29 kolejka wyszła naprzeciw społecznym oczekiwaniom, a miłośnicy thrillerów, horrorów i Naszego Ulubionego Ciągu Dalszego dostali to, czego chcieli – sensacje, dramaty, konflikty, dyskusje, pyskusje i białostockie samobójstwo pasztetową Gutim. O „górną” ósemkę bije się siedem drużyn, o Złotą Patelnię jedna drużyna, dwie kawy i dwie wuzetki, Lech walczy o Puchar, „Ustaw Ligę” staje na głowie, a sobotnia multiliga zapowiada się nader „piiiingująco”.
Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin 1:1
30 strzałów, 10 celnych, Jose Kante tradycyjnie marnował „setki”, Paweł Golański ostrzygł się na Radosława Sobolewskiego, a leitmotivem meczu była pani z warzywniaka i niejaki Krysłodel, do którego miał być podobny Steblecki. Plusem meczu okazał się za to być Maciej Terlecki, który śmiał się radośnie i zdecydowanie częściej niż zawodnicy strzelali na bramkę. To bardzo miłe, że kogoś aż tak cieszy oglądanie Ekstraklasy…
Lech Poznań – Śląsk Wrocław 0:1
– Jeśli awansujemy do finału Pucharu Polski, to uratujemy ten sezon – oświadczył po meczu Jasmin Burić. Gdyby wnioskować z piątkowej postawy Lecha, to chyba hasło obowiązujące w klubie od ładnych paru dni, więc szczerze życzę Lechowi, żeby nie awansował do finału. Jeśli bowiem do pucharów chce się wepchnąć przez kuchnię, a do końca sezonu grać tak, jak ze Śląskiem, to ja czniam taki minimalizm i wolałbym w „górnej” ósemce oglądać kogoś, komu się chce grać i walczyć – na przykład Podbeskidzie.
Termalica Bruk-Bet Nieciecza – Korona Kielce 0:1
O niektórych meczach zwykło się mówić „Nie były to piłkarskie Himalaje” . Mecz, który obejrzeliśmy w sobotę, to nie były nawet piłkarskie Bieszczady – to były jakieś pagórki, jakieś babki z piasku, jakaś „Termalika Proust-Bet czyli w poszukiwaniu straconych połówek”.
– Dość, dość, proszę… – jęczała buła, męczona okrutnie przez obie drużyny, przy czym przez Termalikę męczona jednak bardziej.
– Specyficzne boisko – komentował Kamil Sylwestrzak, ze zdziwieniem wpatrując się w trawę, która nie tylko była, ale w dodatku była zielona.
– To był mecz dla koneserów – montypythonował trener Brosz.
Mhm, z tragarzami. Żeby miał kto potem śpiących koneserów odnieść do domu.
Cracovia – Górnik Łęczna 0:0
– Zzzzzziąąąąąąą… – prezes Boniek trasę z Niecieczy do Krakowa pokonał w tempie tak rekordowym, że drogówka mogłaby mu wystawić słony mandat, opierając się na samych tylko telewizyjnych relacjach z obu spotkań.
Po meczu prezes Boniek długo się zastanawiał, po jakie licho tak się spieszył.
– Żeby obejrzeć Bartosza Śpiączkę i Grzegorza Bonina? – zastanawiał się Głos Wewnętrzny.
– Żeby zobaczyć murawę? – podsuwała Opinia Publiczna.
Murawie zrobiło się łyso i pospiesznie próbowała skomponować jakąś zaczeskę.
Legia Warszawa – Lechia Gdańsk 1:1
– Mnie proszę do tego nie mieszać – rozłożyła ręce bliad’, gdy trener Czerczesow przywołał ją po raz sto pięćdziesiąty trzeci – Nie zostałam zgłoszona do rozgrywek.
Joby i diaski latały w powietrzu, Sławomir Peszko wciąż żywił nadzieję, że trener Nawałka zabierze go na Euro, Euro żywiło nadzieję, że trener Nawałka jest rozsądny i nie zabierze Sławomira Peszko nigdzie, Ariel Borysiuk brał prysznic w warunkach komfortowo-kontemplacyjnych, a Sebastian Mila zapalniczkom się nie kłaniał.
– Ale głupi ci Rzymianie – Głos Wewnętrzny reagował odruchowo.
Zagłębie Lubin – Piast Gliwice 4:1
– Puk! Puk!
Zazwyczaj w takiej sytuacji rozlega się „kto tam?”, ale w niedzielę Zagłębie nie czekało na pytanie – puknęło dwa razy, wjechało w mecz z futryną i drzwiami, a potem stojąc na wyważonych drzwiach rozglądało się w poszukiwaniu przeciwnika… który jęcząc, usiłował się spod tych drzwi wydostać.
