Gdy Thiago Cionek przychodził do Jagiellonii, lekko z niego kpiliśmy. A raczej kpiliśmy z działaczy klubu, którzy twierdzili, że ten zawodnik ma za sobą występy w lidze brazylijskiej i lidze portugalskiej. Było to oczywiste robienie ludziom wody z mózgu – bo nie dodali, która to była liga. Szybko wyszło na jaw, że na pewno nie pierwsza. Równie dobrze Antoni Łukasiewicz mógłby opowiadać, że grał w lidze hiszpańskiej, nie uściślając, o którą ligę chodzi.
No i proszę – Cionek gra tak, że w ostatnim meczu Michał Probierz zdjął go w 26 minucie. Jak ktoś nie widział tego piłkarza w akcji, niech przyjrzy się wywracającemu się obrońcy z lewej strony boiska, w tej akcji…
WYSYŁAJ KODY Z BUTELEK I PUSZEK WARKI.
Wygraj wyjazdy na mecze najbardziej uznanych klubów Europy.