Kibice Legii mają dość. Mocny komunikat do Mioduskiego

Przemysław Michalak

11 grudnia 2025, 21:32 • 1 min czytania 37

Legia Warszawa mogła liczyć w wyjazdowym meczu z Noah na doping swoich kibiców, ale kolejny raz nic to nie dało. Wojskowi przegrali z mistrzem Armenii w 5. kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji.

Kibice Legii mają dość. Mocny komunikat do Mioduskiego
Reklama

Mimo to szanse na grę w pucharach na wiosnę nadal są, ale mówimy o bardzo marnym pocieszeniu. Legia wyrównała swój niechlubny rekord dziesięciu spotkań z rzędu bez zwycięstwa.

Kibice Legii po porażce z Noah z mocnym apelem do Dariusza Mioduskiego

Ekipa z Łazienkowskiej do przerwy prowadziła, lecz w drugiej połowie głównie się broniła. Bramki dla Noah były kwestią czasu i w końcu padły, dzięki czemu gospodarze jako pierwszy przedstawiciel Armenii zagrają w europejskich pucharach na wiosnę.

Reklama

Warszawscy kibice po spotkaniu dali upust swojej złości. Dariusz Mioduski usłyszał, że ma zabierać zabawki.

„Sprzedaj klub i spierdalaj!” – wielokrotnie wykrzyczano pod adresem właściciela Legii, co zaprezentował portal legionisci.com.

Nie zdziwimy się, jeśli w niedzielnym meczu z Piastem Gliwice dojdzie do jakiegoś bojkotu, albo serii transparentów wymierzonych w Mioduskiego i jego ludzi.

Fot. Newspix

37 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama