Reklama

Czyżby czekał nas kolejny piękny turniej?

redakcja

Autor:redakcja

16 listopada 2016, 13:49 • 6 min czytania 0 komentarzy

Dwanaście tysięcy ludzi na trybunach, rywal z najwyższej półki, który wygrał trzynaście ostatnich spotkań, a na koniec zwycięstwo biało-czerwonych. To może być przedsmak młodzieżowego Euro 2017, które za kilka miesięcy zostanie rozegrane na naszych boiskach. Po wczorajszym zwycięstwie z Niemcami wielu podkreślało, że rywal nie przyjechał w najsilniejszym składzie, ale przecież i my nie graliśmy w optymalnym zestawieniu. A jednak potrafiliśmy się przeciwstawić faworyzowanemu przeciwnikowi i zejść z boiska jako zwycięzcy.

Czyżby czekał nas kolejny piękny turniej?

Poprzednia młodzieżówka Marcina Dorny – ta z Furmanem, Wszołkiem i Milikiem – bywała swego czasu nazywana największym pozytywem polskiego futbolu, chociaż, jak pamiętamy, koniec tej drużyny był bardzo bolesny. Dziś z pewnością to nie jedyny pozytyw, ale jakiś na pewno, bo potencjał w zespole jest niewątpliwie większy. Jak patrzymy na nazwiska i przynależność klubową poprzedniej kadry U-21, to odnosimy wrażenie, że zaliczyliśmy porównywalny przeskok, jak pomiędzy pierwszą reprezentacją Fornalika i Nawałki.

Optymistyczny jest przede wszystkim fakt, że drużyna Marcina Dorny wyrabia sobie nawyk wygrywania. Na osiem ostatnich meczów wygrała sześć, a przegrała jedynie z Ukrainą, której później udało się skutecznie zrewanżować. W pokonanym polu pozostali między innymi Norwegowie, Finowi, Czarnogórcy oraz wspomniani Ukraińcy i Niemcy. Co prawda spotkania nasza drużyna rozgrywała na własnym terenie, ale tak też przecież będzie na Euro 2017. Być może z wyników meczów towarzyskich nie należy wyciągać pochopnych wniosków, ale też zdecydowanie lepiej wygrywać, niż – daleko nie szukając – notować takie wyniki, jak przygotowująca się do Euro 2012 reprezentacja Franciszka Smudy.

Drugi i najważniejszy pozytyw to personalia, bo ta drużyna jest – jak na nasze warunki – bardzo mocna. Siłę podstawowej jedenastki Marcina Dorny widać już było w meczu z Niemcami, który posłuży nam jako swoiste odniesienie. A przy tym zastanowimy się, jak ta drużyna może zostać wzmocniona przez zawodników m.in. z pierwszej reprezentacji Adama Nawałki – oczywiście przy założeniu, że wszyscy będą mieli zielone światło na występ w turnieju finałowym. No to po kolei:

Bramkarz

Reklama

Z Niemcami: Wrąbel
Alternatywa: Drągowski

Do niedawna wydawało się, że murowanym faworytem do miejsca między słupkami jest Drągowski, bo to on regularnie grał, a Wrąbel siedział na ławie. Co więcej, latem pierwszy odszedł do Fiorentiny, drugi na wypożyczenie do pierwszoligowej Olimpii Grudziądz. Teraz sytuacja się jednak odwróciła, bo to Kuba gra, a Bartek ogląda poczynania kolegów z ławki albo z trybun. Nie zmieniło się jedno – wciąż mamy bardzo dobrze obsadzoną bramkę. Wczoraj kapitalnie zagrał Wrąbel, ale naturalnie Drągowskiego nie należy skreślać. Jak pokazała historia chociażby tych dwóch bramkarzy, pół roku w piłce to bardzo dużo i zmienić się może jeszcze wszystko.

Screen Shot 11-16-16 at 01.47 PM
Obrońcy

Z Niemcami: Jaroszyński, Jach, Bednarek, Kędziora
Alternatywa: Dawidowicz

Tak naprawdę para środkowych obrońców Bednarek-Jach mogłaby robić za jeden z najlepszych bloków defensywnych w naszej Ekstraklasie. Lechita nieprawdopodobnie się rozwinął i po pierwszej rundzie sezonu zasadniczego był najlepszym stoperem ligi według raportu InStat oraz trzecim obrońcą ligi według not Weszło. Jach niewiele mu ustępuje, bo w analogicznych klasyfikacjach jest ósmy i piąty. A przecież w odwodzie pozostaje jeszcze powoływany do pierwszej reprezentacji Dawidowicz, który wreszcie zaczął regularnie grać w Bochum. Jakkolwiek spojrzeć, na Euro 2017 będzie komu trzymać defensywę.


Średnia nota Weszło obrońców po 15. kolejce

Reklama

Na bokach aż takiego bogactwa nie ma, ale też nie widzimy tu wielkich powodów do narzekania. Z prawej strony kapitan naszej młodzieżówki, otrzaskany w Ekstraklasie i z epizodem na zgrupowaniu pierwszej reprezentacji Tomasz Kędziora, po lewej wreszcie wyleczony Jaroszyński. Jeżeli jednak z obsady którejś pozycji Dorna może być nie do końca zadowolony, to jest to właśnie lewa obrona. Przy zdrowym defensorze Cracovii problemu nie ma, ale ten chłopak ma jednak sporego pecha i tak naprawdę najbliższe pół roku zdecyduje, w jakiej formie i czy w ogóle będzie mógł przystąpić do turnieju.

Pomocnicy

Z Niemcami: Kownacki, Murawski, Lipski, Kubicki, Frankowski
Alternatywa: Zieliński, Linetty, Kapustka

Z Niemcami zagraliśmy piątką, która na papierze nie miała większych wad. Środek zabezpieczali Murawski z Kubickim, czyli podstawowi piłkarze odpowiednio drugiej i trzeciej drużyny poprzedniego sezonu. Kapitan Piasta, tak jak i cała jego drużyna, jest dziś w lekkim dołku, ale przy jego głowie i ambicji spokojnie można założyć, że to przejściowa sytuacja. Z kolei Kubicki trzyma wysoki poziom z poprzednich rozgrywek i ma pewny plac we wciąż mocnym Zagłębiu. Na Euro 2017 któryś z nich będzie musiał prawdopodobnie ustąpić miejsca Karolowi Linettemu, który robi prawdziwą furorę w Serie A i – jak spekulują włoskie media – właśnie trafił na celownik AS Romy.

Screen Shot 11-16-16 at 01.47 PM 001

„Najlepszy” Karol Linetty wg La Gazetta dello Sport po niedawnym meczu z Interem (zaliczył asystę przy jedynej bramce w meczu)

Na skrzydłach również mamy spory komfort. Według raportu InStat Frankowski to pod względem liczb drugi najlepszy prawy pomocnik ligi, a według not Weszło czwarty skrzydłowy w całej stawce. Jeszcze lepszą wiadomością jest jednak powrót do formy Kownackiego, który strzelał bramki w trzech ostatnich meczach (z Wisłą Płock, Ruchem i Niemcami), wreszcie dobrze wygląda fizycznie i wydaje się być ważnym elementem układanki trenera Bjelicy. Dawid ma ogromny potencjał, podobnie jak Kapustka, który znalazł się na zakręcie, ale wierzymy, że w najbliższym czasie podreperuje swoją sytuację. Jakkolwiek spojrzeć, Bartek niejednokrotnie już udowodnił, że nie należy go zbyt wcześniej skreślać.

Z kolei na dziesiątce z Niemcami zagrał Patryk Lipski, czyli uznany już ligowiec. Jego siłą, oprócz umiejętności stricte piłkarskich, jest też boiskowa znajomość z Mariuszem Stępińskim. Pomocnik Ruchu bardzo dobrze zabezpiecza tę pozycję, ale być może na Euro będzie musiał powalczyć o miejsce z Piotrem Zielińskim. Z całą pewnością w linii pomocy Dorna będzie miał pozytywny ból głowy.

Napastnik

Z Niemcami: Stępiński
Alternatywa: Milik

No dobra, skoro Dorna ma ból głowy w pomocy, to te odczucie może jeszcze wzmocnić Arkadiusz Milik, o ile oczywiście dostanie zgodę na grę w polskim turnieju. Napastnik Napoli może być przecież ustawiony – tak jak w pierwszej reprezentacji – na pozycji numer dziesięć, co dodatkowo zwiększy ścisk w napakowanej dobrymi piłkarzami pomocy. Taki wariant byłby jednak optymalny, bo pozwoliłby na grę od pierwszych minut Mariuszowi Stępińskiemu, który przecież zaliczył naprawdę dobre wejście do Nantes. Jakkolwiek spojrzeć, para Milik-Stępiński budziłaby respekt wielu obrońców, i to niekoniecznie tych z reprezentacji młodzieżowych.

* * *

Przyznacie sami, Marcin Dorna będzie mieć prawdziwy kłopot bogactwa. A przecież do turnieju zostało jeszcze ponad pół roku, a w tym czasie możemy mieć kolejne spektakularne objawienie w stylu Jana Bednarka. Być może najbliższe miesiące okażą się też pewnym przełomem dla Krystiana Bielika lub innego z naszych stranierich. Przy dobrych wiatrach – z tak silną reprezentacją i grając na własnym terenie – możemy na tych mistrzostwach naprawdę wiele zdziałać. Czyżby czekał nas kolejny piękny turniej?

MICHAŁ SADOMSKI

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...