Reklama

Kolejny raz cała Nieciecza się z nas śmieje. Mamy kopiuj-wklej z poprzedniego roku.

redakcja

Autor:redakcja

07 sierpnia 2017, 09:38 • 6 min czytania 33 komentarzy

– Kolejny raz cała Nieciecza się z nas śmieje. Mamy sytuacje, ale nie strzelamy. Rywale wyszli z kontrą i przegraliśmy. To nie jest jednak pierwszy taki mecz. Mamy kopiuj-wklej z poprzedniego roku – mówi cytowany dziś zarówno przez Fakt, Przegląd Sportowy, jak i Super Express Arkadiusz Malarz. Poniedziałkowa prasa to głównie echa trwającej kolejki ligowej, na czele z kolejną już porażką Legii w Niecieczy.

Kolejny raz cała Nieciecza się z nas śmieje. Mamy kopiuj-wklej z poprzedniego roku.

FAKT

W „Fakcie” dziś, jak to przy poniedziałku, głównie teksty pomeczowe. Arkadiusz Malarz po meczu z Bruk-Betem (przegranym przez Legię 0:1) grzmi: cała Nieciecza się z nas śmieje.

Legia wciąż gra słabo, a Termalica to wykorzystała.

– Kolejny raz cała Nieciecza się z nas śmieje. Mamy sytuacje, ale nie strzelamy. Rywale wyszli z kontrą i przegraliśmy. To nie jest jednak pierwszy taki mecz. Mamy kopiuj-wklej z poprzedniego roku. Musimy porozmawiać i ogarnąć się, bo innego sposobu nie ma – twierdzi bramkarz Legii.

Reklama

Zrzut ekranu 2017-08-07 o 08.35.02

Dalej – o ładnym geście Barcelony.

Na dzisiejszy mecz towarzyski o Puchar Gampera (20:30) Blaugrana zaprosiła Chapecoense, brazylijski zespół, którego zdecydowana większość składu i dyrektorów zginęła w wyniku katastrofy lotniczej w listopadzie ubiegłego roku. Na koszulkach piłkarzy z Kraju Kawy będzie 71 gwiazdek upamiętniających wszystkie ofiary wypadku.

– Nie wiem, jak mam dziękować. Byli pierwszym klubem, który wysłał nam wyrazy wsparcia, do tego przelali na nasze konto 250 tys. euro, a teraz jeszcze to… – mówił wzruszony Plinio David De Nes Filho, prezes Chapecoense.

Zrzut ekranu 2017-08-07 o 08.37.45

GAZETA WYBORCZA

Reklama

Legia musi wziąć się w garść. Problem w tym, że nie bardzo ma na to czas, bo za rogiem czeka pierwsze starcie w Pucharze Polski, kolejny mecz ligowy i arcyważny dwumecz z Sheriffem Tiraspol.

Jakość nowych piłkarzy to jeden z największych zarzutów wobec władz Legii. Ani Sadiku, ani Cristian Pasquato czy Hildeberto Pereira nie pomagają zespołowi. Pierwszy pudłuje, drugi rzadko podnosi się z ławki, a trzeci – nie nadaje się do gry, bo ma nadwagę.

Jak na piłkarzy, którzy mieli wprowadzić Legię do Ligi Mistrzów, to mało. W Warszawie tęsknią za oddanym do Olympiakosu Vadisem Odjidją-Ofoe czy sprzedanymi już zimą Aleksandarem Prijoviciem i Nemanją Nikoliciem.

– Każdy chciałby transfery szybkie i takie, które z miejsca wypalą. Tak się nie da. Kupiliśmy najlepszych piłkarzy, których od dawna obserwowaliśmy i zrobiliśmy to najszybciej, jak się da – słyszymy w klubie.

– Trudno uznać transfer Krzysztofa Mączyńskiego jako nieudany, skoro sprowadziliśmy reprezentanta Polski w życiowej formie. Co do Hildeberto wiedzieliśmy, że musi nadrobić zaległości. Reszta powinna dawać jakość.

Zrzut ekranu 2017-08-07 o 08.40.24

SUPER EXPRESS

„SE” także cytuje Arkadiusza Malarza mówiącego, że Nieciecza śmieje się z Legii. Obok jego były klubowy kolega Jakub Rzeźniczak dzieli się wrażeniami z pierwszych tygodni w Karabachu Agdam i ocenia szanse Legii w starciu z Sheriffem.

Ty wciąż masz na to szansę, ale Legia już nie. Poradzi sobie w walce o Ligę Europy z Sheriffem?
Jestem przekonany, że tak. Nie mówię, że Sheriff jest słaby, ale Legia, biorąc pod uwagę indywidualne umiejętności, jest półkę, a może nawet dwie wyżej od Mołdawian. Awans mistrza Polski to obowiązek.

Wracając do decyzji o odejściu z Legii. Azerbejdżan to dość egzotyczny kierunek. Długo się zastanawiałeś?
Kiedy usłyszałem od menedżera, że to Azerbejdżan, zaznaczyłem, że warunki finansowe muszą być naprawdę dobre. Przekazałem swoje oczekiwania i zostały spełnione. Można powiedzieć, że zdecydowałem się w jeden dzień. A teraz? Na razie jestem bardzo zadowolony. Jest nawet lepiej, niż myślałem. Świetna baza, dobre wyniki sportowe i słońce, które uwielbiam. Od momentu mojego przyjazdu jeszcze nie padało i podobno się nie zanosi (śmiech).

Zrzut ekranu 2017-08-07 o 08.45.16

Oskarżony o przestępstwa podatkowe Cristiano Ronaldo obrał dość oryginalną linie obrony przed wyrokiem.

Hiszpańskie media ujawniły właśnie szczegóły zeznań Portugalczyka w sądzie. CR7 dość zabawnie próbował przekonać panią prokurator, że cała sprawa to jedno wielkie nieporozumienie.

– Patrzę pani w oczy i nie kłamię. Zapłaciłem cały podatek i nie wiem, co ja tutaj robię. Wielu rzeczy z tego wszystkiego nie rozumiem. Skończyłem tylko sześć klas w szkole i jedyną rzeczą, na której się dobrze znam, jest gra w piłkę. Jeśli moi doradcy mówią „Cris, wszystko jest w porządku”, to ja im wierzę – tłumaczył się Ronaldo.

Zrzut ekranu 2017-08-07 o 08.45.22

PRZEGLĄD SPORTOWY

Jeszcze trochę i szokiem to będzie wygrana Legii w jaskini lwa zwanej też Niecieczą.

Zrzut ekranu 2017-08-07 o 09.11.14

Tutaj także sporo pomeczówek. Główną – ta Legii, która wciąż nie potrafi się pozbierać. W cztery tygodnie przegrała tyle meczów w lidze, ile przez dziesięć miesięcy poprzednich rozgrywek. Kazimierz Węgrzyn ocenia, że w zespole brakuje liderów.

W środę i sobotę komentował pan mecze Legii. Co się dzieje z zespołem?
Zbyt wielu zawodników nie ma formy. Nie przekonuje mnie Sadiku, wygląda jakby z innymi piłkarzami nie nadawał na tych samych falach. Brakuje szybkiej gry, spójności. Nie ma trzech piłkarzy, którzy próbują szybko rozegrać akcję między sobą. Nie ma lidera, jak Vadis Odjidja-Ofoe czy Miro Radović. Kasper Hämäläinen ma tylko przebłyski, ale brakuje zawodnika wiodącego, przy którym inni by urośli. 

Legia jest przewidywalna.
Pojedynczy piłkarze Legii mają wysokie umiejętności, ale nie widać tego po drużynie. Jednostki nie podnoszą wartości drużyny. Z Bruk-Betem, Sandecją i Astaną Legia nie potrafiła narzucić swojego stylu, zepchnąć przeciwnika pod pole karne. Nie umiała, jak Lech z Utrechtem, stwarzać sytuacji. Kolejorz nie awansował, ale miał wiele okazji. Gdyby Legia miała po 20 szans w spotkaniu i prześladował ją pech, moglibyśmy powiedzieć, że to się zaraz skończy i piłka zacznie wpadać do bramki. Ale tego nie ma.

