Jak co piątek zapraszamy na Betsson PowerPlay. Cykl ma już kilka ładnych tygodni, więc pewnie doskonale wiecie, o co w nim biega, ale tak dla pewności pokrótce przypominamy – sprawdzamy, które europejskie drużyny są aktualnie na fali, a które pod formą i sugerujemy, co z tą wiedzą zrobić. Kto się odkuje? Kto przerwie passę? Kto zakopie w kryzysie, kto dalej podąży ścieżką zwycięstw? Tutaj szukamy odpowiedzi.
Skoro nie ma pytań, to startujemy.
FC KOPENHAGA
Ostatnie pięć meczów: RZZRZ
Miejsce w tabeli: 1.
Najbliższy rywal: Lyngby (sobota, 18.00)
Przewidywania: pewne zwycięstwo
Przytoczony powyżej bilans drużyny ze stolicy Danii już wygląda naprawdę sympatycznie, ale wymaga krótkiego omówienia. Dwa remisy pomiędzy zwycięstwami to rezultaty z fazy grupowej Ligi Mistrzów, w której drużyna Stale Solbakkena ostatnio bezbramkowo zremisowała z FC Porto oraz Leicester City i wciąż ma szanse na wyjście z grupy z drugiego miejsca (trzecie już pewne). Ekipa ta nie ma żadnych problemów z łączeniem ze sobą gry na kilku frontach. W lidze jeszcze nie przegrała, a ostatnio leje każdego jak leci, stąd już ma 9 punktów przewagi na drugim Brondby. Cornelius, Delaney, Santander i Falk powinni sobie poradzić również z defensywą Lyngby, tym bardziej, że ta drużyna przegrała dwa ostatnie mecze domowe. Z kolei w ostatnich pięciu spotkaniach ligowych rywal Kopenhagi przegrywał już do przerwy, więc warto rozważyć taki scenariusz również tym razem.
Kurs na prowadzenie Kopenhagi do przerwy w Betsson: 2,00
AJAX AMSTERDAM
Ostatnie pięć meczów: ZZRZZ
Miejsce w tabeli: 2.
Najbliższy rywal: Heerenveen (niedziela, 14.30)
Przewidywania: znów trzy punkty
Jeśli chodzi o Europę, to trzeba powiedzieć, że Ajax już dawno otrząsnął się z traumy, którą był brak awansu do Ligi Mistrzów. Holendrzy trafili do silnej grupy w mniej elitarnych rozgrywkach, wylądowali z Celtą Vigo, Standardem Liege i Panathinaikosem, ale radzą sobie świetnie – w trakcie pięciu kolejek uzbierali 13 oczek. Liga? Tutaj więcej punktów ma Feyenoord, ale od sierpniowej wpadki z Willem II rywale Ajaksu liczyć mogą na co najwyżej remis w starciu z tą drużyną. Heerenveen również należy do czołówki (czwarte miejsce i siedem punktów straty do niedzielnego rywala), ale rozpędzony Ajax z Schone, Dolbergiem i Klaassenem w składzie to jednak co innego, niż klepanie Groningen czy Zwolle. Dwa remisy i porażka w trzech ostatnich meczach – to też niepokojące sygnały dla kibiców.
Kurs na zwycięstwo Ajaksu w Betsson: 1,83
DYNAMO DREZNO
Ostatnie pięć meczów: ZZZPR
Miejsce w tabeli: 6.
Najbliższy rywal: VfL Bochum (sobota, 13.00)
Przewidywania: czwarte zwycięstwo z rzędu
Poza porażką z Arminią Bielefeld w Pucharze Niemiec piłkarze Dynama mają taką serię, że ho ho. Zwyżka przyszła w momencie wrzucenia pięciu bramek Stuttgartowi, z mocnym Heidenheim udało się zagrać na 0-0, a później były zwycięstwa: z Eintrachtem Brunszwik, z Fortuną Dusseldorf i z Greuther Furth – tak, w gronie pokonanych jest lider i ekipa licząca się w walce o awans. Dynamo stało się postrachem – to nie jest przesada. Teraz powalczy z Bochum. Drużyna Pawła Dawidowicza próbuje włączyć się do walki o wysokie cele ze zmiennym szczęściem, ostatnio często bywa pod kreską, a na wyjazdach to już w ogóle słabizna. Dlatego spokojna jedyneczka w sobotę jest tak kuszącym rozwiązaniem.
