Nazywa się Deyna i strzela cudowne gole na mundialu. A konkretnie Deyna Castellanos, rocznik 1999, piłkarka rodem z Wenezueli, która właśnie oczarowała świat. Mieliśmy Bońka z Hondurasu, teraz czas na nią.
Umówmy się – nie, wcale nie jest tak, że Deyna to tradycyjne wenezuelskie imię, tak jak Boniek nie jest tradycyjnym imieniem z Hondurasu. Ot, gdzieś kiedyś w Wenezueli kogoś Deyna absolutnie swoją grą zachwycił i dlatego mała Castellanos dostała imię po nazwisku wielkiego polskiego piłkarza, a nie coś banalnego.
Ale żeby zarazem przejęła iskrę Bożą do gry w piłkę? Tego szanowni rodzice już się pewnie nie spodziewali.
Żeby jakiekolwiek zagranie na mistrzostwach świata kobiet U17 przebiło się do szerszej świadomości, musi być nawet nie wyjątkowe – musi być z kosmosu. Deyna z Wenezueli jak najbardziej jednak zasłużyła. Druga kolejka, Castellanos wyprowadza Wenezuelki na prowadzenie, ale Kamerunki wyrównują w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Co więc robi Deyna?
W zasadzie bezpośrednio z wznowienia gry uderza. Uderza – choć to nieprawdopodobne – nie do obrony. Bajeczny strzał daje zwycięstwo w ostatniej sekundzie.
Deyna Castellanos Scores an Amazing Half Way Goal for Venezuela. Video: Eurosport, FIFA U-17 Women’s World Cup 2016 #womensfootball #U17WWC pic.twitter.com/EIrz8HSvat
— WomensSoccerUnited (@WSUasa) 4 października 2016
Dziewczyno, masz w nas kibiców!