Wielkimi krokami zbliża się sobotni mecz Arka – Ruch, który zostanie rozegrany na sztucznej murawie. Chorzowianie przeprowadzili nawet trening w Chorzowie na takiej nawierzchni. I się zaczęło…
– Te zajęcia pomogą nam dobrać buty na mecz i poczuć jak na tej murawie odbija się piłka. Gra na twardym boisku to dla mnie zabójstwo dla stawów, ale ten jeden mecz chyba jakoś wytrzymam – stwierdził Grzyb.
Wow, chyba jakoś wytrzyma! Całe szczęście! Słowo “chyba” wprowadza tylko lekki niepokój, a ogólny wydźwięk jest taki: Wojciech Grzyb raczej da radę pobiegać przez 90 minut po sztucznej murawie. “Jakoś”, czyli nie spodziewajcie się cudów, będzie ciężko, będzie bardzo ciężko, ale można przecież zacisnąć zęby.
Rany, Wojtek, ty to jesteś twardziel. Takich to dzisiaj w sporcie ze świecą szukać.
PS Wczoraj na sztucznej murawie odbyło się spotkanie Ligi Mistrzów, CSKA – Sevilla.