Reklama

Ktoś robi z nas idiotów. Grzanie tak, światło nie!

redakcja

Autor:redakcja

24 listopada 2008, 23:45 • 2 min czytania 0 komentarzy

To jest prawdziwa paranoja – istny profesjonalizm po polsku. Lechia Gdańsk spełniła licencyjny wymóg i zainstalowała podgrzewaną płytę, mimo że z góry wiedziała, iż podgrzewanie nie będzie działać. Tylko pogratulować sprytu i… tupetu. Bez specjalnego zażenowania do oszustwa przyznaje się Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, odpowiedzialny za obiekt, na którym mecze rozgrywa Lechia. Przypomina nam się w tym momencie słynny daszek na Konwiktorskiej, który był jawną kpiną z wymogu posiadania krytej trybuny. Co jeszcze są w stanie wymyślić działacze naszych klubów?
W trójmiejskiej “Gazecie Wyborczej” czytamy tekst na temat meczu Lechia – Piast: “Piłkarze rozpoczęli grę na odśnieżonym boisku, które było jednak śliskie i zmarznięte. System został wyłączony w momencie uruchomienia jupiterów. Okazuje się, że nie mogą działać jednocześnie. – Zapewnienie równoległego działania obu elementów, wiązałoby się z koniecznością budowy nowej trafostacji zasilającej. Jej koszt to blisko milion złotych. Do tego dochodzą dalsze, ogromne koszty, związane z opłatami za moc zamówioną rzędu 785 kW (podgrzewanie murawy) i 825 kW (oświetlenie) oraz opłatami za energię elektryczną – pisze w oświadczeniu MOSiR.”

Ktoś robi z nas idiotów. Grzanie tak, światło nie!

Rozumiecie to? Jakiś mózg wpadł na to, żeby zbudować system podgrzewania murawy za cztery miliony złotych (bo przepisy nakazały), ale pożałować jednego miliona na trafostację zasilającą (bo o tym w przepisach nic nie było). Teraz – albo jupitery, albo podgrzewanie. Dobrze, że nie było dylematu – albo będziemy mieli piłki, albo bramki. Albo trawę, albo ławki rezerwowych. Albo kibel, albo prysznic…

Powiedzmy sobie szczerze – ktoś z nas robi idiotów. Podgrzewanie murawy instaluje się z myślą o późnej jesieni i zimie. Zarazem wiadomo nie od dziś, że już w listopadzie słońce zachodzi przed 16.00. Z założenia więc podgrzewanie MUSI działać razem z jupiterami. Jak ktoś wymyśla system, w którym jest to niemożliwe, to znaczy, że sam jest kompletnym idiotą, nadającym się co najwyżej do kręcenia waty na molo.

Końcówka cytatu to już kompletna żenada – jak władz Gdańska nie stać na prąd, to niech się zabiorą za zarządzanie ogródkami działkowymi. Naprawdę, poziom amatorki i niekompetencji jest u nas niebywały, na każdym kroku. Ciekawe, co z tym fantem zrobią władze ligi? I ciekawe, jakie kwiatki czekają nas przy okazji Baltic Areny?

FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT

Reklama

Najnowsze

Ekstraklasa

Będzie powrót do Polski po 5 latach? Łabojko jedzie na obóz z ekstraklasowiczem

Szymon Piórek
3
Będzie powrót do Polski po 5 latach? Łabojko jedzie na obóz z ekstraklasowiczem

Komentarze

0 komentarzy

Loading...