Reklama

Cracovia wykupi zawodnika z klubu Ligi Europy

Marcin Ziółkowski

05 grudnia 2025, 14:43 • 2 min czytania 0 komentarzy

Zimowe okno transferowe coraz bliżej, więc Cracovia zaczyna podejmować w tym kierunku pierwsze kadrowe decyzje. Według chorwackiego dziennikarza Izaka Ante Sucicia, Mauro Perković zostanie wykupiony z Dinama Zagrzeb. Od przybycia do Ekstraklasy zagrał 22 razy i pięciokrotnie trafił do siatki. Luka Elsner ma z niego spory pożytek i zdecydowano kontynuować tę współpracę.

Cracovia wykupi zawodnika z klubu Ligi Europy

Perković se queda

Wypożyczenie Mauro Perkovicia kończy się 31 grudnia. Mimo to nie czekano zbytnio z decyzją i podjęto konkretne działania już na początku miesiąca. Sucić po raz kolejny okazał się posłańcem dobrych wiadomości dla kibiców Pasów – wcześniej to on informował o wypożyczeniu w zimowym oknie transferowym.

Reklama

Perković ma zostać wykupiony przez klub należący od niedawna do rodziny Platek. Kwota oscyluje w okolicach miliona euro, a do porozumienia obie strony według Sucicia doszły w piątek.

Dinamo co prawda straci na czysto kilkaset tysięcy euro, ale może jeszcze odzyskać trochę pieniędzy. Perković w przypadku ewentualnej sprzedaży z Cracovii zapewni chorwackiemu hegemonowi 10 procent od zarobku krakowian. Klub grający aktualnie w fazie ligowej Ligi Europy zapłacił za Perkovicia w 2023 roku dwa miliony euro.

Okoliczności przybycia Perkovicia

Mauro Perković trafił do Cracovii w zimowym okienku transferowym. Dawid Kroczek w tamtym czasie publicznie domagał się wzmocnień, które by mu pozwoliły zachować wysoką pozycję w tabeli.

Dostał więc Gustava Henrikssona, który grał z Elfsborgiem w Lidze Europy, a dorzucono mu do kadry jeszcze Chorwata z klubu grającego w Lidze Mistrzów. Sam zawodnik był jednak po przejściach – do czasu transferu czasowego do Krakowa zagrał dla Dinama osiem minut. Do listopada 2024 zmagał się z urazem kolana.

Izak Ante Sucić informował wtedy o wypożyczeniu z opcją wykupu. Sam Perković parę dni wcześniej był bliski wypożyczenia do PFC Soczi, ale opcja ta upadła. Można było więc wierzyć, że możliwość wykupu za 1,2 miliona euro jak w przypadku Rosjan – była zbliżona pod kątem zapisu kontraktowego z klubem grającym przy Kałuży. To też okazało się prawdą.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. 400mm.pl

0 komentarzy

Człowiek urodzony w roku stulecia swojego przyszłego ulubionego klubu. Schodzący po czerwonej kartce Jens Lehmann w Paryżu w finale Ligi Mistrzów 2006 to jego pierwsze piłkarskie wspomnienie. Futbol egzotyczny nie jest mu obcy. Przykład? W jednej z aplikacji ma ustawioną gwiazdkę na tajskie Muangthong United, bo gra tam niejaki Emil Roback. Inspiruje się Robertem Kubicą, Fernando Alonso i Ottem Tanakiem, bo jest zdania, że warto dać z siebie sto i więcej procent, nawet mimo niesprzyjających okoliczności. Po szkole godzinami czytał o futbolu na Wikipedii, więc wybudzony nagle po dwóch godzinach snu powie, że Oleg Błochin grał kiedyś w Vorwarts Steyr. Potrafi wstać o trzeciej nad ranem na odcinek specjalny Rajdu Safari, ale nigdy nie grał w Colina 2.0. Na meczach unihokeja w szkole średniej stawał się regenem Lwa Jaszyna. Esencją piłki jest dla niego styl rodem z Barcelony i Bayernu Flicka, bo Zdenek Zeman i jego podejście to życie, a posiadanie piłki jest przehajpowane

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama