Franciszek Smuda dowołał do reprezentacji Polski Euzebiusza Smolarka i Ariela Borysiuka. OK – jego prawo. A nasze prawo zapytać – dlaczego akurat teraz?
Czy któryś z pomocników reprezentacji Polski doznał urazu lub odwołał swój przyjazd na zgrupowanie? Nie.
Czy Ariel Borysiuk zagrał jakiś nieprawdopodobny mecz w tej kolejce ekstraklasy? Nie.
Czy Ariel Borysiuk przegrał w tej kolejce swój mecz aż 0:4? Tak.
Dodatkowe powołanie Smolarka da się uzasadnić, ponieważ Smuda wcześniej mówił, że Ebi boryka się z urazem kolana, a w tej kolejce zagrał on jednak w pierwszym składzie. Natomiast Borysiuk? Co się zmieniło w kwestii Borysiuka w ciągu kilku dni, że w pierwszym terminie nie został powołany, a w drugim, dodatkowo już tak?
Czy powoływania rozsyłane są spontanicznie, a potem się okazuje, że o kimś zapomniano? Dlaczego kilka dni temu w reprezentacji nie było Borysiuka, a teraz jest? Pytamy raz jeszcze – co się zmieniło?
Borysiuka nie było w kadrze po czterech zwycięstwach z rzędu, ale kiedy przegrał 0:4 na Wiśle, to został w trybie pilnym dowołany. To się kupy nie trzyma.