Legia Warszawa przegrała trzeci mecz z rzędu. I bardzo dobrze – nikt w klubie nie miał jaj, by uderzyć pięścią w stół po odpuszczonym spotkaniu z Wisłą, więc tak to się musiało skończyć. Można było wypuścić dziś do gry młodych chłopaków, w komplecie cały zespół z Młodej Ekstraklasy, wywalić na trybuny (ale lepiej na ławkę – żeby musieli przyjść na mecz) tych wszystkich Iwańskich, Grzelaków, Rybusów, Szałachowskich, Szalów, Wawrzyniaków, Astizów czy Jarzębowskich. Można było zrobić cokolwiek, by pokazać, że w tym klubie fuszerki się nie toleruje. A tak poszedł kolejny sygnał – drodzy piłkarze, jesteśmy od was zależni, błagamy, zagrajcie! Damy wam jeszcze sto wolnych dni, tylko zagrajcie.
No to, kurwa, zagrali. Zagrali tak, że Polonia powinna wbić jeszcze ze 2-3 gole. Dla zespołu Bakero – tak jak dopiero co dla zespołu Kasperczaka – było to jedno z najłatwiejszych spotkań w tej rundzie. Ale ile warte jest pokonanie Legii, pokazał wtorkowy mecz Wisła – Cracovia… Biorąc pod uwagę tabelę rundy wiosennej, Legia jest na DZIEWIÄ„TYM miejscu w ekstraklasie. Dla takiego klubu – tragedia. Wiosną Legia straciła więcej goli niż strzeliła.
Nowy prezes Legii, Paweł Kosmala, zapowiada, że Legia kupi po jednym dobrym piłkarzu do każdej formacji. To co – we czterech będą grali? A pozostałych dobierze się z jakiego grona? Z obecnego? Spośród tych, którym nie chciało się grać przeciwko Wiśle? Tych, z którymi Polonia robiła co chciała? Za chwilę Legia rzutem na taśmę awansuje do europejskich pucharów i ktoś na Łazienkowskiej stwierdzi: – Nie jest tak źle… Ale przecież jest. Po takim sezonie nie powinien zostać kamień na kamieniu. Nowy kontrakt z Grzelakiem? Wiadomo – żart. Z Wawrzyniakiem? Po co? Iwański – dostępny do wypożyczenia dla innych klubów, trzeba tylko pokryć kontrakt indywidualny. Borysiuk, Rybus – do Młodej Ekstraklasy. Jarzębowski, Mięciel – droga wolna. Szałachowski, Kiełbowicz, Szala – powodzenia w nowym otoczeniu. Giza – do Ruchu Wysokie Mazowieckie. I tak dalej.
Ale na Legii jest teraz trener, który złego słowa o zawodnikach nie powie. Są działacze, którzy nie karzą nawet wówczas, gdy piłkarze pokazują kibicom wała. Przychodzi mecz z Wisłą, oddany walkowerem i nie słychać nawet o żadnej burzy.
Gratulacje dla Polonii. A Legia niech przegrywa dalej – niektórzy potrafią być mądrzy tylko po szkodzie, takich na Łazienkowskiej pełno. A skoro tak, to niech czekają, aż to się wszystko zawali.