Największym błędem przy tworzeniu różnych plebiscytów internetowych jest włączenie w grono nominowanych kogoś lubianego z Polski, Turcji, Gruzji czy Grecji. Z doświadczenia wiemy, że akurat te nacje, gdy tylko ktoś da im powód do mobilizacji, są w stanie wygrać niemal dowolne głosowanie. Ale przecież nie ma sensu deprecjonować osiągnięcia Kamila Grosickiego. Skrzydłowy Hull City został dziś oficjalnie ogłoszony “The PFA Fan Player of the Month” po wygraniu głosowania kibiców na najlepszego piłkarza kwietnia w Premier League.
Jak do tego doszło krok po kroku? Zacznijmy od rzeczy absolutnie najważniejszej – Grosicki był motorem napędowym swojej drużyny, od pierwszego meczu w ubiegłym miesiącu, gdy asystował przy dwóch trafieniach w wygranym 2:1 meczu z West Hamem aż po remis z Southamptonem. Jeśli “Tygrysy” coś tworzyły – to najczęściej właśnie stroną “Grosika”, który imponował wszystkimi swoimi atutami – odwagą, przebojowością i determinacją.
Drugi krok był taki, że kapituła konkursu w składzie: Peter Beagrie, Paul Merson, Mike Riley, Malcolm Clarke nominowała go do nagrody “Fan Player of the Month”. Razem z nim nominacje otrzymały największe nazwiska tej ligi – Dele Alli i Christian Eriksen z Tottenhamu, Eden Hazard z Chelsea czy Roberto Firmino z Liverpoolu. Grono nominowanych uzupełnił Christian Benteke z Crystal Palace. Tu zakończyły się argumenty sportowe – Grosicki miał ich na tyle dużo, by spokojnie wybronić decyzję o nominacji, a jednocześnie na tyle mało, że bez wątpienia w głosowaniu wyłącznie angielskich kibiców uplasowałby się pewnie w najlepszym wypadku w środku stawki.
Ale od czego mamy tu nad Wisłą internet, jeśli nie od wygrywania podobnych głosowań. To była prawdziwa deklasacja – gdy te wszystkie gwiazdki EPL miały problem z dobiciem do 10 tysięcy głosów (tylko Firmino nieznacznie przekroczył tę granicę), Grosicki złapał… ponad 63 tysiące głosów. Dla porównania, w marcu oddano łącznie 32 tysiące głosów, a wygrał z 11 763 kliknięciami N’Golo Kante.
Sam zawodnik oczywiście wiedział, komu zawdzięcza tytuł:
@TSmokowski Sory ze dla Polskich kibiców i kibiców Hull jestem najlepszy.Wiadomo ze nie zasłużyłem,ale Wiadomo ze kibiców mam za sobą to jest siła ❤️
— TurboGrosik (@GrosickiKamil) 2 maja 2017
I to jest w sumie bardzo dobre podejście. Grosicki ma za sobą kibiców, czuje ich olbrzymie wsparcie, jest ich ulubieńcem a dla wielu może nawet idolem. Zdobył to nie tylko dobrą grą, ale też zachowaniem, luzem, dowcipem i dystansem. Nagroda dla piłkarza miesiąca według kibiców nie ma może wielkiej wartości pod kątem oceny jakości piłkarskiej, ale jest jak jasny komunikat od kibiców z Hull i Polski.
Kamil – dla nas jesteś najlepszy.
Jak znamy “Grosika” – niewykluczone, że to dla niego nawet cenniejsze niż tytuły przyznawane przez kapituły ekspertów.