Reklama

Najman wyzywa Szpilkę. „To szansa, którą daję Arturowi”

redakcja

Autor:redakcja

01 sierpnia 2017, 14:40 • 4 min czytania

Szpilka-Najman 26 maja na PGE Narodowym? Na pierwszy rzut oka to zestawienie brzmi absurdalnie. W końcu, jakie szanse z byłym pretendentem do mistrzostwa świata miałby człowiek, który w swoim szczytowym okresie w boksie otarł się o mistrzostwo Polski? W dodatku, o 10 lat starszy. – W sportach walki jesteś tak dobry jak twoja ostatnia walka. Moje dwie ostatnie walki to wygrane przed czasem, a rywale w obydwu przypadkach byli cuceni z utraty przytomności. Dokładnie odwrotnie było w dwóch ostatnich walkach Artura Szpilki – przypomina „El Testosteron”. Gdyby wygrał pojedynek ze „Szpilą”, nikt nie śmiałby go nazwać człowiekiem podającym się za boksera. Tylko, czy w ogóle będzie miał taką możliwość?

Najman wyzywa Szpilkę. „To szansa, którą daję Arturowi”

Postanowiliśmy sprawdzić. Najpierw dzwonimy do pomysłodawcy wydarzenia.

Reklama

Marcin, propozycja walki z Arturem Szpilką to tak na serio?

Absolutnie na serio.

Wraz z moim wspólnikiem organizujemy wielką galę na PGE Narodowym, odbędzie się za 10 miesięcy. W karcie walk znajdą się naprawdę wielkie nazwiska. Wcale nie jest powiedziane, że Szpilka-Najman to byłoby najbardziej elektryzujące zestawienie.

Po co taka walka?

Uważam, że ludzie chętnie by ją zobaczyli. Boks to sport karzący za nonszalancję, tu musisz doceniać swojego rywala. Przekonałem się o tym kiedyś ja, przekonał się teraz Artur Szpilka. Nasza walka mogłaby być bardzo ciekawa. To szansa, którą daję Arturowi.

Szansa?

Tak, ponieważ oferuję mu walkę na jednej z największych gal, jakie kiedykolwiek odbędą się w Polsce. Oferuję mu dobrą gażę i daję możliwość, żeby się odbudował. Oczywiście postaram się być niegościnny i wygrać.

Przed walką o mistrzostwo Europy K-1 mówiłeś: „to jest mój pułap, wyżej nie dam rady”.

Podtrzymuje wszystko to, co powiedziałem. Walka o mistrzostwo Europy to był mój max, a zdobycie tytułu to najwyższy szczyt, jaki mogłem zdobyć. Widziałem natomiast ostatnią walkę Szpilki i pamiętam ostatnią swoją. Zestawiając te konfrontację, dostrzegam duże prawdopodobieństwo, że pojedynek Szpilka-Najman rozstrzygnąłby się na moją korzyść.

Naprawdę?

Tak. Artur staje na linach, opuszcza ręce. Jerzy Kulej zawsze powtarzał mi, że jeżeli czegoś w boksie się źle nauczyłeś, to kiedy przyjdzie moment krytyczny w ringu, to te stare nawyki się odezwą. U Szpilki się odzywają, a ja z kolei potrafię napadać swoich rywali, biję bardzo mocno ciosami sierpowymi. Twierdzę, że mam szansę taką walkę wygrać. Składam Arturowi Szpilce uczciwa i rozsądną propozycję.

Według mnie rozsądniejsza byłaby dla ciebie walka z Albertem Sosnowskim. Wyjaśnilibyście sobie w ringu dawne sprawy.

Wielokrotnie proponowano mi walkę z Albertem. Mam nawet na mailu kontrakt wysłany przez Piotra Wernera. Pierwszy takie zestawienie wymyślił Krzysztof Zbarski, już w 2006 r. Ja wtedy jednak nie mogłem, bo czekałem na pojedynek z Saletą. Później ja mogłem, ale Sosnowski się wycofywał. Nie mam żadnego ciśnienia na walkę z nim. Może być, może jej nie być. Mam do tego ambiwalentny stosunek

Sosnowski myśli teraz raczej o Adamku.

Nie wiem, jakie Albert ma plany. Jest mocno rozbity i ja brałbym poprawkę na to, co mówi.

W twoim kontekście mówi się też o Pawle Trybale. Spory sportowy rozrzut. Tu Szpilka, tam „Trybson”.

Walka z kimś takim jak „Trybson” byłaby dla mnie jak skok na główkę do szamba. Przecież to jest człowiek, który nie wygrał z nikim, kto miałby na koncie choć jedno zwycięstwo. To trzeba obiektywnie powiedzieć. Pochodzi z jakiegoś programu, w którym się piło i imprezowało, imprezowanie to jego sport bazowy. Poza tym jest gejem. Można to wywnioskować z tego, co mówił na konferencji. Nie mam nic do homoseksualistów, znam kilku, to porządni ludzie. Natomiast nie mam ochoty stawać z kimś takim w szranki.

Gdybym wyszedł do walki „Trybsonem”, to byłoby strasznie, strasznie słabe.

CZESTOCHOWA 28.08.2016 SPORT BOKS GALA BOXING NIGHT 12 NZ MARCIN NAJMAN FOT JAKUB GRUCA / 400mm.pl

***

Nie Sosnowski, nie „Trybson”, czyli jednak Szpilka? Hmm… Dzwonimy do promotora pięściarza z Wieliczki Andrzeja Wasilewskiego.

Szpilka-Najman – bierze pan pod uwagę taki pojedynek?

Panie redaktorze, w ogóle nie rozważamy tego pomysłu. Jeśli chodzi o Artura, mamy zupełnie inne plany.

Słyszałem o dwóch walkach w tym roku w Polsce. Najman proponuje jednak 26 maja 2018.

Z całym szacunkiem i sympatią dla Marcina, ta walka kompletnie nas nie interesuje. Stawia mnie pan w niezręcznej sytuacji.

Dlaczego?

Bo jakiś czas temu spotkaliśmy się z Marcinem, wypiliśmy herbatę. Rozmawialiśmy o gali na Stadionie Narodowym. Marcin Najman szukał pomysłów.

Mówił o potencjalnej walce Szpilka-Najman?

Nie, np. o pojedynku Szpilka-Wach. Oczywiście pojedynku bardzo ciężkim do realizacji.

To, że Marcin Najman wyzywa do walki Artura Szpilkę traktuję jako jego autopromocję. Jest w tym bardzo skuteczny i nie ma żadnych oporów. Wiadomo, że nikt poważnie nad takim zestawieniem nie będzie się zastanawiał. Przecież Marcin Najman przegrał z kulturystą. O czym my rozmawiamy?

LEGIONOWO 20.02.2016 GALA BOKSU ZAWODOWEGO POWER PUNCH --- POWER PUNCH BOXING NIGHT IN LEGIONOWO KIBICE ARTUR SZPILKA FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

HK

fot. 400mm.pl, FotoPyk

Najnowsze

Reklama

Inne sporty

Boks

Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski – poznaliśmy nominowanych!

Szymon Janczyk
28
Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski – poznaliśmy nominowanych!
Reklama
Reklama