Kurs na zwycięstwo Dynama w Betsson: 2,08
BASTIA
Ostatnie pięć meczów: RPRPP
Miejsce w tabeli: 16.
Najbliższy rywal: Nice (niedziela, 17.00)
Przewidywania: znów bez zwycięstwa
Drużyna z Korsyki od dwóch miesięcy nie wygrała z nikim poza Ajaccio. Powiecie: “dobre i to”. No nie do końca, bo akurat w tym przypadku mówimy o meczu towarzyskim, który może dostarczyć punktów do pewności siebie a nie do ligowej tabeli. Jednak – sądząc po późniejszych wynikach – nawet to nie miało miejsce. Bastia zmierzyła się już ze wszystkimi drużynami, które wciąż wyprzedza w tabeli (4 punkty w 4 meczach), więc w najbliższej przyszłości raczej rzadko będzie uchodzić za faworyta. Na pewno nie w następnym spotkaniu – trzeba jechać na stadion lidera i zmierzyć się z rewelacją z Nicei. Niepoprawny optymista powiedziałby, że nie wypada trząść portkami przed ekipą, która przegrała 3 z 4 ostatnich spotkań (dwa w LE), ale wystarczy zerknąć na domowy bilans (6 zwycięstw+remis) drużyny Balotellego i spółki, by wiedzieć, że w tym wypadku różowe okulary można wsadzić sobie głęboko do kieszeni. Cudownie odzyskany dla futbolu włoski gwiazdor walczy z kontuzjami, ale ma go kto zastąpić.
Kurs na zwycięstwo Nice + over 1,5 w Betsson: 2,10
LOKEREN
Ostatnie pięć meczów: PRRPP
Miejsce w tabeli: 13.
Najbliższy rywal: St. Truiden (sobota, 20.00)
Przewidywania: przełamanie
Były klub Filipa Starzyńskiego wciąż nie może otrząsnąć się po powrocie Figo do ojczyzny może w tym roku być poważnie zamieszany w walkę o utrzymanie. Byłby to nawet całkiem logiczny rozwój wypadków, wszak z roku na rok jest coraz gorzej na koniec sezonu (trzy sezony temu miejsce piąte, dwa – ósme, w poprzednim – jedenaste). Jednak teraz dołujące Lokeren ma doskonałą okazję, by trochę się odegrać – zmierzy się z ekipą, którą w zeszłym tygodniu umieściliśmy wśród tych, które są pod formą. St. Truiden prawie urwało punkty Club Brugge (gol z karnego w 95. minucie), ale w przypadku tej drużyny mecze domowe i wyjazdowe to dwie różne pary kaloszy. A dziś trzeba spakować manatki, bo jutro mecz poza własnym stadionie (jeden punkt w siedmiu spotkaniach). Lokeren powinno w końcu wygrać, nawet jeśli w ataku tej drużyny wciąż grałby Dawid Janczyk.
Kurs na zwycięstwo Lokeren w Betsson: 2,00
MIRANDES
Ostatnie pięć meczów: RPPPP
Miejsce w tabeli: 19.
Najbliższy rywal: Sevilla B (niedziela, 18.00)
Przewidywania: w plecy
Ekipa Mirandes nigdy nie grała w Primera Division, ale chyba prędzej Janusz Wójcik ponownie zostanie selekcjonerem niż do wywalczenia historycznego awansu dojdzie w tym sezonie. Powiedzieć, że drużynie ostatnio nie idzie, to w zasadzie tak, jakby nic nie powiedzieć. Remis z Cordobą w ostatniej kolejce był świętem. Nikt nie stracił na zapleczu La Liga więcej goli od nich. Różnie wiedzie się na tym poziomie rezerwom wielkich drużyn – pamiętamy Barcelonę B chociażby – ale te Sevilli są rewelacją sezonu, miejsce na pudle to potwierdza. Andaluzyjczycy jeszcze nie przegrali na własnym stadionie, Mirandes nie wygrało poza swoim obiektem – wszystko krzyczy, że będziemy świadkami dość jednostronnego pojedynku.
Kurs na zwycięstwo Sevilla B w Betsson: 1,90