Reklama

Rosja nie zawsze była tak żałosna. Osiem lat temu ogoliła Holendrów i przyklepała awans do 1/2

redakcja

Autor:redakcja

21 czerwca 2016, 09:54 • 2 min czytania 0 komentarzy

Obudziliśmy się dzisiaj rano i wciąż mamy przed oczami wczorajszą bezradność Rosjan. Tę łatwość, z jaką rywale wdzierali się w ich pole karne. Jezu, jaka to była kompromitacja. Dno, najgorsza drużyna mistrzostw. A przecież całkiem nie tak dawno temu na boiskach w Austrii i Szwajcarii Rosjanie uchodzili za rewelację rozgrywek.

Rosja nie zawsze była tak żałosna. Osiem lat temu ogoliła Holendrów i przyklepała awans do 1/2

Dokładnie osiem lat temu pyknęli Holendrów (!) w ćwierćfinale. Osiem lat. W futbolu wieczność.

Ależ się wtedy dobrze to oglądało. Ta ich zadziorność, brak jakiegokolwiek respektu dla kolejnych rywali. W grupie zebrali tylko łomot od Hiszpanów (późniejszych mistrzów), a poza tym bez problemu ogolili Szwedów i Greków. To była ta pamiętna banda z Andriejem Arszawinem w roli motoru napędowego, który po turnieju życia przyklepał sobie transfer do mocnego zachodniego klubu (ale odszedł dopiero rok później), z zabójczym egzekutorem Pawluczenką czy napędzającym ataki na skrzydle Żirkowem. Oglądało się to i myślało: można nie mieć spektakularnych nazwisk i tworzyć zajebistą ekipę? Można. A my nadal w ciemnej dupie.

Holandia została bez problemu odprawiona z kwitkiem. I to nie było tak, że „Pomarańczowi” cały czas atakowali, a Rosja lepiej kontratakowała. Nie. Mecz jak równy z równym, w dogrywce wygrał ten, który na zwycięstwo zasłużył bardziej. W półfinale Rosjanie znów trafili na Hiszpanów i niestety – wyglądali, jakby po meczu z Holandią balowali dwa dni. Piękny sen się skończył.

 

Reklama

 

Najnowsze

Ekstraklasa

LIVE: Czy to jest ten dzień? Pogoń walczy o pierwszą wyjazdową wygraną

Bartosz Lodko
5
LIVE: Czy to jest ten dzień? Pogoń walczy o pierwszą wyjazdową wygraną

Komentarze

0 komentarzy

Loading...