Łukasz Teodorczyk piłkarzem miesiąca w zespole ubiegłorocznego ćwierćfinalisty Ligi Europy i Michał Żyro piłkarzem miesiąca… gdziekolwiek. Jeszcze niedawno słysząc te dwa hasła pomyślelibyśmy o dokonaniach obu tych panów na swoich prywatnych konsolach, ewentualnie ich karierach w którymś z menedżerów piłkarskich. Tymczasem to rzeczywistość. Dziś Internetem wstrząsnęły… No dobra, bez przesady, bez patosu. Michał Żyro w oficjalnej internetowej sondzie sponsora został wybrany piłkarzem miesiąca w Wolverhamptonie Wolves, podobne wyróżnienie spotkało też Łukasza Teodorczyka w sondzie wśród kibiców Dynama Kijów.
Znacie nasze podejście do internetowych sond, szczególnie z udziałem Polaków. Jednakże w tym wypadku nie podejrzewamy rodaków o jakiekolwiek manipulacje – nie słyszeliśmy, by ktokolwiek mobilizował się do oddawania głosów w obu plebiscytach, tym bardziej że drugi odbywał się na wschodnim odpowiedniku Facebooka czyli VK, którym dysponują w Polsce nieliczni.
Co więcej – gdybyśmy sami przeanalizowali grę Żyry i Teodorczyka w styczniu, prawdopodobnie też bylibyśmy skłonni oddać na nich głos.
Zacznijmy od byłego legionisty. Co właściwie wygrał?
Congrats to @Silverbug_ltd Player of the Month for January: @Michal_Zyro! https://t.co/2ab21fQXZe
— Wolves (@OfficialWolves) February 9, 2016
Nagroda dla piłkarza miesiąca od Silverbug LTD, którzy prowadzą sondę dla kibiców. Żyro zyskał 25,6% głosów, wyprzedzając Jordana Grahama z 21,4% i Jamesa Henry’ego z 15,7%. Za co? Nie ma wątpliwości, przede wszystkim dublet w zwycięskim meczu z Fulham, ale ogółem trzy gole w trzech meczach brzmią nieźle. Kontuzja chyba tylko zwiększyła poziom uwielbienia dla Polaka wśród kibiców Wolves, tym bardziej, że pod jego nieobecność “Wilki” zremisowały trzy kolejne mecze z zespołami położonymi niżej w tabeli.
Teodorczyk? Tutaj sytuacja jest nieco inna. W Ukrainie trwa przerwa i kibice głosowali na podstawie występów w spotkaniach sparingowych. Polak zdobył jednak hat-tricka w meczu ze Skenderbeu, dołożył jeszcze dwa kolejne trafienia w pozostałych meczach i pozostaje najskuteczniejszym zawodnikiem Dynama tej zimy. Czy zagra w Lidze Mistrzów? Cóż, Artema Kravetsa wypożyczono do Stuttgartu, więc Teodorczyk obok Juniora Moraesa jest praktycznie jedynym klasycznym środkowym napastnikiem. Do tego jeszcze jest zdrowy – co przecież do tej pory było chyba najpoważniejszym problemem. Sonda kibiców tylko potwierdza, że Łukasz wstaje powoli z kolan. A jeśli Dynamo będzie na przykład w lidze oszczędzać swoich zawodników szykowanych na LM – tutaj pojawia się już nie światełko w tunelu, ale wręcz dywan do regularnej gry i strzelania.
Oczywiście trzeba pamiętać, że na razie to tylko dwie zabawy wśród internautów, nie ma sensu się do nich przesadnie przywiązywać. Ale jednak, i mocne wejście Żyry, i kapitalny okres przygotowawczy w wykonaniu Teodorczyka to już fakt, rzeczywistość i twarde boiskowe liczby, a nie Internet i gry komputerowe. Fajnie, jeśli udałoby im się to utrzymać wiosną, gdy rozkręci się granie w Championship i powróci Premier Liha. A wtedy może pociechę będą mieć z nich nie tylko kluby i ich kibice, ale i reprezentacja Polski.
Fot.FotoPyK