Tyle lat w piłce, tyle mądrzenia się o futbolu i… nie znać nazwy zespołu ekstraklasy? Rozumiemy, że imię “Dixon” (czyli Dickson) mogło okazać się za trudne. Ale słowo Cracovia? I tak dobrze, że nie napisał na blogu “Krakowia”.
01 marca 2010, 14:11 • 1 min czytania 0 komentarzy
Tyle lat w piłce, tyle mądrzenia się o futbolu i… nie znać nazwy zespołu ekstraklasy? Rozumiemy, że imię “Dixon” (czyli Dickson) mogło okazać się za trudne. Ale słowo Cracovia? I tak dobrze, że nie napisał na blogu “Krakowia”.
0 komentarzy