Szczerze mówiąc myśleliśmy, że podobne historie są możliwe tylko w filmach. Piłkarz nabroił i ląduje w pierdlu, gdzie tęskni jednak za futbolem, więc organizuje własny zespół. Pomysł na scenariusz świetny, ale jak się okazuje, to po prostu samo życie – Adam Johnson zakłada za kratkami drużynę piłkarską.
Gdyby ktoś powiedział Johnsonowi, że będzie kiedyś jak Vinnie Jones, to ten mógłby się nawet ucieszyć – najpierw pogra na przyzwoitym poziomie w piłkę, a potem zostanie wziętym aktorem. Niestety, tak dobrze to nie ma, zawodnikowi przyjdzie tylko wcielić się w jedną ról Jonesa. Los nie był najłaskawszy, bo padło na film „Mecz ostatniej szansy”, gdzie Vinnie zakłada piłkarską drużynę w więzieniu – to samo zrobi teraz Johnson.
Nie ma facet lekko, ale sam sobie taki los zgotował. Jeszcze niedawno grał z Borinim i Defoe, teraz będzie musiał podawać pedofilom i innym przestępcom seksualnym. Taki jest bowiem warunek – owszem, piłkarz może założyć własną drużynę, ale w składzie muszą być osadzeni za podobne wyroki co on. No, jego ekipa gorącego dopingu nie dostanie, żadna tajemnica, że tacy skazańcy nie są faworytami reszty więźniów.
South Yorks, gdzie siedzi Johnson, wyposażone jest w pełnowymiarowe boisko – ponieważ piłkarz ma spędzić tam sześć lat, będzie mógł nauczyć się każdego źdźbła trawy na pamięć. – Johnson jest zachwycony możliwością grania w piłkę, chociaż nie cieszy go myśl, że jego drużyna będzie złożona z pedofilów i dewiantów. Futbol jest jego życiem. Razem z kolegami będzie grać przeciwko innym więźniom. Już teraz zaczęli treningi, kilka razy w tygodniu, chociaż on uważa, że powinny być codziennie – mówi anonimowe źródło angielskiej prasie.
Podobno piłkarz bardzo poważnie podchodzi do sprawy i chce, by jego drużyna grała w koszulkach Sunderlandu. Mamy nawet pomysł, jak mogłoby to wyglądać – na plecach zamiast nazwiska przestępstwo popełnione przez skazanego, a zamiast numeru, ile lat musi gość siedzieć w pierdlu. Czyli na przykład – pedofil z numerem dziesiątym podaje do gwałciciela z numerem piętnastym.
Swoją drogą, imponujący byłby mecz przeciwko strażnikom więziennym, jak w filmowym “pierwowzorze”. Ciekawe, komu kibicowaliby w takiej sytuacji więzienni wyjadacze – przestępcom seksualnym czy mundurowym…