Zrzut ekranu 2017-08-07 o 09.11.34

W Białymstoku – aVARia. Ale nie systemu VAR, a Jagiellonii.

Sandecja miło będzie wspominać Białystok. W spotkaniu z Lechem, Arką i Legią nic nie ustrzeliła. W piękne niedzielne popołudnie, w Białymstoku odbezpieczyła magazynek i oddała serię. A gospodarzom nie pomógł nawet VAR. System demaskujący błędy arbitra, z którego skorzystał nasz najlepszy sędzia Szymon Marciniak, tak jak zresztą goście był dla Jagi bezlitosny. Przy pierwszej bramce zdobytej przez beniaminka „oznajmił”: spalonego nie było…

Zrzut ekranu 2017-08-07 o 09.11.52

Maciej Skorża tak źle jeszcze nigdy nie zaczynał.

Zawsze w czterech otwierających meczach miał więcej niż trzy punkty. Nawet wtedy, kiedy po mistrzostwie wpadł w koszmarny dół z Lechem, a wcześniej męczył się z pamiętnym „truskawkowym” zaciągiem w Legii. Po dotkliwej przegranej z Zagłębiem (0:3), które zostało liderem ekstraklasy, Portowcy są jedynym zespołem, który ma już trzy porażki.

W Lubinie po końcowym gwizdku kibice ze Szczecina ostro domagali się od drużyny zdecydowanie lepszej gry w kolejnych spotkaniach, a Skorża zamknął się z piłkarzami w szatni na dobry kwadrans. – Trudno mi zrozumieć pewne sprawy… Treść rozmowy z zawodnikami zostawię jednak dla siebie – powiedział przygnębiony szkoleniowiec.

Zrzut ekranu 2017-08-07 o 09.12.01

Dariusz Faron przy okazji Superpucharu Niemiec porozmawiał z Łukaszem Piszczkiem, pytając m.in. o przewidywania na ten sezon Bundesligi.

Ktoś jest w stanie przeciwstawić się Bawarczykom w wyścigu o tytuł?
Wiadomo, jakie Bayern notował osiągnięcia w ostatnich latach, dlatego też inne drużyny darzą ten zespół ogromnym szacunkiem. W tamtym sezonie świetnie radził sobie Lipsk, w tych rozgrywkach sporo namieszać mogą Schalke i Borussia Monchengladbach.

A co z drugą Borussią, tą z Dortmundu?
Naszymi głównymi celami są zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów i dotarcie do finału Pucharu Niemiec. Trudno prognozować w tej chwili, jaki sezon nas czeka. Oby był dla nas udany. Mistrzostwa na pewno nie wygra się w dwumeczu z Bayernem, trzeba punktować przeciwko drużynom z dalszych rejonów tabeli. U nas bywało z tym różnie, a Bawarczykom wychodzi to w ostatnich latach znakomicie, w efekcie czego zdominowali ligowe rozgrywki.

Zrzut ekranu 2017-08-07 o 09.12.21

Barcelona za kasę z Neymara szuka sobie nowych zawodników. „Przegląd” zdjęciami sugeruje, że największe szanse są na pozyskanie Ousmane Dembele i Philippe Coutinho.

Problemem w obu przypadkach jest cena. Liverpool i Borussia oczekują za swoje gwiazdy przynajmniej stu milionów euro. – Nawet tyle może nie wystarczyć – przyznał Hans-Joachim Watzke, dyrektor generalny Borussii. Katalońskie media donoszą, że bliżej transferu na Camp Nou jest Coutinho. Dyrektorzy Blaugrany mają we wtorek lub w środę jechać do Liverpoolu na negocjacje z Anglikami. Mowa jest także o pomocniku Nice Jeanie Serim, reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej został wybrany do jedenastki ostatniego sezonu Ligue 1.

Zrzut ekranu 2017-08-07 o 09.12.29

fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

33 komentarzy

Loading...