Przekonaliśmy w ostatnich dniach o tym, że GKS Bełchatów to klub zarządzany nie do końca profesjonalnie. Ale dziś na jego oficjalnej stronie znaleźliśmy bezcenne oświadczenie, które udowadnia, że jednak powinien mieć jakieś miejsce w pierwszej lidze: ma wartość humorystyczną (choć nie dla swoich kibiców).
Oto najciekawsze kawałki:
“W nawiązaniu do ostatnich wydarzeń wokół PGE GKS Bełchatów pragniemy uspokoić kibiców górniczej jedenastki, iż założeniem na sezon 2008/09 było od początku miejsce w pierwszej piątce Ekstraklasy i w tej gestii nic się nie zmienia.”
Nasz komentarz: nie w gestii, tylko w kwestii. A poza tym: oczywiście, że założeniem GKS-u jest miejsce w pierwszej piątce, podobnie, jak miejsce takie było założeniem Cracovii, czy Górnika Zabrze! To, że jakiś dyrektor podyktował to sekretarce, nie znaczy jednak, że klub jest w stanie to osiągnąć: i DLATEGO odszedł Paweł Janas. Bo dla niego słowo “założenie” to cel na który trzeba mieć środki, a dla działaczy, jak widać, “założenie” jest pustym frazesem. W Legii też mieli założenie: założenie było takie, że Aruuabarrena strzeli 15 bramek. Nie wyszło.
Kolejny fragment: “Po nieoczekiwanej rezygnacji Pawła Janasa (…)”. Hmm… Nieoczekiwanej? To tak, jakby mąż zdradzał żonę i został mu doręczony nieoczekiwany pozew rozwodowy. Panowie, trochę wyobraźni: trener dowiaduje się z internetu, że pół drużyny jest na liście transferowej albo w drodze na testy, a wy piszecie, że jego odejście było zaskoczeniem?
Dalej: “Prowadzone są również rozmowy z zawodnikami, którzy mogliby wzmocnić drużynę przed wiosenną walką o jak najwyższe miejsce w lidze” – pisaliśmy już o tym kilka dni temu. Za 15 tysięcy złotych, to przyjdą piłkarze, ale z Piasta Gliwice. GKS jest na ścieżce oszczędnościowej. To, że są prowadzone rozmowy, nic tu nie zmieni.
“Jeśli chodzi o zatrzymanie na kolejne sezony Tomasza Jarzębowskiego oraz Łukasza Garguły władze Klubu zrobiły wszystko, co można było w obecnej sytuacji zrobić. Niestety, zawodnicy pomimo ciekawych ofert ze strony dotychczasowego pracodawcy”. Perełka!
Pytanie: co to jest ciekawa oferta kontraktowa? Jak to sobie wyobrażacie? Bo my tak: ‘Hej, Jarza, damy ci trochę mniej kasy, niż Legia, ale za to zobacz, dorzucimy 20 bonów do Tesco i 10 biletów do kina miesięcznie’. Jarza: ‘Tak… ta oferta jest faktycznie ciekawa‘.
Albo druga wersja ciekawej oferty. Prezes do Garguły: ‘Łukasz, masz tu kontrakt, niski, ale ciekawie napisany – sam poczytaj, siedzieliśmy nad tym całą noc z kierownikiem’. Garguła do prezesa: ‘Wiedźmin to to nie jest, ale faktycznie, ciekawie się czyta. Do ostatniej chwili nie wiedziałem, ile będę zarabiał’!
A jak Waszym zdaniem wygląda ciekawy kontrakt? Wpisujcie w komentarzach, jeśli trafi się dobry, opublikujemy!
Nie koniec to jednak interesujących zapisów oświadczenia GKS-u. Czytamy w nim bowiem, że “trener Janas, pomimo przeprowadzonych rozmów, nie podjął dalszej współpracy, choć z jego osobą wiązane były długoplanowe założenia”.
I znów, jak mogła wyglądać rozmowa prezesa z “Janosikiem”? ‘Panie Pawle, wiążemy z Panem długoplanowe założenia. Z piłkarzami to nie, sprzedamy wszystkich, za których ktoś zapłaci gotówką 70% rynkowej wartości. Ale z Panem naprawdę mamy plany na lata’!
Myśleliście, że to koniec? Nie! “Stojące na wysokim poziomie warunki pracy, w tym bogata baza treningowa, zaplecze szkoleniowe czy obozy przygotowawcze dają wszelkie podstawy do budowy drużyny, która co sezon będzie coraz lepiej przygotowana do walki o awans w piłkarskiej hierarchii”. WOW. W Bełchatowie mają boiska pokryte trawą, a nie żużlem, a w okresie przygotowawczym jeżdżą na zgrupowania! Szybko, niech ktoś da znać Mourinho zanim kompletnie zmarnuje się w tych Włoszech!