Nie odnowiła mi się kontuzja – mówi “SuperExpressowi” Jakub Błaszczykowski. O co więc chodzi? Dlaczego najlepszy polski skrzydłowy wrocił do kraju?
Oto artykuł z “SE”:
Miał być podporą polskiej reprezentacji na EURO 2008. Tymczasem Kuba Błaszczykowski (23 l.) wrócił wczoraj do kraju. Według lekarza kadry Jerzego Gzywocza dlatego, że “wszystko wskazuje na to, iż odnowiła mu się kontuzja mięśnia dwugłowego, pojawiły się większe dolegliwości bólowe”.
Potem pojawiły się sensacyjne, mało prawdopodobne plotki, że Kuba pokłócił się z trenerem Leo Beenhakkerem. Według innej wersji piłkarz odbył z trenerem poważną rozmowę, w której Leo stwierdził, że Błaszczykowski nie jest gotowy do gry na sto procent i musi go zastąpić rezerwowy Łukasz Piszczek.
Jaka jest prawda? Próbowaliśmy dowiedzieć się u źródła. Na lotnisku w Balicach wracającego z pechowego EURO Błaszczykowskiego witali tylko narzeczona Agata (20 l.), brat Dawid (26 l.) i “Super Express”.
Kuba nie był rozmowny. – Nikomu nic nie powiem – uciął. – Nie udzielam wywiadów…
Przyciśnięty przez “Super Express” jednak uchylił rąbka tajemnicy.
– Nie pokłóciłem się z trenerem – zapewnia. – Nie ma w ogóle mowy o czymś takim. Ale mogę też powiedzieć, że nie odnowiła mi się kontuzja. Najpierw usłyszałem, że nie zagrałbym w meczu z Niemcami, a później lekarz stwierdził, że w kolejnych też nie wystąpię. O tym, że mam wracać zadecydował trener… To wszystko… – więcej komentarzy nie będzie.
Agata, narzeczona Kuby, też była podłamana. – Dla Kuby była to najważniejsza impreza. I co?! Wraca do domu…