Papszun: Zagraliśmy tak, jak należy grać w europejskich pucharach

Aleksander Rachwał

19 grudnia 2025, 00:43 • 2 min czytania 10

Raków Częstochowa wygrał 1:0 z Omonią Nikozja i z drugiego miejsca awansował do 1/8 finału Ligi Konferencji. Spotkanie było pożegnaniem z drużyną Marka Papszuna, który dzień po tym zwycięstwie zostanie zaprezentowany jako nowy trener Legii Warszawa. 

Papszun: Zagraliśmy tak, jak należy grać w europejskich pucharach
Reklama

Powiedziałem w szatni, że mam duży szacunek do piłkarzy, kibicuję im. Podziękowania dla wszystkich ludzi, którzy nas wspierali, kibiców i pracowników klubu oraz dziennikarzy. Pożegnaliśmy się, część zawodników już stąd poleci na urlop. A ja, cóż, wiadomo, że jutro dojdzie do zmiany barw – mówił na pomeczowej konferencji prasowej ustępujący trener Rakowa.

 Marek Papszun żegna się z Rakowem. „To powinna być motywacja do zrobienia kroku w przód”

Wróciłem do Rakowa, by grać takie mecze i je wygrywać. Zrealizowaliśmy nasz cel, więc tylko się cieszyć. Powinna to być dla klubu duża motywacja do zrobienia kroku w przód. Widać, że nasza liga się rozwija. Czy nasze drużyny będą w stanie kiedyś wygrać te rozgrywki? Jest to możliwe, tylko musimy iść do przodu, pracować ciężko i dobrze – uważa Papszun.

Reklama

Trener Rakowa został również zapytany o Legię Warszawa, którą wkrótce przejmie.

Myślę, że pracę zacznę najszybciej, jak to możliwe. Czy mistrzostwo jest możliwe? Dzisiaj drużyna jest na miejscu spadkowym. Trzeba myśleć, jak to miejsce opuścić. To jest cel numer jeden – stwierdził.

Co do samego spotkania z Omonią, szkoleniowiec był zadowolony z postawy swojego zespołu. Odsłonił również kulisy żółtej kartki, którą otrzymał w końcówce spotkania.

Zagraliśmy tak, jak należy grać w europejskich pucharach na wyjeździe z bardzo silnym zespołem, naładowanym, z dobrą energią. Omonia to zespół równy, budowany z myślą o grze na trzech frontach. Zagraliśmy mądrze, a czy to był mecz na 1:0? Wydaje mi się, że mieliśmy jeszcze z trzy-cztery sytuacje, które mogliśmy zamienić na bramki. Wtedy sytuacja byłaby jeszcze lepsza, ale nie można być pazernym, 1:0 było wystarczające, by zrealizować cel. Jeśli chodzi o moją żółtą kartkę, to było to celowe zachowanie, by ukraść trochę czasu, zagrywka taktyczna – wyjaśnił Marek Papszun.

WIĘCEJ O LIDZE KONFERENCJI:

Fot. Newspix

10 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Piotr Urban odniósł się do plotek. Co z wymianą Legia – Widzew?

Braian Wilma
1
Piotr Urban odniósł się do plotek. Co z wymianą Legia – Widzew?
Reklama

Liga Konferencji

Reklama
Reklama