1. Liderem jest Chojniczanka z Chojnic – miasta, które zamieszkuje 40 tysięcy ludzi, czegoś pomiędzy Łęczną a Lubinem.
2.
W pierwszej lidze dwa sezony temu 39-letni dziś Maciej Kowalczyk strzelił 11 goli, sezon temu – siedem, w obecnym – żadnego. Napisalibyśmy, że chyba już czas kończyć, ale połowę spotkań zaczynał od pierwszej minuty.
Nie mamy jednak pewności, czy grą w pierwszym składzie Kluczborku należy się dziś chwalić. Jedno zwycięstwo w 16 meczach i ostatnie miejsce w tabeli.
/Długo wydawało się, że rolę czerwonej latarni pełnić będzie Stal Mielec. Dziesięć meczów – pięć remisów i pięć porażek. A potem… pięć zwycięstw w sześciu meczach.
Stal jest też autorem najwyższego jesienią wpierdolu. 0:6 w Suwałkach.
Ciekawie układają się losy tych, którzy w poprzednim sezonie zasiadali na ławce pierwszoligowego Zawiszy. Rumak, wiadomo, w Ekstraklasie. Bartoszek po świetnych wynikach z Chojniczanką został wytransferowany do Ekstraklasy. Hermes zastąpił w Chojnicach Bartoszka. A Smółka ma w Stali bilans 4-0-1.
Smółka jest też odpowiedzialny za najbardziej imponujące odwrócenie losów meczu – gol na 0:2 w 76. minucie i zwycięstwo 3:2 z GKS-em Tychy.
Nie będzie jednak dobrze w Tychach, jeśli opaska kapitańska ma przypadać Łukaszowi Grzeszczykowi.
Na razie okazuje się, że jedyne godne uwagi, z czym GKS Tychy po rocznej nieobecności wrócił do pierwszej ligi, to stadion. I nic więcej. Miejsce przedostatnie, trener już wymieniony.
Do tej pory miejsce miało siedem zmian na ławce szkoleniowej, z czego dwie to były trenerskie awanse – Bartoszka do Korony i Magiery do Legii.
Za parę dni stuknie trenerowi Ireneuszowi Mamrotowi szósta rocznica pracy w Chrobrym.
Dariusz Dźwigała po niezłych efektach pracy w Dolcanie Ząbki szybko odbił się od ściany w Podbeskidziu – posadę stracił po czterech miesiącach.
Robert Złotnik i Adam Łopatko to naprawdę nazwiska trenerów zespołów zaplecza Ekstraklasy.
PBB – ZS 4:5
strzelcy