywa po zakończeniu pracy z reprezentacją Tunezji. Możliwe, że zobaczymy pana jeszcze kiedyś na ławce trenerskiej w polskim klubie?

Zależy, jaki byłby to zespół. W tej chwili głowa jeszcze u mnie pracuje. Może nogi już nie, ale w dzisiejszych czasach można dobierać sobie ludzi do pracy. Miałem kilka propozycji, w tym dwie z polskich klubów, ale na razie odpuściłem. Kluby zmieniają trenerów, gdy jest problem, drużyna źle stoi w tabeli, a ja nie chciałem w to wchodzić. Ostatnio spotkałem się z Laurentem Blankiem, moim dobrym znajomym. On też pozostaje bez pracy.. Czekam, jestem otwarty, zobaczymy, czy pojawi się jakaś propozycja. W ofertach to może przebierać Jose Mourinho, ja muszę czekać.

Zrzut ekranu 2017-11-29 o 09.26.10

fot. FotoPyK

Najnowsze

Francja

Media: Podstawowy obrońca przedłuży swój kontrakt z PSG

Bartosz Lodko
2
Media: Podstawowy obrońca przedłuży swój kontrakt z PSG
Piłka nożna

U-21: Nie będzie nam łatwo o awans do fazy pucharowej. Poznaliśmy skład koszyków

Bartosz Lodko
3
U-21: Nie będzie nam łatwo o awans do fazy pucharowej. Poznaliśmy skład koszyków

Komentarze

19 komentarzy

Loading...