Reklama

Boruc atakuje Smudę. Kazimierski robi za chwiejne tło…

redakcja

Autor:redakcja

02 listopada 2010, 12:42 • 2 min czytania 0 komentarzy

Artur Boruc nie zagra na Euro 2012, o ile selekcjonerem będzie Franciszek Smuda. Do dziś pewnie można było się jeszcze łudzić, ale wieczorem nSport zaprezentuje wywiad z bramkarzem Fiorentiny, w którym podobno ma dojść do wdeptania w ziemię trenera kadry. Tego już “Franz” nie wybaczy.
Wywiad ma być niezwykle ostry, ukazujący Smudę w jak najgorszym świetle. Boruc zorientował się, że nie ma już nic do stracenia i może sobie bez skrępowania trochę popluć. Chemii między oboma panami nie było nigdy. Pamiętacie, pisaliśmy kiedyś jak “Franz” określał Artura jeszcze w czasach pracy w Legii – “pedalska dupka”. Teraz, w czasie jednego ze zgrupowań kadry, doszło raz do ciekawego zdarzenia i jako że już to zdarzenie Borucowi nie zaszkodzi, chyba nie ma sensu go dalej ukrywać. Pyta dziennikarz: – Co sobie pomyślałeś, kiedy Smuda powiedział, że wyglądasz jak kobieta w ciąży? A Boruc na to bez zastanowienia: – Chciałem mu przypierdolić… Nie, wiesz co, wykasuj to.

Boruc atakuje Smudę. Kazimierski robi za chwiejne tło…

To pokazuje atmosferę między trenerem i piłkarzem. Małżeństwo z rozsądku – tak można określić ich (były) związek.

Szkoda Boruca, ponieważ jako nieliczny polski piłkarz dwa razy zagrał na wielkich imprezach i dwa razy spisywał się bardzo dobrze. O niego można było być spokojnym, że nie spali się na Euro 2012. A czy nie spali się “Bambi” Fabiański, albo nie daj Boże Tytoń – już tacy pewni byśmy nie byli. Rozpoczynając walkę z twardymi charakterami przy jednoczesnym otoczeniu opieką plastusiów, odbieramy sobie szanse na powodzenie w turnieju.

Ale dobrze, że konflikt między Borucem i Smudą przeistoczył się w otwartą wojnę. Nie będzie niedomówień. Teraz “Franz” został ustawiony pod ścianą, niech walczy na argumenty, niech się tłumaczy, teraz więcej osób będzie chciało od trenera rzeczowych odpowiedzi, a nie tylko paplaniny.

Okazuje się też, że w słynnym samolocie z USA nie pili tylko piłkarze. “Super Express” informuje, że Jacek Kazimierski sprawiał wrażenie pijanego i że niezbyt kulturalnie odnosił się do Artura Jędrzejczyka. Czy Kazimierskiemu wolno więcej? To odwieczne pytanie. Już kiedyś sugerowaliśmy Smudzie, że wprowadzenie wychowania w trzeźwości będzie łatwiejsze, jeśli zacznie od siebie i swoich współpracowników, jeśli będzie dawał przykład. Jasne, że trener może się napić, ale w momencie gdy się powstrzyma, po prostu łatwiej mu będzie egzekwować bezwzględną dyscyplinę.

Reklama

Jeśli wyleciał Boruc, niech wyleci też Kazimierski. I niech wylecą wszyscy kolejni, którzy pili w samolocie. Franiu, ty zostajesz czy wylatujesz? Powiedz szczerze. Wylatujesz?

Prawdziwy łańcuszek alkoholowego szczęścia. Przed Euro 2012 w kadrze zostaną ci, którzy pić już nie mogą. Proponujemy, by każdy kadrowicz oraz każdy członek sztabu po podpisaniu karty reprezentanta musiał się zaszyć – przynajmniej będzie sprawiedliwie.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...