W “Przeglądzie Sportowym” ktoś wpadł na szatański pomysł – zapytał Jacka Bąka, czy nie wróciłby na ratunek polskiej kadrze. Jacuś trochę się wzbrania, ale mówi, że jest patriotą i w jednym czy dwóch meczach mógłby pomóc.
Jaka pamięć ludzka jest zawodna – zaraz się okaże, że Bąk to prawdziwy wirtuoz, polski Cannavaro. Ciekawe, czy za kilka lat takie pytania będzie się też zadawało Mariuszowi Lewandowskiemu na przykład.
Liczymy na całą serię wywiadów w stylu “czy nie pomógłby pan kadrze, ojczyzna wzywa”. Do obrony obok Bąka nadałby się Tomasz Hajto, do pomocy Piotr Świerczewski, a do ataku oczywiście Maciej Ł»urawski, ewentualnie w towarzystwie Pawła Kryszałowicza lub Tomasza Frankowskiego. No i Jurek Brzęczek na rozegraniu. Zamiast popełniającego błędy Artura Boruca – Jurek Dudek.
WYSYŁAJ KODY Z BUTELEK I PUSZEK WARKI.
Wygraj wyjazdy na mecze najbardziej uznanych klubów Europy.
