Zagramy z Hiszpanią – świetnie!

W końcu jakaś dobra wiadomość. Wreszcie nasza reprezentacja nie zagra z drugim składem Finlandii, trzecim Litwy, albo pierwszym Estonii. Zmierzymy się z Hiszpanią, w Madrycie. To jest mecz towarzyski, który naprawdę warto rozgrywać.
Jako że ma to być ostatni sparing naszych rywali przed finałami MŚ, oczywiście szykuje się, że obskoczymy dość bolesny wpierdol. Ale na tym polega postęp – żeby iść w górę, trzeba dać się lać większym. Nasze znęcanie się nad Singapurem ma tyle sensu, co walka Pudzianowski – Najman (z innej beczki, bokserzy napisali list otwarty do mediów, by Najmana nie nazywać bokserem – przydałoby się coś takiego w kwestii niektórych piłkarzy).

Ostatnim odważnym, który pojechał grać z Hiszpanami na ich terenie był Jerzy Engel. Poniżej skrót meczu – kiepska jakość, ale coś tam widać.