Przed meczem Zagłębie miało czternaście punktów straty do Piasta – po podziale punktów będzie miało ich tyko sześć. Choć jeśli oba zespoły w 30 kolejce zagrają tak, jak w 29, to może okazać się, że będą to tylko 4 punkty. I siedem kolejek do końca…
Ruch Chorzów – Wisła Kraków 2:3
– Pan pójdzie do bukmachera – namawiała kolejka cudeniek – Nie ma pan daleko. Postawi pan na wygraną Wisły i Jagiellonii, Multiliga będzie ciekawsza, ja zarobię i pan zarobi…
– Znaczy, pan spłaci długi, a ja zarobię… – mamrotał Czesław Skandal znad jajecznicy.
Oczywiście, cymbał brzmiący, nie poszedłem. Siedziałem, gapiąc się w osłupieniu na decyzje pana sędziego Raczkowskiego i rysując multiligowe tabelki.
– Waldek prince… – mruknął Głos Wewnętrzny – A jeśli Ruch nie zagra w „górnej” ósemce, to zdegraduję do stopnia wójta.
Jagiellonia Białystok – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:3
– Co może zrobić trener, jeżeli jego zawodnicy strzelają dwie bramki samobójcze? – pytał Andrzej Strejlau.
– Co musiał zrobić trener, jeśli jego zawodnicy w takim meczu strzelają dwie bramki samobójcze? – Opinia Publiczna niejedno rzeczy w polskiej piłce widziała i doszukiwała się drugiego dna. Niepotrzebnie – w poniedziałek dno było jedno. W czerwono-żółte paski.
– Nie możemy patrzeć na inne drużyny – tłumaczył trener Probierz przed meczem. Po meczu miał problem, żeby spojrzeć na swoją i wolał patrzeć w oczy kibicom.
Bramka kolejki
Ponieważ nie potrafię uwierzyć, że Łukasz Janoszka celował – wygrywa Filip Jagiełło za strzał nie do obrony.
Kiks kolejki
W klasyfikacji indywidualnej wygrywa Jakub Świerczok za wyczyn z 57 minuty meczu w Krakowie, w klasyfikacji zespołowej – Jagiellonia Białystok.
Asysta kolejki
A co mi tam, wiosna przyszła, słońce przygrzewa, aaaaaaa, już jest wiosna… Wygrywa Bartosz Rymaniak. Głupie, nie?
Interwencja kolejki
Bramkarze pracowali solidnie przez cały weekend, ale ostatecznie zostały tylko dwie kandydatury: w kategorii „zimna krew” wygrywa Michał Miśkiewicz, a w kategorii „prędkość razy zwinność dzielone przez refleks” – Jasmin Burić za 71 minutę meczu ze Śląskiem.
Ranking sędziowsko-okulistyczny
Pan sędzia Marciniak (GZ-PSz) tym razem postawił na gwizdanie „by the book”, ale chyba trochę pomylił książki i zamiast „Podręcznika sędziego” użył „Ze wspomnień aptekarza” – minus trzy dioptrie za przesadę i niekonsekwencję.
Pan sędzia Kwiatkowski (LP-ŚW) minus jedna dioptria za parę „a tu można było…” i dwa-trzy kompletnie niepotrzebne wolne.
Pan sędzia Musiał (TBBN-KK) – spalone odliczamy od rachunku, bo to problem liniowych, brak żółtej dla Bartłomieja Babiarza nadrobił pan sędzia po paru minutach, zostaje zatem sytuacja z początku meczu (ew. karny dla Korony) i czy ktoś ma może dobra powtórkę? Bo jeśli nie, to minus jedna dioptria.
Pan sędzia Przybył (C-GŁ) ułatwiał sobie pracę, czekając z oceną wydarzeń na „Enopaniesędzio!” albo „Auaaakurwamojanoga!”, a ponieważ zawodnicy wyczuli arbitra i darli się non-stop… Minus pięć dioptrii, przy czym minus trzy za samego Bejana, który dotrwał do końca meczu, bo… bo nie wiem. Może wie pan sędzia, ale też chyba niekoniecznie.
Pan sędzia Stefański (LW-LG) wykazywał się dość poważnych astygmatyzmem – minus osiem dioptrii, w tym minus pięć za brak rzutu karnego po ręce Borysiuka.
Pan sędzia Kimura (ZL-PG) minus cztery dioptrie, bo jego pobłażliwość mogła doprowadzić do tego, że nie tylko tron byłby we krwi, ale i niektórzy zawodnicy również.
Pan sędzia Raczkowski (RCh-WK) – według cennika – minus pięć za brak karnego w 44 minucie, minus pięć za karnego w końcówce, minus trzy za niewyrzucenie Michała Koja, minus dwie za… Liczyć dalej, czy godzimy się na minus 13 ryczałtem?
Pan sędzia Jakubik (JB-PBB) mylił się rzadko, a że liniowy wrażliwy był na krzyki trenera Probierza, to już problem liniowego, który następnym razem poprosi o przydział na „górną” linię”. Minus dwie dioptrie.
Cytat kolejki
Tomasz Wieszczycki: „Widzieliśmy, jak Lech ustawił się w systemie 4-4-4-2…”
…murując bramkę Jasminem Buriciem, Krzysztofem Kotorowskim, Zenonem Laskowikiem i orkiestrą Zbigniewa Górnego.
Maciej Terlecki: „Zostały 2 spotkania, są 24 punkty i można zdobyć jeszcze 30 punktów…”
…a z 54 punktami na koncie można być spokojnym o utrzymanie.
Wojciech Jagoda: „Korona ma bardzo szybkie nogi na skrzydłach”
…i dlatego często potyka się w locie.
Kamil Kosowski: „Nie można robić krzywdy swojemu przeciwnikowi w ten sposób”
Trzeba najpierw stworzyć nastrój, kupić kwiaty, puścić Barry’ego White’a, a dopiero potem po nerach…
Maciej Terlecki: „Pogoń przysłowiowo gra o te punkty…”
„Jak sobie zaremisisz, tak się wytabelisz”?… „Co dwie głowy, to nie jeden punkt”?… „Każdy jest Pogonią swojego remisu?”…
Maciej Terlecki: „Fajne dotknięcia ma Akahoshi”
Tomasz Lach: „Jesteśmy zagolami”
– A my już w „Wiewiórkach” – odparł z wyższością sektor (przed)szkolny.
Marcin Brosz: „To był mecz dla koneserów piłki…”
…lekarskiej.
Maciej Terlecki: „W poziomie będą grali…”
Dynamiczne trałkowanie napastnika, jego partner wyczołguje się na pozycję, obrońca wycofuje się grzbietowym…
Kamil Kosowski: „Wisła jest bardzo mocna… od dwóch spotkań”
A od kwadransa jest jednym z faworytów do bycia jednym z faworytów do utrzymania.
Maciej Terlecki: „Golański za mocno wychodzi w pionach do przodu”
Golański z e2 na e4…
Kazimierz Węgrzyn: „Brakuje mi w grze Cracovii takiego mózgu”
Ekspert-zombie?
Łukasz Janoszka: „Zabrakło mi dopasowania kroku”
Pan wpadnie jutro, poprawimy: tu się zmarszczy, tu wstawi klina… yyy… zaszewkę.
„Poligon” w „Ustaw Ligę”
Zgadnijcie, kto miał w składzie piętnastopunktowego Adama Mójtę, ale posadził go na ławie i to na wszelki wypadek na drugim miejscu? Odpowiedź: ten sam prezes, który w ataku wystawił Ondraška (8 punktów), a w pomocy Wolskiego (21) punktów, dzięki czemu LZS Poligon awansował o 200 miejsc w klasyfikacji generalnej i 20 miejsc w lidze „poligonowej” (kod: 453322109). Rezerwom poszło trochę gorzej – w „generalce” awans również o 200 pozycji, za to w lidze „poligonowej” (kod: 453322109) spadek o jedną, co jest lekko nielogiczne, ale ponieważ ostatnio zbłaźniłem się nieco brakiem umiejętności dodawania do trzydziestu…
– Nieco… – jęknął Głos Wewnętrzny
…to raczej nie będę się bawił w tworzenie skomplikowanych algorytmów, tylko powtórzę sobie tabliczkę mnożenia.
– Tabliczka mnożenia, tabliczka mnożenia, tabliczka mnożenia… – mamrotała wkurzona brzózka.
W lidze „poligonowej” (kod: 453322109) tradycyjna huśtawka – lider spada, nowy lider spadnie wkrótce, pierwsza dziesiątka wstrząśnięta i zmieszana, na Bugu we Włodawie przybyło cztery i teraz jest nas 1381, a prowadzi wyraźnie i zdecydowanie…
– …czyli o dwa punkty – sprecyzowała Opinia Publiczna.
…drużyna Kopacze PL prezesa Hardego Toma, przed Biednymi bo głupimi prezesa Pitersona, Kosmosem prezesa Dude’a (ciekawe czy tego z „Rio Bravo”?), FC Solczyki prezesa Tomasza G i zespołem blinkablinka prezesa Jungingena. Na szóste wskoczyło tight&gready prezesa Pawła Stucha, resztę pierwszej dziesiątki tworzą: Taribo Westy, Klawa Ferajna, ZKS Ziomex, Ryśkowe i MPKS Ój Morświn, a na dnie pierwszej setki KS Kaszanka wyprzedza o cztery pozycje El Schabowego, który z kolei wyprzedza Kapustę i Kwas, co przypomina, że chyba już czas przekąsić coś niezdrowego.
A na deser/przekąskę – informacja, że liga „poligonowa” (kod: 453322109) obroniła piątą pozycję w klasyfikacji lig prywatnych.
Andrzej Kałwa
Fot. FotoPyk