Reklama

Roland Emeka znalazł klub. Uff…

redakcja

Autor:redakcja

19 lutego 2010, 12:18 • 1 min czytania 0 komentarzy

Pewnie wielu z was losy tego zawodnika są bliskie – Roland Emeka John (John to nazwisko), ten co zgubił się w lesie, bo nie nadążył za kolegami i któremu potem pomogła miejscowa ludność, jednak podpisał kontrakt z MKS Kluczbork.
Roland, ściskamy kciuki. Czeka cię sporo podróży po całej Polsce. Staraj się nie odrywać od grupy ani na sekundę, a przynajmniej cały czas mieć w zasięgu wzroku któregoś z kolegów. Jeśli czujesz, że to za mało, zawsze możesz rozważyć wszczepienie sobie nadajnika GPS. To oczywiście ostateczność.

Roland Emeka znalazł klub. Uff…

Z metod klasycznych – polecamy tę z “Jasia i Małgosi”. Możesz po prostu regularnie zostawiać za sobą jakieś ślady (okruszki, kwiatki itd), aby potem – w razie problemów – odnaleźć drogę z powrotem. Zresztą, na pewno nasi czytelnicy w komentarzach zostawią ci mnóstwo bardzo interesujących porad.

Najnowsze

Polecane

“Ludzie pisali, że powinienem umrzeć. Jestem przyjacielem, a dzień później wrogiem” [WYWIAD]

Jakub Radomski
1
“Ludzie pisali, że powinienem umrzeć. Jestem przyjacielem, a dzień później wrogiem” [WYWIAD]

Komentarze

0 komentarzy

Loading...