A co, jeśli Majewski zostanie selekcjonerem?

redakcja

Autor:redakcja

05 sierpnia 2009, 13:15 • 1 min czytania

„Dziennik” poinformował, że selekcjonerem reprezentacji Polski zostanie Stefan Majewski. Nie przywiązujemy do tego jakiejkolwiek wagi, ponieważ już wcześniej pisano, że tę fuchę dostanie Smuda, Tarasiewicz, Engel, Skorża, Nowak, Urban, a nawet duet Urban-Skorża. To wszystko były pewne, ostateczne i przyklepane decyzje. Ktoś w końcu trafi, ale nie sądzimy, by był to akurat „Dziennik”. Aktualnie w PZPN rządzi agencja PR, a chyba każdy nawet średnio rozgarnięty PR-owiec wie, że zatrudnienie Stefcia byłoby strzałem w stopę.
Jeden z czytelników zapytał – a co zrobicie, jeśli Majewski zostanie tym selekcjonerem? No to po pierwsze – ogłosimy miesiąc żałoby narodowej, przewiążemy logo serwisu czarną wstęgą i zmienimy kolorystykę na czarno-białą. Po drugie – będziemy publikować najbardziej dla Majewskiego kompromitujące anegdotki (może nawet wyjaśnimy, skąd się wzięła ksywka „Doktor”, chociaż to byłoby trochę niesmaczne). Po trzecie – spróbujemy zdobyć zeszyt, w którym piłkarze Amiki notowali kiedyś kretynizmy wypowiadane przez swojego szkoleniowca. Będzie więc słodko-gorzko.

A co, jeśli Majewski zostanie selekcjonerem?
Reklama

Jeśli więc macie gdzieś wyniki reprezentacji, za to chcielibyście coś fajnego poczytać – opcja z Majewskim jako selekcjonerem jest nawet wskazana. Ale liczymy, że ten koszmar jednak się nie zdarzy…

Gif Banners

Reklama

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama