Reklama

Nie było komentatora w Hiszpanii? I bardzo dobrze.

redakcja

Autor:redakcja

09 czerwca 2010, 12:32 • 2 min czytania 0 komentarzy

“Przegląd Sportowy” robi aferę, że TVP nie wysłała komentatorów do Hiszpanii, tylko relacjonowała mecz ze studia w Warszawie. Podobno sam Smuda się oburzył i stwierdził: – To niepojęte!
A my napiszemy – i bardzo dobrze, brawa dla Telewizji Publicznej! Nasz futbol jest przepompowanym balonem. Gdyby traktować piłkarzy tak, jak na to zasługują, to w Murcii nie powinno być nie tylko komentatora TVP, ale także dziennikarzy “Przeglądu Sportowego”, “Faktu”, “Dziennika”, “Gazety Wyborczej”, “Futbol Newsa”, “Super Expressu” i wszystkich innych gazet oraz portali. Wychodzi taki piłkarz z szatni, a tam nikogo – żadnego wysłannika z żadnego medium. I dzwoni do mamy…

Nie było komentatora w Hiszpanii? I bardzo dobrze.

– Oglądałaś mecz?
– Nie synku, wybrałam “Familiadę”. A jaki był wynik?
– 0:6, niestety.
– No trudno, nie martw się, może nikt nie zwróci uwagi.

Za reprezentacją Polski na każde sparingowe spotkanie, na każde byle zgrupowanie podąża chmara dziennikarzy, mimo że nasi zawodnicy – tak obiektywnie – ani nie potrafią grać w piłkę, ani nie mają niczego ciekawego do powiedzenia. Sami byliśmy na takich zgrupowaniach pięćdziesięciu i wiemy na sto procent: szkoda czasu, energii i pieniędzy. Skutek jest jeden – wbijanie zawodników w dumę i sugerowanie im, że są ważni, wyjątkowi. Demoralizująca popularność. Demoralizująca, bo nie poparta niczym.

“PS” czepia się TVP, że komentarz był ze studia, a my się pytamy – no i co z tego? A już wyobrażamy sobie, co by się działo, gdyby tego spotkania w ogóle nikt nie pokazał (i meczu z Finlandią czy Serbią też nie). Ależ skandal! Ależ afera! Ale czy na pewno? Jak dla nas – polskim piłkarzom poświęca się za dużo uwagi. Niech na zainteresowanie najpierw zapracują. Nie samym faktem, że istnieją, tylko grą. Jak piłkarze ręczni, których nikt nie pokazywał, dopóki nie zaczęli wygrywać.

Zamiast rozdawania autografów, zamiast poklepywania po plecach i zamiast udzielania wywiadów dla naszych zawodników normą powinny być takie dialogi…

Reklama

– Czym się zajmujesz, kolego?
– Jestem piłkarzem.
– Ale grasz jakoś na poważnie?
– Tak, w reprezentacji Polski.
– Aha. To nie, nie wiem, nie widziałem ostatnio żadnego meczu. Jak wam idzie?
– Wiesz, raz lepiej, raz gorzej, różnie.
– No, to powodzenia.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...