Liteks – Wisła: kapitalny wynik po bardzo średnim meczu

redakcja

Autor:redakcja

26 lipca 2011, 21:17 • 2 min czytania

Jak na razie sprzyja nam szczęście w tegorocznych pucharach, oj sprzyja. Tylko fanatyk mógłby uznać, że Wisła Kraków zasłużyła na zwycięstwo w meczu z Liteksem, ale… jakimś cudem udało się! Najpierw Lamey, potem Melikson. Awans do następnej rundy jest na wyciągnięcie ręki, bo napisać, że rewanż to tylko formalność byłoby chyba przesadą.
Liteks stworzył trochę więcej sytuacji, był stroną dominującą, ale albo piłka mijała słupek bramki Wisły, albo trafiała w poprzeczkę (dwa razy), albo wpadała do siatki, ale gwizdał sędzia (niesłusznie?). Natomiast zawodnicy „Białej Gwiazdy” atakowali rzadziej, zazwyczaj niespecjalnie groźnie, ale za to byli w tych dwóch atakach precyzyjniejsi. Oba gole mogły się podobać – ten pierwszy, Lameya, kiedy błąd popełniła obrona, i ten drugi, Meliksona, kiedy przeciwnicy nie poradzili sobie z ostrym pressingiem wiślaków.

Liteks – Wisła: kapitalny wynik po bardzo średnim meczu
Reklama

Trzeba być jednak ostrożnym, ponieważ Liteks ma w składzie trzech czy czterech bardzo dobrych zawodników. Gdyby w Lechu czy Legii dyrektorzy sportowy mieli coś w głowach (no i cokolwiek w kieszeniach), to jutro z samego rana powinni być już w Bułgarii i pytać o możliwość sprowadzenia znakomitego Brazylijczyka Toma. Bo to jest chłop, który robi różnicę. Jak wpuścił Diaza na karuzelę, to ten biedny Diaz pewnie musiał w przerwie brać aviomarin… A biorąc pod uwagę, że piłkarze w Łoweczu wielkich pieniędzy nie zarabiają, pewnie dałoby się Toma wyciągnąć.

Czekamy na rewanż, czekamy na losowanie. I czekamy też aż Wisła… zacznie grać. Bo na razie tej jakości za wiele w jej grze nie ma, a szczęście może być kiedyś po stronie rywala.

Reklama

Najnowsze

Ekstraklasa

Fenerbahce zaakceptowało dwie oferty z Polski. Znaleźli już następcę

Braian Wilma
3
Fenerbahce zaakceptowało dwie oferty z Polski. Znaleźli już następcę
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama